Motocrossowe MP w Strykowie - MotoX on tour 2007
Po raz kolejny Stryków, małe miasteczko po Łodzią, stał się motocrossowym centrum Polski. Za sprawą Międzynarodowych Motocrossowych Mistrzostw Polski zjechali się tu najszybsi zawodnicy z kraju startujący w klasach 65 ccm, 125 ccm Junior oraz Open (pow. 175 ccm) oraz nieliczni reprezentanci z zagranicy, głównie południowej i wschodniej.
Organizacja
Jak zwykle organizacja zawodów przebiegała na bardzo dobrym poziomie. Na przyjezdnych zawodników, ich ekipy oraz kibiców czekał wzorowo przygotowany park maszyn, biuro zawodów, zaplecze gastronomiczne, i co najważniejsze, wzorowo przygotowany, bardzo widowiskowy tor. W parku maszyn, gdzie stacjonowali zawodnicy oraz ich sprzęt było troszkę grząsko, dlatego w razie konieczności interweniował traktor pomagający wyciągać samochody z błota. Mała podpowiedź dla klubu ze Strykowa, by pierwsze dwa rzędy przy torze rezerwować dla mediów, stoisk z akcesoriami oraz sponsorów. Niektórzy zawodnicy ich ekipy nie wiedzieć czemu rezerwują na wyrost po 2-3 miejsca parkingowe dla spóźnionych znajomych.
Najmniejsze motocykle
Na rozpoczęcie zawodów wystartowały małe motocykle, czyli klasa do 65 ccm. Widać było, że najmłodszym trasa sprawiała sporo trudności, zwłaszcza w kilku miejscach obficie nawodnionych przez strażaków. Mała koła zakopywały po wahacz w błocie i trudno było jechać dalej. Jednak wśród najmłodszych wola walki jest ogromna i było co oglądać. Niektórzy chłopcy nie uniknęli upadków oraz interwencji rodziców. To już zwyczajny widok, gdy grupa tatusiów stoi na trasie w newralgicznych miejscach i pomaga swoich małym bohaterom przepchnąć motocykl przez trudny fragment lub wstać po upadku. Wśród startujących w tej klasie pierwsza trójka była następująca: Kamil Wawer, Maciej Więckowski oraz Richard Sikyna.
Klasa 125 Junior
W klasie 125 ccm Junior maszyna startowa była niemal cała zapełniona. Głównymi faworytami do zwycięstwa byli Paweł Nowicki (aktualny Mistrz Polski oraz VIII junior Europy), Łukasz Lonka, Bartosz Szafran oraz Łukasz Bembenik. W zasadzie oba biegi wyglądały podobnie. Zaraz po udanym starcie Paweł Nowicki odskakiwał pozostałym na kilkadziesiąt metrów, czasami jego przewaga wynosiła nawet ok. 100 metrów. Za nim gonili Lonka i Bembenik, którzy toczyli walkę głównie między sobą. Szafran nieco odstawał od czołowej trójki. Przewaga Pawła malała z każda kolejną minutą od połowy biegu. Po zawodach dowiedzieliśmy się, że to za sprawą tzw. arm pump ("zabetonowanych" rąk). Jest to typowa dolegliwość motocrossowa polegająca na stwardniedniu mięśni przedramion w wyniku ich nadmiernego obciążenia. Mimo malejącej przewagi Paweł oddawał prowadzenia ani na chwilę i pewnie zwyciężał. W drugim biegu o pechu może mówić Łukasz Lonka, który po zajęciu 2 miejsca w pierwszym, jechał na pewnej na prawie pewnej, drugiej pozycji. Przez drobny błąd dał się wyprzedzić Łukaszowi Bembenikowi i ostatecznie zajął trzecie miejsce oraz taką samą lokatę w klasyfikacji generalnej zawodów.
Klasa Open
W klasie Open (pow. 175 ccm) w scenariusz wyglądał tak jak wszystkie wyścigi na krajowym podwórku z udziałem Maćka Zdunka. Zdunek wygrywa start, powiększa prowadzenie z każdym okrążeniem, a przewaga jest na tyle duża, że jadący za nim rywale mogą tylko marzyć, by choć przez chwilę zobaczyć jego plecy. To niesamowite, że pomiędzy tym zawodnikiem, a resztą, naprawdę znakomitych riderów, jest aż taka różnica! Zdunek to fenomen. Naszym zdaniem mógłby ścigać się tylko na arenie międzynarodowej, ponieważ na polskich torach tylko niepotrzebnie zużywa, ostatnio coraz droższą benzynę i drogie motocykle. Jest to zawodnik, który przy odrobinie szczęścia i dobrze funkcjonującym zapleczu ma szansę wygrać Mistrzostwo Europy. Zapewne jeszcze nie w tym roku, choć jest w pierwszej piątce, ale może za 1-2 lata.
Za placami Maćka bój toczyli bracia Karol i Łukasz Kędzierscy, Marek Przybysz, Jacek Olszewski, Jacek Lonka i Łukasz Wysocki. Widać, że tandem Kędzierskich jest w dobrej formie i po każdym biegu stawali na podium. Jeżdżą szybko, skutecznie i widowiskowo. Kolejność w klasyfikacji generalnej w tej klasie pomiędzy pierwszą była następująca: Maciek Zdunek, Karol Kęzierski oraz Łukasz Kędzierski.
Podsumowanie
Kolejne zawody tej rangi zapewne się odbędą się za rok w Strykowie. To miasto już tradycyjnie od kilku sezonów organizuje tę prestiżową i niezwykle widowiskową imprezę. Warto wspomnieć, że tor jest trudny technicznie ponieważ na stosunkowo niewielkiej powierzchni zlokalizowano sporo elementów technicznych, jak skoki, zakręty, piach i twarde podłoże). Dzięki temu jest niezwykle widowiskowy dla kibiców i dla mediów. Tych ostatnich niestety jest ciągle za mało, a przecież MX to najbardziej widowiskowy sport motorowy na świecie. Amerykanie odkryli to już dawno! Do zobaczenia za rok w Strykowie.
Relacje otrzymujecie dzięki sponsorom i patronom medialnym MotoX on tor 2007: Cropp, G-Shock, Logo, SixSixOne, WRP, Wind, Świat Motocykli, Scigacz.pl, Wp.pl i MotoX.com.pl.
Tekst i zdjęcia: Luigi Saladini ( MotoX.com.pl )
|
Komentarze 2
Poka¿ wszystkie komentarzeDlaczego taki widowiskowy sport bij±cy rekordy popularno¶ci na ca³ym ¶wiecie, u nas pomijany jest na ka¿dym kroku.Dlaczego w naszych kana³ach sportowych, tvn turbo,portalach internetowych brak ...
Odpowiedzzdunek to prawdziwy fenomen
Odpowiedz