Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 41
Pokaż wszystkie komentarzeMotocykl nie ma się wyróżniać, tylko być "widoczny". I jest widoczny, bez względu na to czy inne pojazdy jadą z włączonymi światłami czy nie! Nikt nie wprowadził nakazu jazdy na światłach na złość motocyklistom. Jeżdżę zarówno autem jak i motocyklami, różnymi motocyklami i z własnego doświadczenia wiem, że w większości przypadków, w których zostałem "nie zauważony", zap.....łem zdecydowanie za szybko. Bo lubię. I nie zwykłem zwalać winy na innych. Chcesz się wyróżniać to se zamontuj syrenę alarmową.
OdpowiedzMa się wyróżniać. Tak samo jak kilka innych rodzajów pojazdów z tłumu. Dla bezpieczeństwa. Między innymi właśnie z uwagi na negatywny wpływ na widoczność a co za tym idzie i bezpieczeństwo motocyklistów, nakazu masowego używania nie wprowadziło większość krajów świata. To prawda że nie wprowadzono go na złość motocyklistom. Jest znacznie gorzej, wprowadzono go nie myśląc o motocyklistach!
OdpowiedzJak będziesz grzał ponad 150 km/h to choćbyś świecił jak latarnia i tak zostaniesz zauważony ZA PÓŹNO !!! Od zawsze (czyli od 16 lat swoimi samochodami) jeżdżę na światłach i będę jeździł nawet jak nie będzie to obowiązkowe.
OdpowiedzZatem nie warto zwiększać swoich szans na zauważenie? Zdaje Pan sobie sprawę jakie głupoty pisze? "Od zawsze" jeździł Pan na światłach? W normalnych czasach, czyli przed 1991r, spotkanie kogoś przy dobrej widoczności z zapalonymi światłami oznaczało anormalną sytuację na drodze albo dziwaka/szpanera. Tacy teraz jeżdżą w słoneczny dzień na przeciwmgielnych. Po wprowadzeniu nakazu używania zimą, odsetek nieco się zwiększył, ale nie było tego więcej jak 15-20% a i to głównie pod wpływem wmawiania w mediach, że światła to dobry wynalazek. Owszem dobry, ale dla firm z branż petrochemicznych i elektrotechniki samochodowej, nie bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Odpowiedz