Nowy OPP na DW251. 70 km/h i ani trochê wiêcej!
Na drodze wojewódzkiej numer 251 w pobliżu Inowrocławia wprowadzono nowe narzędzie do monitorowania prędkości kierowców. W pewnym sensie jest szczególne.
Na odcinku Wielowieś - Cieślin, liczącym prawie 4 kilometry, uruchomiono odcinkowy pomiar prędkości. Jest to ostatni tego typu system włączony w roku 2024, jak poinformowało Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD) w dniu 30 grudnia.
Nowa instalacja ma na celu zapewnienie przestrzegania przepisów przez kierowców, którzy przemierzają ten fragment drogi w województwie kujawsko-pomorskim, na terenie gminy Inowrocław. Dopuszczalna prędkość na odcinku wynosi 70 km/h i obowiązuje zarówno samochody osobowe, jak i ciężarowe. Odcinkowy pomiar prędkości mierzy średnią prędkość pojazdów, co pozwala skutecznie wyłapywać przypadki przekraczania dozwolonej prędkości.
To nie jedyny odcinek w regionie, gdzie działa tego typu system. Na terenie województwa kujawsko-pomorskiego odcinkowy pomiar prędkości funkcjonuje również w kilku innych lokalizacjach. Między innymi na DW251 między Inowrocławiem a Pakością na 6,2-kilometrowym odcinku w Rycerzewie, na autostradzie A1 między Nowym Ciechocinkiem a MOP-em Kałęczynek (13 km), na A1 między Siemionkami a MOP-em Strzelce Północ (14 km) oraz na drodze krajowej DK16 między Kłódką a Rogóźnem Zamkiem (5 km).
Odcinkowy pomiar prędkości (OPP) działa w prosty, ale bardzo skuteczny sposób. Przy wjeździe na kontrolowany odcinek system rejestruje pojazd za pomocą kamer, a to samo dzieje się na końcu trasy. Na podstawie czasu przejazdu między tymi punktami obliczana jest średnia prędkość pojazdu. Jeśli okaże się, że kierowca poruszał się szybciej, niż pozwalają na to przepisy, grozi mu mandat i punkty karne. Takie rozwiązanie skutecznie ogranicza nadmierną prędkość, co potwierdzają dane z innych lokalizacji, gdzie wdrożono podobne systemy.
Z doświadczeń wynika, że po uruchomieniu nowego OPP początkowo liczba zarejestrowanych wykroczeń jest bardzo wysoka. Kierowcy nie są jeszcze przyzwyczajeni do obecności kamer i wielu z nich przekracza dozwoloną prędkość. Jednak z czasem sytuacja się stabilizuje, a liczba mandatów zaczyna spadać. Przypomina to swoistą lekcję dyscypliny - użytkownicy dróg uczą się dostosowywać swoją jazdę do obowiązujących limitów.
Statystyki pokazują, że najczęściej odnotowywane są przekroczenia prędkości o 20-30 km/h. Tego typu wykroczenia wiążą się z karami finansowymi od 200 do 400 zł oraz punktami karnymi - od 3 do 7 w zależności od stopnia naruszenia przepisów. System skutecznie odstrasza większość kierowców przed nadmiernym przyspieszaniem, choć nie brakuje wyjątków w postaci najbardziej lekkomyślnych uczestników ruchu.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze