Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeNiestety (jest to naukowo udowodnione) jest pewna grupa ludzi, którzy są niereformowalni. Dla takich kierowców potrzebny jest bat w postaci bardzo wysokich kar pieniężnych, które swą dotkliwością utemperują ich temperament (głupotę). Mam już tego dość, że w PL jeżdżąc przepisowo traktowany jestem, przez tych którzy przepisy łamią w chamski sposób (podjeżdżanie na grubość lakieru, presja, miganie światłami, chamskie gesty). Wychodzi na to, że to ja, stosując się do ograniczeń i innych przepisów ruchu drogowego jestem tym złym. Wróciłem właśnie z Austrii przez Czechy i już po przekroczeniu granicy w Chałupkach wiadomo było, że znów jestem w PL. Znamienne jest to, że polscy kierowcy jadąc w Austrii i Czechach generalnie stosują się do przepisów ruchu drogowego, a zaraz po przekroczeniu granicy zaczynają zachowywać się jak szaleńcy. Właściwie to niepotrzebne są tablice informujące o tym, że już jesteśmy w Polsce. Można to od razu odczuć po tym co się dzieje na drogach. Moja babcia mawiała "albo się będą ciebie bać albo się będą z ciebie śmiać". Ciekawe, czy doczekam się czasów, kiedy piraci drogowi zaczną się bać konsekwencji swojej głupoty.
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza