Motocykli¶ci w lesie: ucieczka przed stra¿± koñczy siê w szpitalu
Pierwszy weekend listopada za nami i już mamy poważny incydent motocyklowy w lesie koło Wronek.
To kolejna z historii, które powtarzają się praktycznie w każdy miesiącu, bywa, że kilkanaście razy. Tym razem strażnicy leśni zauważyli grupę motocyklistów w Leśnictwie Smolarnia. Zmotoryzowani na crossach poruszali się po terenach objętych zakazem wjazdu pojazdów mechanicznych.
Strażnicy próbowali zatrzymać zmotoryzowanych, ale to nie przyniosło żadnego efektu. Motocykliści zignorowali sygnały Straży Leśnej i natychmiast odjechali, próbując uciec przed kontrolą. Co ciekawe, strażnicy okazali się lepsi w te klocki i przewidując trasę ucieczki crossowców, ponownie stanęli im na drodze. Tym razem sytuacja stała się naprawdę niebezpieczna.
Motocykliści, zauważając pojazd Straży Leśnej, gwałtownie odbili z terenów leśnych i wyjechali na drogę publiczną, co niestety zakończyło się wypadkiem. Jak relacjonuje Piotr Nowak z Nadleśnictwa Wronki, jeden z motocyklistów stracił kontrolę nad pojazdem, wpadając w poślizg, co doprowadziło do upadku całej grupy. W wyniku zdarzenia jeden z mężczyzn doznał obrażeń wymagających hospitalizacji. Strażnicy niezwłocznie wezwali pogotowie ratunkowe, a poszkodowanego przetransportowano do szpitala.
Okazało się, że motocykliści byli obywatelami Niemiec. Straż Leśna nałożyła na nich wysokie kary - każdy z nich otrzymał mandat w wysokości 2000 zł oraz 15 punktów karnych. Swoją drogą, to dość ciekawe - jeśli chodzi o "zagraniczne" punkty karne. Warto przypomnieć, że u naszych zachodnich sąsiadów limit osiąga się już po osiągnięciu 18 punktów, a zdobyciu tej liczby prawo jazdy zostaje odebrane na 6 miesięcy. Odzyskanie prawka jest możliwe po ponownym zdaniu egzaminu oraz przejściu badań lekarskich i psychologicznych.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze