Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 148
Pokaż wszystkie komentarzeMoże warto temat przemyśleć? Skoro nie jesteś w stanie przebrnąć przez egzamin to może nie dla ciebie taka zabawa? Też chcę jeździć motocyklem ale wymyśliłem że nie zapiszę się na kurs (a nic nie umiem, mam kat. B) tylko kupię motorower taki na który nie trzeba mieć prawa jazdy. Motorower ma 4 biegi i sprzęgło jak prawdziwy motocykl. (nie żaden skuter) I uczę się sam teraz. Bo to trochę jest masakra :) Najgorsze są skrzyżowania bez świateł i gdy jadę na podporządkowanej. Nie wiem czy mam hamować, redukować, kierunek włączyć, patrzeć czy mogę jechać czy muszę się zatrzymać, czy może wszystko na raz mam robić? A jeszcze na łuku jestem. Poracha jednym słowem. Ale powiedzieli mi że jak przejadę z 1500km to w miarę załapię, zostało mi jeszcze 1340 :)
OdpowiedzI tak sie nie przygotuijesz na motorowerze do egzaminu. Bo egzamin bedziesz jechal na wiekszym, ciezszym i dysponujacym wieksza moca motocyklu. Manerwy bedziesz wykonywal na predkosciach takich ktorych nie osiagniesz na motorowerze (vide omijanie przeszkody przy 50km/h). Moze nauczysz sie jezdzic w ruchu, no ale skoro masz kat. B to wystarczylo by ci ze 2-3 h na miescie do zalapania o co chodzi.
OdpowiedzWitam, mój problem jest trochę inny. Na motocyklu, nawet mocniejszym niż na egzaminach, radze sobie bardzo dobrze. Plac mam w "jednym" palcu :). W ruchu miejskim też sobie radzę, pewnie z uwagi na 10-letni staż na kategorii B :). Na egzaminie robię "głupie" błędy spowodowane stresem.
Odpowiedz