Ścigacz.pl

Na torze Circuit De Catalunya odbyły się, jak co roku oficjalne test wszystkich klas MotoGP.
28 Lutego zaczęło się od klasy 125, poprzez 250 a zakończyły w niedzielę na motoGP. W tej ostatniej tradycyjnie już rozegrano specjalne kwalifikacje, w których do wzięcia było BMW M4, a wiec było o co walczyć.

Tor w Katalonii uznawany jest za doskonały obiekt do wypracowania uniwersalnych, wstępnych nastawów motocykli, dlatego pierwsze czasy nigdy nie są mocno wyśrubowane-tu się pracuje.
W tym roku dodatkowym czynnikiem studzącym zapał kierowców do szaleństwa była dosyć niska temperatura. 28 lutego i 1 Marca tor należał do najmniejszych i często najmłodszych.
Najszybszy był Sergio Gadea uzyskując czas 1.51.365, który wykonał 61 okrążeń. Mistrz Thomas Luthi osiągnął 4ty czas.
Drugiego dnia swoją obecność i dobrą dyspozycję zaznaczył Mika Kalio uzyskując czas 1.50.849 , który jest lepszy od rekordu toru 1.50.903.
Zaskoczył bardzo pozytywnie Lukas Pesek uzyskując drugi czas. Luthi wykręcił dopiero 10ty rezultat. 1 i 2 Marca to również dzień 250cc. Po odejściu do najwyższej klasy Daniela Pedrosy tor bezapelacyjnie podbił Jorge Lorenzo. Obydwa dni testów należały do młodego Hiszpana, który zakończył sesje z najlepszym wynikiem 1.46.563. jest to niemal o sekundę czas lepszy od rekordu toru należącego do Daniela Pedrosy. Dobre występy zanotowali również Alex DeAngelis, Hector Barbera i jakub Smrz.

Klasa najwyższa motoGP miała do rozegrania cztery wolne treningi i wspomnianą sesję kwalifikacyjną, w której nagrodą miało być BMW.
W pierwszych dniach trwała żmudna praca, więc czasy były bardzo słabe. Jedyne naprawdę szybko jeżdżące motocykle po torze to motocykle Yamaha. Czy to oznaka, że są to jedyne naprawdę gotowe do sezonu motocykle?
Rossi, Edwards i Checa od początku pokazywali ostrą jazdę.
Mocno tez zaznaczali swą obecność jeźdźcy Kawasaki i Suzuki.
Atmosfera gęstniała z dnia na dzień aż w końcu nadeszła Niedziela i sesja kwalifikacyjna wraz z…deszczem. Nagła zmiana aury zapowiadała bardzo ciekawe rozwiązanie walki o samochód.
Na początku, tak jak podczas wolnych treningów najszybsze były Yamahy. U Hondystow trwała nadal żałoba, po tym jak żaden z kierowców RC211V nie był w stanie nawiązać kontaktu z czołówką treningów.
Cisza została przerwana przez Nicky Haydena, który na trzynastym okrążeniu zrobił najszybszy czas. Radość trwała jednak krótko. Dwa kółka później Amerykanina bije Amerykanin-Colin Edwards uzyskując czas niemal o 2 sekundy lepszy. Tym samym zdobywa BMW M4. Najgroźniejsi pretendenci, Rossi, Checa i Melandri zaliczają figury na mokrym torze.
Dobrą atmosferę w zespole Camel Yamaha potwierdziły wypowiedzi Edwardsa i Rossiego.

„Jeśli nie ja bym wygrał ten samochód, to Colin był najlepszą alternatywą” – powiedział Rossi po kwalifikacjach.
Colin odbierając kluczyki do auta rzucił w stronę Rossiego krótki, ale zabawny tekst-„ Ty zwinąłeś mi jednego dwa lata wcześniej, teraz moja kolej”.
Po zsumowaniu czasów najszybszym zawodnikiem testów okazał się Valentino Rossi przed Colinem Edwardsem i Carlosem Checa.
Dobre występy zanotowali zawodnicy Kawasaki i Suzuki. Najgorzej szło wszystkim bez wyjątku zawodnikom Hondy, co było sensacyjnym wręcz zaskoczeniem. Najlepszy z nich był Nicky Hayden, który plasował się w okolicach 5-6 czasu.
Teraz zespoły przeniosły się na ciche testy do Jerez, gdzie jest o wiele cieplej a nam pozostaje czekać do 26 Marca, kiedy to cyrk MotoGP ruszy na dobre.

zdjęcia:www.motogp.com