Ścigacz.pl

Jesień, obok wiosny, to najlepszy okres do jazdy w terenie. Nie jest za gorąco, brak liści zapewnia doskonałą widoczność w lesie, zmienne warunki atmosferyczne o tej porze roku gwarantują, że te same szklaki codziennie oferują nowe wyzwania. To endurowe „żyć nie umierać”. No i teraz gdy będziecie w najbliższy weekend kontemplowali zza kierownicy swojej offroadówki piękno polskich krajobrazów wspomnijcie tego nieszczęśnika, który w lodowatym górskim strumieniu na Islandii dokonał manewru pełnego zanurzenia swoją Yamahą…

Na pocieszenie w tej sytuacji możemy powiedzieć tyle, że woda w strumieniu wygląda na krystalicznie czystą i motocyklowi raczej nie powinna stać się wielka krzywda, choć i tak będzie rzecz jasna wymagał mnóstwo pracy przy rozbiórce, czyszczeniu i osuszaniu. Gdyby kolega zaciągnął do silnika mazowieckie błotko, lub podkarpacki ił… byłoby dużo smutniej.