Najgorsi kierowcy w Europie. Kto na czele rankingu?
Szwajcarski portal vignetteswitzerland.com postanowił przyjrzeć się temu, jak wygląda bezpieczeństwo drogowe w Europie i gdzie za kółkiem bywa naprawdę niebezpiecznie.
Analiza objęła dane Komisji Europejskiej dotyczące śmiertelnych wypadków, a także wyniki badania przeprowadzonego przez Instytut Vias, który zapytał kierowców o ich złe nawyki - m.in. jazdę po alkoholu, zmęczeniu, bez pasów, zbyt szybką jazdę na autostradzie czy rozmowy przez telefon trzymany przy uchu. Choć ranking nie objął wszystkich krajów Starego Kontynentu, bo uwzględniono 21 państw, to i tak wyniki potrafią zaskoczyć.
Numerem jeden w tej niezbyt chlubnej klasyfikacji okazali się kierowcy z Łotwy. Zdobyli aż 75,8 na 100 możliwych punktów, a ich notowania pogrążyły przede wszystkim tragiczne statystyki dotyczące wypadków - aż 75 ofiar śmiertelnych na milion mieszkańców. Dodatkowo Łotysze mają drugi najwyższy odsetek kierowców korzystających z telefonu w czasie jazdy, a aż 70,7 procent z nich przyznaje się do przekraczania prędkości na autostradach. Trochę niepokojące, prawda?
Drugie miejsce to prawdziwa niespodzianka - trafia do Austriaków. Zdobyli 73 punkty, a na ten wynik wpływ miały praktycznie wszystkie analizowane zachowania. Wyszło na to, że Austriacy nie tylko siadają za kółko po alkoholu, ale też prowadzą, będąc wykończeni, co oczywiście nie sprzyja bezpieczeństwu.
Trzecia lokata należy do Greków. Co ich pogrążyło? Przede wszystkim fakt, że aż 27,7 proc. kierowców przyznało się do jazdy bez zapiętych pasów. Do tego dochodzi wysoka liczba śmiertelnych wypadków - 61 ofiar na milion mieszkańców. Jak widać, problem jest poważny.
Na drugim końcu zestawienia, czyli w gronie najostrożniejszych kierowców, znaleźli się Brytyjczycy. Widać, że brytyjski spokój i opanowanie działa też za kierownicą - tylko 38,3 proc. ankietowanych przekracza prędkość na autostradzie, a jedynie 12,5 proc. przyznaje się do jazdy, mimo silnego zmęczenia. Co więcej, współczynnik śmiertelności na ich drogach to zaledwie 25 osób na milion mieszkańców - lepiej wypadli tylko Szwedzi.
A jak wypadli Polacy? Choć często mówi się o naszej gorącej krwi i emocjonalnym stylu jazdy, to tym razem trafiliśmy dokładnie w środek zestawienia - 11. miejsce ex aequo z Hiszpanami i 50 punktów na koncie. Co ciekawe, mamy jeden z najlepszych wyników, jeśli chodzi o jazdę po alkoholu - tylko 5,1 proc. ankietowanych się do tego przyznało (razem z Czechami).
W innych kategoriach jesteśmy raczej przeciętni, ale warto zwrócić uwagę na statystyki śmiertelnych wypadków - tu niestety Polska znalazła się na piątej pozycji z wynikiem 52 ofiary na milion mieszkańców, czyli tyle samo co Włochy.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze