tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Motocyklami dookoła świata - droga do Indii
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
motul belka podroze 950
NAS Analytics TAG
motul belka podroze 420
NAS Analytics TAG

Motocyklami dookoła świata - droga do Indii

Autor: Informacja prasowa 2009.06.22, 12:20 2 Drukuj

Miesiąc temu dwóch dziennikarzy radiowej Trójki wyruszyło na motocyklach Yamaha XT660Z Tenere dookoła świata. 34. dnia podróży Tomasz Gorazdowski i Michał Gąsiorowski dotarli do Indii

Po zwiedzeniu Turcji i nakręceniu na liczniki motocykli Yamaha XT660Z Tenere blisko 5 tyś. kilometrów podróżnicy wjechali do Iranu. Tam zdążyli jeszcze opowiedzieć na antenie Trójki o meczecie w Tabrizie i bazarze w Zandjanie, zanim urwał się kontakt. Dziennikarze odezwali się trzy dni później z Teheranu. Tuż przed wybuchem antyprezydenckich zamieszek. Milczenie tłumaczyli problemami z dostępem do Internetu i długą podrożą. Początkowo planowali ominąć stolicę, ale po namowach radiowych słuchaczy zaryzykowali. A tam? Una grande katastrofa! Na ulicach żadnych reguł, stężenie spalin większe, niż w rurze wydechowej, zgiełk i walka o życie. Gdy już nieco przywykli do irańskich zasad poruszania się po drogach, ruszyli w stronę Esfahanu. To właśnie tam spotkali polską parę Olę i Jurka, którzy też zwiedzają świat na motocyklach. Umówili się na kolejne spotkanie w Shiraz, lecz po drodze postanowili jeszcze zajechać do Persepolis. Gdyby wiedzieli, co ich tam czeka, nie zboczyliby z drogi. Ale nie wiedzieli i ruszyli oglądać ruiny starożytnej potęgi Persji. Ponieważ było bardzo gorąco, zatrzymali się czegoś napić. Zaparkowali motocykle jeden za drugim i ledwie odwrócili, usłyszeli pisk opon i huk. Przed chwilę zrobiło się cicho, wszyscy rozglądali się w poszukiwaniu miejsca katastrofy. Irański pech chciał, że miejscem tejże katastrofy stał się motocykl Michała. Tarcza hamulcowa do wymiany, urwany kierunkowskaz, skrzywiona dźwignia skrzyni biegów i roztrzaskany kufer ze sprzętem do nadawania audycji na żywo.

Dalsza procedura była dosyć standardowa. Kibice, policja i krzyki. Wtem z ogrodu z naprzeciwka wybiegł Hamed, który pracuje jako farmaceuta w Hamburgu, wszystkich zna i ciągle się śmieje. Hamed zaprosił podróżników do domu na kolację i nocleg, i pomógł załatwić wszystkie formalności. A tych zrobiło się całkiem sporo, bo sprawa trafiła do irańskiego sądu. Okazało się, bowiem, że ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie na podstawie wyroku sądowego. Wizyta w gmachu sądu w Mahvasdzie nieco odbiegała od procedur znanych podróżnikom z Polski. Jednak, dzięki Hamedowi dziennikarzom dość szybko udało się stanąć przed obliczem trybunału sprawiedliwości i uzyskać pozytywny dla nich wyrok. Pozostało jeszcze naprawić motocykl. Ale to już w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, do których Michał i Tomek dotarli promem z Shiraz.

Port w Sharje przywitał ich żarem. A była dopiero 9 rano. Z formalnościami było lepiej i sympatyczniej, niż w Iranie, ale całość trwała bite pięć godzin. Za to Droga z Sharjah do Dubaju zajęła im tylko 15 minut. Ale jak już dojechali...! Jakby ich ktoś zamknął w piecyku z termoobiegiem. Korek gorszy, niż w Teheranie i 40°C. Hotel znaleźli półżywi.

Następnego dnia odezwali się do nich Polacy mieszkający w Abu Zabi. Zmęczeni upałem podróżnicy nie mieli odwagi pokonać 140 km, więc Monika, Michał i Tadek w gorącu przyjechali na swoich Yamahach do Dubaju. Michał potrzebował serwisu po irańskiej aferze, a serwis na miejscu okazał się zamknięty. Na szczęście maestro Tadek, najlepszy mechanik motocyklowy w Abu Zabi, przywiózł narzędzia i naprawił Tenere.

Dubaj zrobił ogromne wrażenie na dziennikarzach. Siedmiogwiazdkowy hotel Burj Al Arab, Emiratem Mall, marina i wzniesiony na pustyni sztuczny stok narciarski z wypożyczalnią sprzętu i kurtek puchowych - hasło, że trzeba mieć fantazję i pieniądze pasowało tam jak ulał.

W Dubaju podróżnicy nadali motocykle i większość bagaży, w tym zapas oleju Castrol, na samolot i sami również drogą powietrzną przedostali się do Bombaju. 34. dnia podróży wylądowali w Indiach. Oni tak, motocykle jeszcze nie... Teraz czekają, co zjawi się szybciej - ich towarzyszki podróży Yamahy XT Tenere czy ulewny monsun.

Partnerami wyprawy są Castrol, Centrum Motocyklowe Liberty Motors w Warszawie przy ul. Łopuszańskiej 36 oraz Yamaha Motor Polska. Patronami medialnymi są: Motocykl oraz National Geographic Traveler i portal WP.pl

Więcej informacji na stronie www.polskieradio.pl/trojka/motocykle. Zapraszamy też do słuchania codziennych relacji podróżników na antenie Trójki od poniedziałku do czwartku o godz. 7.40 i około 16. oraz w niedziele między 17. a 19.

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

motul belka podroze 420
NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    motul belka podroze 950
    NAS Analytics TAG
    na górę