Najmilszych ludzi spotkasz na Hondzie
Motocykle i motocykliści to nieodłączny element drogowego krajobrazu, który wbrew stereotypom, ułatwia życie innym użytkownikom dróg. Chociażby dlatego, że dzięki jednośladom ulice są mniej zakorkowane, droga do pracy krótsza, a emisja gazów niższa. Nie wszyscy w Polsce patrzą na motocykle w ten sposób, wielu osobom kojarzą się oni jedynie z nieodpowiedzialnymi szaleńcami łamiącymi ograniczenia prędkości i pędzącymi na jednym kole. To efekt stereotypów, w których utrwalaniu często pomagają też najróżniejsze media.
Przeciwstawiając się uproszczonemu i często fałszywemu obrazowi motocykla, Honda w Polsce postanowiła coś z tym zrobić...
Podobne problemy z wizerunkiem motocyklistów widoczne były w Ameryce, w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego wieku, gdzie człowiek na motocyklu traktowany był jak wyrzutek społeczeństwa. Soichiro Honda (założyciel Honda Motor Co, Ltd) postawił sobie za cel zmianę tej sytuacji. Tak powstała słynna, bardzo udana kampania "you meet the nicest people on a Honda" (najmilszych ludzi spotkasz na Hondzie). Reklamy przedstawiały rodziców z dziećmi, młode pary i innych szanowanych członków społeczeństwa, w odniesieniu do "najmilszych ludzi", korzystających z motocykli Hondy w najróżniejszych sytuacjach.
Obecnie polski oddział japońskiej marki, postanowił powrócić do tego hasła i promuje je m.in. swoich reklamach, czy na stronie internetowej, dokładając wszelkich starań w walce z krzywdzącymi motocyklistów stereotypami. Honda w Polsce oferując bardzo szeroką gamę motocykli, obejmującą również skutery do 125 cm3, które niebawem będą również dostępne dla posiadaczy prawa jazdy kategorii B, pragnie nieść radość z jazdy motocyklem jak największej części naszego społeczeństwa.
Stateczni mężczyźni, często w sile wieku, odpowiedzialni ojcowie a nawet dziadkowie, coraz częściej wolny czas pragną spędzać na dwóch kołach, przy akompaniamencie przyjemnie mruczącego silnika. Dla relaksu lub z chęci przeżycia niezapomnianej przygody, wsiadają na motocykle i po prostu ruszają przed siebie.
Zabiegani biznesmeni oszczędzają czas i unikają korków dzięki miejskim motocyklom bądź skuterom, których coraz więcej pojawia się na parkingach przed korporacyjnymi wieżowcami w centrach miast. Także uczniowie i studenci coraz częściej wybierają tanie w zakupie i obsłudze jednoślady jako swój pierwszy środek transportu. Młodzi ludzie dają upust swoim kreatywnym pasjom wsiadając na maszyny sportowe i ruszając na tor, marzą o sportowej karierze na miarę mistrza Hondy, Marca Marqueza. Z jakiegoś powodu jednak mało osób o tym mówi i przestawia sytuację w taki właśnie sposób.
Bo choć w każdej grupie społecznej znaleźć można czarne owce, po krótkiej obserwacji okazuje się, że motocykle to wcale nie domena tych nieodpowiedzialnych. Na motocyklach jeżdżą dziś prawie wszyscy, a najmilszych z nich spotkasz właśnie na Hondzie.
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeJakos do mnie nie przemawia to haslo. Za to idealnie pasuje do ostatnich wypustow tego producenta (poza zapowiadana drogowa rc213).
OdpowiedzPrzeciez bracia Marquez s± bardzo mili, Pedrosa jest bardzo mi³y...
OdpowiedzTo has³o jest starsze ni¿ Ci siê wydaje. Pierwotnie to stwierdzenie nie dotyczy³o w ogóle europy, ani tym bardziej motocykli 125cm3+ Zerknij na rysunki obok artyku³u. Teraz po prostu zaadaptowali to w swoj± machinê marketingow±. Ja osobi¶cie jeszcze nie spotka³em buraków na Hondach w przeciwieñstwie do w³a¶cicieli takich marek jak chocia¿by Ducati albo BMW. Co¶ w tym jest Pozdr :)
Odpowiedz