Motocykl sportowy czy supermoto - co jest lepsze?
Przed Wami pierwszy epizod "We are all racers", serii filmów przygotowanych przez Michelina, który ma dać nam do zrozumienia, że nie ma znaczenia czym ktoś jeździ. Zawsze będzie pasja i rywalizacja.
W pierwszym odcinku zobaczymy dwóch mistrzów: Knny'ego Noyesa, który dosiada sportowego Kawasaki, oraz Sylvaina Bidarta, który dosiada Hondy SM. Superbike i Supermoto. Na torze. Szybko. Zastanawia nas tylko, czy Bidart jest faktycznie taki szybki, czy Noyes nieco odpuszczał na potrzeby ujęć. Wiemy, że SM na krętym torze potrafi zniszczyć, ale... sprawdźcie to sami.
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzeZiomek na supermoto ma 3.21 razy więcej radochy.
Odpowiedzporównał bym to do lwa i antylopy , ten sobie cicho spaceruje a ona sobie skacze pokazuje jaka jest zwinna , ale jak lew zgłodnieje , dopadnie i pozre , sport to sport
Odpowiedzkolejna wyrezyserowana reklamowka, a do jazdy po miescie i nie tylko - najlepszy sport z wysoka kierą, ewentualnie akcesoryjne sety
Odpowiedzwidać że nigdy nie jeździłeś motocyklem
Odpowiedzkiedy ja zaczalem jezdzic, ty nie siedziales jescze w lewym jajku tatusia :)
Odpowiedzco za bzdura :)
Odpowiedza do ilu sportow (swoich klockow Lego nie licz) zalozyles akcesoryjna polke (np. lsl-a), kiere i - opcjonalnie - regulowane sety?
OdpowiedzOgarnij się, człowieku, i nie wrzucaj wszystkich do jednego gimbusowego wora. Wyższa kiera mi tylko by przeszkadzała, bo nie wiem, jak ty jeździsz, ale ja potrzebuję się położyć na baku w złożeniu i mieć zasięg ramion przy wychyleniu do wnętrza zakrętu. Moc ma dla mnie drugorzędne znaczenie...ale to już dyskusja na inny temat. Możemy się spotkać na torze, i myślę, że zmienisz zdanie na temat moich "klocków Lego".
Odpowiedzale gdybys przeczytal ze zrozumieniem moj pierwszy wpis, to byz zauwazył, ze podkreslilem, iż przede wszytskim "do miasta" - podtrzymuje, ze do jazdy po miescie, zmodyfikowany sport jest najlepszą opcją, dla kogoś kto lubi dać nieprzepisowego "ognia"...zreszta na ciasnym torze lub kretej drodze tez bedzie lepszą opcją od niezmodyfikowanego sporta...ps. ciekawe, ze w swoim drugim wpisie potrafiles sie ustosunkowac jakos merytorycznie do zagadnienia, a w pierwszym zachowales sie jak gowniarz...
OdpowiedzCo do drugiej części posta - przyznaję Ci rację, było gówniarsko. A w temacie: moim zdaniem na mały tor i miasto - supermoto (przekonałem się o ich walorach, jak w Radomiu, czy Lublinie, co rusz mnie jakiś supermociak z dobrym kieorwnikiem objeżdżał). Jednak jak dla mnie, jeżeli ma być sport, to lekki, z niską kierą i dobrym hamulcem. O efektywności takiego rozwiązania możesz sam się przekonać, jeżeli kiedyś na żywo się spotkamy. Mnie osobiście pozycja na sporcie nie męczy, ale różni ludzie mają różnie. A tak poza tym - najlepszy motocykl, to ten, który jest w naszym posiadaniu. Pozdrawiam!
Odpowiedzja z kolei do miasta wole trzy lub czterocylindrowke (silnik!) z wysoka kierwnica (chociaz mam tez r1 z cliponsami); w supermoto zniecheca mnie kiepska moc i chociaz tani to nieunikniony remoncik silnika - mniejsza odpornosc na katowanie!
Odpowiedzsprobuj jakies duze litrowe sm, latam ktm 950 sm i calkiem fajnie, poprzednio 640 sm i tez mi nie wystarczal ;)
OdpowiedzDobry przykład na to, że obecnie nikt nie zagłębia się w tekst, szczególnie w internecie. Żyjemy w szalonych czasach- wszyscy są surferami życia
Odpowiedz"wszyscy sa surferami zycia.." :)))))
OdpowiedzZdecydowanie odpuszczał :) Ale to jest trochę jakby porównywać sprintera i maratończyka. I jeden i drugi biega. Ale filmik fajny :) pozdrawiam
Odpowiedz