Motocyklista kontra rządowa Lancia
Motocyklista uderzył w rządową lancię. Według świadka zdarzenia, samochód wyjeżdżał z kancelarii premiera i włączał się do ruchu.
Policja zabezpiecza miejsce zdarzenia i przesłuchała kierowcy rządowego samochodu. Z relacji świadków wynika, że to właśnie kierowca lancii zawinił: zbyt szybko chciał włączyć się do ruchu i nie zauważył motocyklisty. Rządowe auto przodem zahaczyło o motocykl. Prowadzący go nie zdołał zachować równowagi i motor, z dość dużą prędkością, przewrócił się. Kierowca motocykla został ranny, odwieziono go do szpitala. Potwierdziła to policja.
O wypadku mówi Mariusz Sokołowski - rzecznik Komendy Stołecznej Policji
Rzecznik stołecznej policji Mariusz Sokołowski powiedział, że w rządowym aucie jechało dwóch pasażerów: krakowski poseł PiS Andrzej Adamczyk i wiceprezes portów lotniczych Kamil Kamiński.
Jedna nitka warszawskich Alei Ujazdowskich w kierunku centrum jest zamknięta dla ruchu.
Od redakcji: Naoczni świadkowie i internauci twierdzą, że po zderzeniu kierowca Lancii uciekł z miejsca wypadku nie udzielając pomocy. Jeśli w toku policyjnego postępowania wyjaśniającego te informacje potwierdzą się, to będziemy mieli czytelne przesłanie jak nasza władza traktuje swoich obywateli oraz jak wyglądają relacje między kierowcami samochodów i motocyklistami.
Film z miejsca zdarzenia znajdziecie tutaj. Zapraszamy również do dyskusji w tej sprawie na naszym forum.
Źródło: www.tvn24.pl
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze