Kevin Strijbos jako jedyny może odebrać przyjemność Stefanowi Evertsowi w zdobywaniu tytułu Mistrza Świata przed własną publicznością. XII Runda Motocrossowych Mistrzostw Świata odbędzie się w belgijskiej miejscowości Namur w ten weekend.

Gwiazda teamu Yamaha Stefan Everts musi zdobyć tylko jeden punkt więcej niż Strijbos, by stać się szczęśliwym posiadaczem dziesiątego Tytułu Mistrza Świata. Evertsa czeka trudne zadanie. Spoczywa na nim wielka presja, gdyż będzie startował przed własną publicznością. Na domiar złego tor w Namur jest jednym z cięższych i groźniejszych torów w serii Motocrossowego Grand Prix.

Kolejną ciekawą sprawą jest FIM Veteran Motocross World Cup, czyli Motocrossowe Mistrzostwa Świata Weteranów. To właśnie w Belgii odbędzie się pierwsza runda tych niesamowitych zmagań. Mistrzowie sprzed lat staną oko w oko z współczesnymi gwiazdami tego pięknego sportu. Weterani podzieleni będą na dwie klasy wiekowe: od 40 do 50 lat, oraz między 51, a 60 rokiem życia.

To nie koniec niesamowitych zdarzeń, których doświadczymy podczas GP Belgii. Otóż w wyścigu wystartuje dwóch Evertsów! Ojciec Stefana, Harry Everts, po obejrzeniu setek wyścigów z pitlane postanowił stanąć do walki. Będzie on dosiadał takiej samej maszyny jak syn i otrzyma ten sam numer.

Wszystko to już w najbliższy weekend od 4-6 sierpnia!

Zdjęcia: www.crash.net