Niemcy wprowadzają inteligentne kamery drogowe
Nowoczesne systemy nadzoru drogowego nieustannie się rozwijają, a kierowcy w Niemczech muszą przygotować się na kolejną zmianę.
Na drogach pojawiła się nowa generacja radarów, które wykorzystują sztuczną inteligencję. Ich celem jest nie tylko rejestrowanie przekroczeń prędkości, ale także wykrywanie kierowców, którzy podczas jazdy korzystają z telefonu komórkowego.
To, co odróżnia te urządzenia od tradycyjnych fotoradarów, to ich niewidoczność i brak charakterystycznego błysku przy robieniu zdjęć. Wielu kierowców może nawet nie zdawać sobie sprawy, że zostali uchwyceni przez nowoczesny system monitorujący. W efekcie mogą otrzymać mandat w wysokości 100 euro oraz punkt karny w rejestrze drogowym w Flensburgu.
O pierwszych testach tego innowacyjnego rozwiązania informowano już dwa lata temu. Podczas prób przeprowadzonych na autostradzie A60 w pobliżu Moguncji, w godzinach szczytu odnotowano aż 20 naruszeń przepisów na godzinę. Mimo że w pobliżu znajdowały się oznaczenia ostrzegające o kontroli, wielu kierowców nie zrezygnowało z używania telefonu w trakcie jazdy. Teraz system ten został wdrożony na szeroką skalę i zaczyna funkcjonować w praktyce.
Pierwszym niemieckim krajem związkowym, który zalegalizował stosowanie takich radarów, jest Nadrenia-Palatynat. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez ADAC, zmiany w przepisach policyjnych umożliwiły wprowadzenie technologii o nazwie Monocam. Dzięki temu funkcjonariusze mogą teraz skuteczniej egzekwować zakaz używania telefonów komórkowych podczas jazdy.
Działanie nowego systemu jest bardzo proste. Wysokiej jakości kamera umieszczona na wiadukcie lub innym punkcie obserwacyjnym wykonuje zdjęcia przez przednią szybę pojazdu. Technologia działa bez względu na porę dnia czy warunki atmosferyczne. Sztuczna inteligencja analizuje obrazy i identyfikuje przypadki używania telefonu przez kierowców. W momencie wykrycia naruszenia system automatycznie przesyła zdjęcie do odpowiednich służb, gdzie jest ono dodatkowo weryfikowane przez wyszkolonych funkcjonariuszy.
Na chwilę obecną nowe urządzenia działają jedynie w Nadrenii-Palatynacie, ale inne regiony Niemiec uważnie śledzą ich skuteczność. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że w najbliższym czasie podobne systemy zostaną wdrożone w całym kraju. Warto zauważyć, że w Holandii ta technologia jest już powszechnie stosowana, a na przykład Estonia właśnie rezygnuje z fotoradarów przy drogach.
Czy w Polsce przestrzegania przepisów ruchu drogowego również będą pilnować inne rozwiązania bazujące na sztucznej inteligencji? To niemal pewne, chociaż tradycyjne fotoradary zapewne nadal będą dyscyplinować kierowców. Według najnowszych danych, w Polsce działa obecnie 646 urządzeń pomiarowych różnego typu. Większość stanowią stacjonarne fotoradary.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze