Indian od dłuższego czasu robi szum związany ze swoim wielkim powrotem na rynek motocyklowy. Wiemy już, że do produkcji ma trafić zupełnie nowy motocykl, którego świat jeszcze nie widział. Wiemy, że (oczywiście) będzie napędzało V2. A teraz wiemy już, jak wielkie V2 to będzie.

Nosi nazwę Thunder Stroke 111, a jego pojemność wynosi astronomiczne 1811 cm3, co automatycznie nakazuje porównywać nowy twór Indiana z Harleyami ze stajni CVO. Nie są znane póki co wartości mocy i momentu, ale można śmiało prognozować, że ten drugi będzie dość wysoki. Oprócz tego wszystko będzie klasycznie. Chłodzenie powietrzem i olejem, popychacze, dwa zawory na cylinder, krótko mówiąc oldschoolowa receptura. Wszystko to będzie współpracowało z 6 biegową skrzynią i mokrym wielotarczowym sprzęgłem.

Warto wspomnieć, że obecnym właścicielem marki Indian jest Polaris, który pod swoimi skrzydłami ma także Victory, innego amerykańskiego gracza w klasie cruiserów. Na końcowy produkt jeszcze trochę poczekamy. Nowy Indian ma pojawić się dopiero w 2014 roku. Czy będzie sprzedawany w Polsce? Tego na razie nie wiemy, ale skoro Polaris odważnie zdecydował wejść się na rynek z Victory, to legendarny Indian też ma szanse pojawić się w salonach. Tymczasem zobaczcie film, na którym widać, jak to jest zrobione i słychać, jak V2 będzie brzmiało.