Kamera przemysłowa w Prudniku zarejestrowała typowy przykład kolizji pomiędzy samochodem i motocyklem

Chciałoby się powiedzieć - klasyka gatunku. Kamera przemysłowa w Prudniku zarejestrowała typowy przykład kolizji pomiędzy samochodem i motocyklem. W trakcie skrętu w lewo kierowca auta nie udziela pierwszeństwa przejazdu jadącemu motocykliście, w wyniku czego dochodzi do kolizji.

Motocyklista wychodzi z całego zdarzenia na szczęście cało, jednak na usta ciśnie się kilka pytań. Ciekawi jesteśmy przede wszystkim jak tłumaczył się kierowca auta. Nie zdziwilibyśmy się, gdyby twierdził, że wcale nie skręcał w lewo. Po drugie czy kara 500 zł może w ogóle być uznana za karę? To mniej niż koszt lakierowania jednego elementu nadwozia na obitym Uno. No i pytanie które musi paść. Czy motocyklista uczestniczyłby w kolizji... gdyby nie jechał tak szybko?

Źródło: TVN24.pl