Biegając po ulicach Barcelony, gdzieś pomiędzy starymi kamienicami w okolicach La Rambla, trafiłem zupełnie przypadkiem na skromnie wyglądające wejście do muzeum motocykli i… oczywiście wszedłem do środka.
Początkowo byłem mocno zdziwiony wspomnianą skromnością wejścia i obawiałem się, że zobaczę może 3 „stare trupy” i wyjdę po kilku minutach zawiedziony. Na szczęście było zupełnie inaczej.
Wiemy, jakie Hiszpanie mają podejście do sportów motorowych i do samych motocykli. Ilość zawodników startujących w całej gamie wyścigów i rajdów jest niesamowita, a ich osiągi zapisują się na kartach historii.
Zwróćcie uwagę tylko na ewolucję, jaką motocykle przeszły na przestrzeni ostatnich lat i zastanówcie się, dokąd to wszystko zmierza? Miłego oglądania!
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze