Motocykliści nie irytują kierowców samochodów
Intersujące doniesienia z Wielkiej Brytanii. Ankieta przeprowadzona przez Admiral Insurance (brytyjski ubezpieczyciel) dowodzi, że jeśli chodzi o nienawiść na drodze, motocykliści samochodziarzy irytują najmniej. Można było się spodziewać, że w tak motocyklowym kraju jak Anglia motocykliści będą samochodowym wrogiem numer jeden. Jednak nie. Jak się okazuje, kierowcy samochodów są bardziej zirytowani taksówkami (37%), kierowcami ciężarówek (37%), osobami starszymi za kierownicą(41%), przyczepami kampingowymi (29%), kierowcami SUVów (26%), traktorami (26%), kierowcami vanów (34%) oraz rowerzystami (37%). Motocykliści irytują jedynie od 18 do 21% ankietowanych.
Zaskoczenie? Trochę tak. Jesteśmy ciekawi, jak wygląda to w Polsce. Wpisujcie w komentarzach (nie tylko jako kierowcy motocykli) co was najbardziej irytuje w ruchu drogowym. Być może osiągniemy jeszcze bardziej szokujące wyniki.
Komentarze 15
Pokaż wszystkie komentarzeW ruchu drogowym najbardziej irytują mnie KORKI i STAN NAWIERZCHNI.
Odpowiedz-Rowerzyści, głównie są to ludzie starsi, którzy nie sygnalizują swoich zamiarów są nie do przewidzenia. -Kierujący, którzy na szerokiej drodze poza terenem zabudowanym jadą 70km/h, a wąską drogą...
OdpowiedzRowerzyści numer pierwszy jedzie trasa blokuje i jedze wezykiem i myślisz wyprzedzic czy nie co robic drugie miejsce osoby jadace wtedy za mna trabia dra sie i przeklinaja, a nie pomysla co by oni...
OdpowiedzZacznijmy od tego, że w UK kierowcy mają inną kulturę na drodze. Zarówno motocykliści jak i katamaraniarze. Ci drudzy mają cierpliwość a ci pierwsi olej w głowie.
OdpowiedzWkurzający są kierowcy jadący 40km/h i nie mozna ich wyprzedzić jak i starsze osoby
OdpowiedzPierwsze miejsce dla kierowców którzy z premedytacją nie pozwalają przejechać motorom w korku między autami. Rzadko się to zdarza, ale oni irytują najbardziej myśląc sobie: "skoro ja nie muszę stać...
OdpowiedzTłumaczenie z jakiegoś języka robiłeś w "Google Translate" czy tak słabo Ci idzie pisanie ??? ;P
Odpowiedz