Mottowear Evo - ulga w mieście
Nigdy specjalnie nie ukrywałem nawet, że nie jestem specjalnie obiektywny jeśli chodzi o produkty polskiej firmy Mottowear. Lubię te ciuchy i koniec kropka. W ostatnich dniach przybywa mi jeszcze więcej argumentów przemawiających na rzecz tej sympatii.
Temperatura. To co dzieje się w ostatnich dniach za oknem mocno wykracza poza zakres pojęcia „komfort termiczny”, przez co do paru tygodni nie rozstaję się z modelem Evo. Spodnie wykonane są przede wszystkim z bawełny dzięki czemu dojeżdżając do biura nie muszę zmieniać przemoczonej potem bielizny, jak ma to miejsce w przypadku skór i wielu teksów. Na przestrzeni ostatnich kilku lat Mottowear kosmicznie podniósł jakość i funkcjonalność swoich produktów, dzięki czemu dziś możemy cieszyć się nie tylko przewiewnością i bezpieczeństwem, ale także innymi walorami, jakże ważnymi na motocyklu.
Bezpieczeństwo o którym wspomniałem w poprzednim zdaniu teraz zapewniają obszerne, w pełni regulowane ochraniacze na kolana i piszczele. Do tego dochodzą podszycia z kevlaru i naprawdę trudno ścieralna tkanina. W jednym z poprzednich modeli zaliczyłem dwa paciaki na ulicy… i spodnie nawet się prze przetarły.
Wygoda użytkowania, możliwość regulacji to kolejne ogromne atuty. Dzięki przemyślanemu systemowi regulacji za pomocą rzepów wszystko ustawicie pod siebie, co zaoszczędzi wam uczucia poruszania się w zbroi tudzież egzoszkielecie, dosyć powszechnemu dla motocyklowej odzieży. Spodnie są tak komfortowe, że zimą wyrzucam z nich ochraniacze i używam ich jako ciuchy na co dzień.
Solidność i trwałość. Przy nie najtańszych przecież produktach ma to ogromne znaczenie. Ja, jak już wspomniałem na wstępie, zadeklarowany fan spodni warszawskiej firmy, posiadam obecnie 4 pary, najstarsza ma już ponad 4 lata. Wszystkie są w użytku, w bardzo dobrej kondycji. Solidne szwy, porządne materiały, grube szlufki – tutaj wszystko zostało pomyślane, tak aby produktem cieszyć się długie lata.
Prezencja to kolejny plus, jeśli nie mega plus. Spodnie wyglądają po prostu świetnie, począwszy od samej tkaniny, przez ładne przeszycia, skończywszy na haftach i wstawkach. Nic dodać, nic ująć.
Wady? Choć jak wspomniałem nie jestem obiektywny, to jedną rzecz w Evo bym poprawił. Trochę za luźna wydaje mi się nogawka pod kolanem, przydałby się tam dodatkowy ściągacz na rzep, choć rozumiem argumentację, że ten konkretny model ma być w takim, a nie innym stylu. Drugim minusem jest cena. Ponad 470 zł za parę to spory wydatek, choć w zamian otrzymujemy produkt z pewnością wart tych pieniędzy.
Podsumowując. Mottowear Evo to bardzo fajny, godny polecenia produkt. Decydując się na jego zakup należy mieć jednak świadomość, że to ciuch do jazdy przede wszystkim po mieście, a przy tym raczej przy suchej pogodzie. Tak czy inaczej wasze atrybuty męskości będą wam za zakup Evo z pewnością wdzięczne.
Właściwości
- Podszycie z 100% Kevlar®'u na kolanach, biodrach, udach i tyłku
- Regulowany / wyjmowany kolanowy protektor CE
- Możliwość zamocowania opcjonalnego protektora biodrowego
- Wykonane z najlepszej jakości jeansu 12 OZ o aluminiowym odcieniu
- Wyjątkowe żółte i pomarańczowe szwy, specjalne hafty
- Freestylowy, luźny i komfortowy krój
- Ściągacze pod kolanem i na dole, aby w prosty sposób zwężyć nogawki
- Dłuższe nogawki, aby nie były "za krótkie" siedząc na motocyklu
- Jacket connector
- Wytrzymały zamek (YKK)
- Duże kieszenie boczne pod skosem, aby ułatwić dostęp
- W pełni oddychające
- Możliwość prania w pralce
Cena: 470,25 zł
Nasza ocena w skali 1-6: 5
Gdzie to kupić: Sklep.scigacz.pl
|
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzemega
OdpowiedzRozmiarówka nie przewiduje motocyklisty o wzroście 190-195cm. Mam Mottowear Urban X i wszystko jest fajnie przy chodzeniu, na moto się skracają, i jak nie ma ochraniaczy to się da jeździć. Po ...
Odpowiedzte wszystkie dzinsy mają rozmiarówki z **** są za długie nogawki jeśli już się człowiek zmieści w pasie... albo ja kurde jakiś niewymiarowy jestem... ma ktoś krawca moto który mi dopasuje te...
OdpowiedzMoże kupiłeś wersję long? Poza tym, spodnie na moto MUSZĄ być trochę dłuższe, żeby nie podwijały się za bardzo gdy jeździsz na moto. Krawiec? Każdy. To tylko materiał który można szyć
OdpowiedzTo o ile muszą być dłuższe. Normalne dżiny są 30, Rozmiar 34/30 standard. Szukam 34/32 ( 2 cm dłuższe. Czasami 3 cm. AA co dostaję ? rozmiar L.XL.XXL ... L nie wchodzi w udach, XL jest opięta tak że nogę na moto (przez kanapę) to ze stołka muszę założyć. XXL jest ok ale zawijam nogawki ... Może za taką kasę 500 zł bez mała - warto dopasować i inne rozmiary niż tylko kilka typowych ;) Ale poczekajmy za kilka lat będzie lepiej. Kiedyś Levisy robili też w kilku rozmiarach :) 3-4 rozmiary załatwiały wszystko. Ale to były czasy odzieży roboczej ... POzdrawiam
Odpowiedz