Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 14
Pokaż wszystkie komentarzeNie wiem jaki jest cel przy kupnie xsetkonnego motocykla jak cały arsenał mocy ogranicza nam później komputer. Lepiej chyba kupić starego rupiecia z liczbą koni o jedną cyfrę mniej i cieszyć się że to ja jestem panem tej maszyny a nie komputerowa mama która za każdym razem mnie musi poprawić. Później taki amator systemu kontroli trakcji wsiada na simsonka i wywala orła na pierwszym zakręcie.
OdpowiedzZaufaj mi, kontrola trakcji w BMW, niejednemu wszystko wiedzącemu i potrafiącemu motocykliście uratowała du..e. Swoją drogą...nigdy nie powiedziałbym, że jestem "panem maszyny"...Nikt do końca nie ogarnia sprzętu...zobacz motoGP...czy oni się nie wywracają???? Żeby nie było, jeździłem S1000RR, przetestowałem, w kolejnym sezonie staje w moim garażu, tuż obok nie wyposażonej w nic R1 '08- dlaczego? Bo jest bezpieczny!!!! Wyobraź sobie, że ciśniesz po winklach, nie jednym, tylko po całej serii. Jeździsz tam od samego rana, tam i z powrotem. Miejsce okolice Połczyna Zdroju. Ekstra trasa. Robisz piątą pętle, niestety w międzyczasie drogą przejechał ciągnik rolniczy i wywiózł nieco piachu na drogę.... Składasz się w winkiel, przechodzisz w następny i następny i ....nagle pełne portki, bo piasku się nie spodziewałeś...myślisz tył odjedzie, położe sprzet, będę miał wydatki.... A tu właśnie wkracza kontrola trakcji, robi obiecane przez premiera cuda i cieszysz się dalej: super winklami i dziewiczymi plastikami swojej maszyny. A i spodnie uratujesz;D Mam nadzieję, że teraz jest to bardziej klarowne?
Odpowiedz