Motocyklowa niedziela na BP w Warszawie
Oto pierwsze sygnały, że ktoś nareszcie zaczyna traktować motocyklistów na poważnie
Wybierając się na motocyklową niedzielę na stacjach BP nie byłem w stanie opanować swojej ciekawskiej natury. Jeśli poważny koncern, niekoniecznie związany wyłącznie z jednośladami organizuje imprezę kierowaną wyłącznie dla motocyklistów... to musi być w tym coś podejrzanego.
Pierwszy „zdziwko" złapało mnie już na samym wjeździe na stację, na którą życie zmusiło mnie, abym udał się samochodem. Uprzejmy pan na wjeździe poinformował mnie, że dziś stacja obsługuje wyłącznie motocyklistów, a mną chętnie zajmie się stacja zlokalizowana kilometr dalej. O matko, tego jeszcze w naszym kraju nie widziałem...
Odseparowanie samochodów okazało się bardzo słusznym posunięciem. Na stacji panowała piknikowa atmosfera, spokojnie można było poruszać się pieszo i motocyklem, bez obawy o rozjechanie przez jakiegoś wiecznie pędzącego swoim kombiakiem przedstawiciela handlowego. Dla wszystkich chętnych tanie jedzonko, tańsze niż zwykle paliwo oraz przedstawicielstwa firm motocyklowych i akcesoryjnych. Wnętrze stacji zlokalizowanej w Warszawie przy ulicy Powstańców Śląskich wypełniły motocyklowe akcenty oraz cały asortyment produktów firmy Castrol, partnera akcji. Sporym zainteresowaniem cieszyły się pokazy ratownictwa drogowego, natomiast prawdziwe oblężenie przeżyła hamowania. Każdy chętny, który był na tyle cierpliwy aby wystać w kolejce, mógł za darmo sprawdzić wydolność swojego rumaka.
Podsumowując mogę stwierdzić, iż osobiście jestem bardzo pozytywnie zaskoczony akcją BP i Castrola. Pomijam atrakcje, to że była fajna atmosfera, dopisała pogoda i frekwencja. Po prostu jak rzadko kiedy motocykliści w tym kraju mogli się poczuć potraktowani poważnie, jak godni troski i zainteresowania klienci. To o tyle znamienne, że na takie zrywy profesjonalizmu w stosunku do motocyklistów rzadko zdobywają się nawet firmy działające wyłącznie w branży motocyklowej...
Organizatorom wypada pogratulować i pomysłu i realizacji. Osobiście liczę na więcej tego typu akcji.
|
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeDlaczego na takich imprezach akceptuje siê podgiête (nieczytelne) tablice rejestracyjne ? (jest na foto) akceptujemy pseudomotocyklistów których celem jest zaszaleæ i uciekaæ jak by co ?!?
OdpowiedzA znasz jego ¿e tak piszesz, mo¿e chcia³ byæ modny ? Rozumiem ¿e je¿eli kto¶ co¶ ma nie zgodnie z Twoimi przekonaniami to trzeba go traktowaæ jak trêdowatego, nie wpuszczaæ na imprezê ???
Odpowiedz