Wystawa motocykli Budapest Bike Exhibition 2005
W dniach 3-6 marca 2005 w budapesztańskim centrum wystawienniczym Budapest Expo odbyła się trzecia edycja wystawy motocykli pod nazwą 3rd International Trade Exhibition for Motorcycles, Spare Parts and Accessories.
Zapowiedź
Impreza ta uznawana jest za nieoficjalne otwarcie sezonu motocyklowego u naszych południowych bratanków. Wystawa rokrocznie rozrasta się, przyciągając tłumy zwiedzających. Przed samą imprezą organizatorzy obiecywali moc atrakcji oraz wysoki poziom imprezy, tak od strony merytorycznej, jak i organizacyjnej. W tym roku swoją ofertę zaprezentowalo blisko 100 wystawców, a przez hale wystawowe przelało się ponad 80 000 zwiedzających. Wystawa połączona była z trzema innymi wystawami poświęconymi tematyce sportowej, myśliwskiej oraz żeglarskiej, pod wspólnym tytułem „Wypoczynek 2005”
Udział w wystawie motocykli wzięły wszystkie liczące się w branży firmy, zarówno producenci motocykli, jak też firmy dostarczające akcesoria i usługi związane z motocyklami.
Przebieg imprezy
W naszej ocenie tym, co rzucało się w oczy jako pierwsze po przekroczeniu bram centrum wystawienniczego, była świetna organizacja. Pomimo ogromnej ilości odwiedzających, nigdzie nie było widac kolejek, przepychanek czy zatorów. Wokół hal wystawowych i wewnątrz nich ustawiono wiele punktów gastronomicznych, oferujących węgierskie specjały, przez co w spokoju można bylo ochłonąć i odpocząć w trakcie całodniowego zwiedzania.
Tym, co różni wystawę w Budapeszcie od naszych wystaw jest fakt, że w stolicy kraju Madziarów można było niemal wszystkie wystawiane produkty, w tym motocykle, kupić na miejscu. Na wiele akcesoriów, czy tez odzież, oferowane były atrakcyjne upusty. Oczywiście niemożliwe było wyjechanie zakupionym motocyklem z hali wystawowej, ale możliwe było złożenie zamówienia na niego w trakcie targów.
Sama impreza odbyła się w profesjonalnych halach wystawowych, a nie w naprędce zaadoptowanych do tego pomieszczeniach sportowych czy tez magazynowych, co zapewniło odpowiednią ilość miejsca dla wystawców i odwiedzających.
Wystawcy
Na wystawie byli obecni wszyscy znani japońscy producenci motocykli i akcesoriów oraz wiele firm z Europy. Swe nowości zaprezentowała japońska wielka czwórka. Na stoisku Suzuki królował GSX-R1000, obok którego zobaczyć było można nowego Bandita 650. Honda mocno wyeksponowała nowego Horneta 600, Kawasaki chwaliło się nowymi ZX6R i ZX6RR oraz nowym Z750S, natomiast na stoisku Yamahy brylował MT-11. Oczywiście każdy z tych producentów, poza nowościami, zaprezentował także swą całą ofertę.
Z europejskich producentów wyróżniało się BMW, które zaprezentowało K1200R oraz R1200ST. Świetnie zaprezentowała się Aprilia, organizując swoje stoisko na kształt boxu wyścigowego oraz przyciągając uwagę widzów pięknymi dziewczynami, których piersi okrywało jedynie artystyczne malowanie. Uwagę przyciągało Ducati, nie tylko nowymi modelami i pełną gamą akcesoriów, ale też motocyklami wyczynowymi startującymi w wyścigach Superbike. Małe, ale bardzo ciekawe stoisko ozdobione pięknymi dziewczynami przygotowal Husaberg. Zabrakło natomiast Triumpha, przez co nie dane nam było zapoznać się z nowymi modelami tego producenta.
Ciekawe stoisko przygotował KYMCO prezentując bardzo bogatą ofertę skuterów, motocykli oraz qadów. Swoim klimatem wyróżniało się stanowisko Harley-Davidsona, a także KTM oraz producent kaskow Nitro. Uzupełnieniem całości były ciekawie zorganizkowane stoiska wielu małych firm zajmujących się naprawą i renowacją motocykli, ich tuningiem oraz produkcją akcesoriów i części zamiennych. Dzięki temu na wystawie można było podziwiać wiele doskonale odrestaurowanych oldtimerów, caferacerów oraz motocykli po gruntownym tuningu
Bardzo miłą niespodzianką był fakt, że na prawie wszystkie motocykle mozna bylo usiąść, wszystkie ubrania można było przymierzyć, przez co zwiedzanie wystawy nie ograniczało się do samego oglądania.
Atrakcje
Każdy z odwiedzających wystawę motocykli w Budapeszcie mógł wziąć udział w losowaniu motocykla Harley-Dawidson Sportster 1200. Dla porównania możemy powiedzieć, że na najbliższej wystawie motocykli w Warszawie, która rozpoczyna się w piątek do wygrania będzie … chiński skuter.
Niewątpliwą atrakcją była możliwość przejażdżki na otwartym powietrzu qadami firm Suzuki, Honda i KYMCO. Każda z firm przygotowała oddzielne tory do testowana swych produktów, przy czym stopniem trudności mocno wyróżniał się tor Hondy. Do odbycia przejażdżki wystarczyło posiadanie prawa jazdy kat. A, nie trzeba było czekać w długiej kolejce, a organizatorzy nie mieli nic przeciwko, że na przejażdżkę chcieli skusić się obcokrajowcy.
Integralną cześcią imprezy były koncerty zespołów muzycznych oraz pokazy ekstremalnej jazdy motocyklem. Głodni i spragnieniu zwiedzający mogli posilić się punktach gastronomicznych przypominających angielskie puby motocyklowe.
Podsumowanie
Bez odrobiny przesady możemy stwierdzić, że wystawa Budapest Bike Exhibition 2005 absolutnie przerosła nasze oczekiwania. Doskonale zdajmy sobie sprawę z tego, że naszych polskich imprez motocyklowych nie możemy porownywac do imprez na zachodzie Eupropy, ale Węgry nie są od nas krajem dużo bogatszym. Nie mają też wcale dużo lepszego klimatu do jazdy motocyklem i przy tym Węgrów jest znacznie mniej niż nas. Jak zatem udaje im się zorganizowac imprezy na takim poziomie? Trudno nam znaleźć odpowiedź na to pytanie, ale niezwykle ciekawa będzie dla nas mozliwość porownania budapesztańskiej imprezy ze zbliżającą się warszawska.
Każdy, kto zainwestował 1000 forintow (ok 16zł) w bilet na wystawę, miał gwarancję świetnie spędzonego czasu. Jak będzie to wyglądało w naszym wypadku? Niebawem sie przekonamy.
|
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze