Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 19
Pokaż wszystkie komentarzeNiestety nie sprawdziliście 125 tylko jednego Junaka 123 z bardzo niewielkim przebiegiem. i okazało się że ów "Junak" przy takim przebiegu wymagał wymiany żarówki, zakupienia "ciężarka" do kierownicy oraz wymiany opon!!! Pojawiła się rdza i konieczność wymiany "zespołu" napędowego. Konieczna była regulacja gaźnika. Sugerujecie konieczność zmiany przewodu hamulcowego i dyszy w gaźniku... Świetny interes. 5000 wydane na zakup, długa lista koniecznych zmian na podorędziu i ciągłe grzebanie w nagrodę. I to wszystko na monstrualnym dystansie 3 tysięcy km. Szkoda iż nie wspomnieliście iż dokładnie te same motocykle w tej samej jakości są sprzedawane taniej (!) pod marką Toros i Zipp. Wówczas moglibyście zachować tytuł i pisać o popularnych 125... Dziwię się że po takiej "litanii" twierdzicie że akurat ów "Junak" to świetny interes... Bo jeździ?
OdpowiedzZ tymi oponami to jakaś plaga, w testach motocykli Hondy opony do wymiany, w Kawasaki i Suzuki podobnie. Coś tu jest nie tak, czyżby każda marka oszczędzała na oponach?
OdpowiedzMyślę że nie. Przypuszczam natomiast że w miarę możliwości (lepsze motocykle) rosną chęci do szaleństw i wówczas trzeba szukać lepszych opon. Natomiast co do chińskich jednośladów to zakładane tam opony często są niebezpieczne w zwyczajnej codziennej jeździe... A mogę to powiedzieć z autopsji.
OdpowiedzJeśli masz na myśli jazdę w deszcz, to na riderblogu jest koleś, który na CBF 125 miał kilka ślizgów w deszczu z uwagi na wspaniałą przyczepność oryginalnych opon.
Odpowiedz