Motocykl zabrany na śmieci
Ciekawy przypadek z miasta Roanoke w amerykańskim stanie Virginia. Niejaki Joseph Morning odkrył, że jego motocykl został zabrany spod domu przez służby oczyszczania miasta, które potraktowały pojazd jako śmieć wystawiony przed dom do wyrzucenia… Po krótkim dochodzeniu właściciel motocykla ustalił, że jego własność zabrana została na miejskie składowisko odpadów przez ekipę która wzięła sportowy motocykl za… porzucony mebel. Rozmawiając ze „sprawcami” Joseph Morning usłyszał, że kiedy ekipa oczyszczająca miasto zabierała jego motocykl, myślała że pakuje na śmieciarkę starą kanapę, ponieważ przedmiot był tak ciężki.
Takie wyjaśnienia okazały się mało przekonujące dla właściciela, ponieważ sportowe Kawasaki stało przed domem Josepha Morninga przez wiele tygodni. Gdy właściciel odnalazł swój pojazd na składowisku wyglądał on tak, jak na zdjęciu.
„Spojrzałem na niego, potrząsnąłem głową i po prostu odszedłem. Nie mogłem uwierzyć, że mój motocykl został tak po prostu rozszarpany na kawałki”.
Joseph Morning wytoczył sprawę firmie Roanoake Rapids, domagając się pokrycia strat, jakie poniósł w wyniku jej „pracy”.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzePatrząc na stan techniczny naszych moto stojących pod blokami,to MPO powinno wydzielić osobne składowisko na te smietniki:D
OdpowiedzPrzy różnych pomysłach Amerykanów (kanapa w kształcie kawałka samochodu) i ich poziomie (motocykl to pewnie tylko Harley) to wszystko możliwe. Ale powinien ich załatwić w stylu amerykańskim - ...
Odpowiedzale kibel [*] niefartowna pomyłka.... :)
OdpowiedzHahahaha takie rzeczy tylko w Amełyce.
OdpowiedzA czego oczekiwać od amerykanów? Przecież to największe głaby na świecie jak można pomylić motocykl z meblem? Ma ktoś może komode albo szafe w kształcie motocykla?. Ale za to jak potraktowali ...
Odpowiedzalbo na przejazdzke jakims 1600cc po autostradzie ; d
Odpowiedz