MotoNiedziela na BP w Gdyni - zakończenie w dobrym stylu
Cykl ośmiu Motocyklowych Niedzieli na stacjach BP dobiegł końca. Impreza zamykająca tegoroczny sezon trafiła do Gdyni, na stację przy ulicy Hutniczej 15A.
Prognoza pogody na minioną niedzielę nie zapowiadała upałów. To akurat dobrze. Gorzej, że miało też padać. Takie przewidywania nie zniechęciły rzeszy motocyklistów, ich rodzin oraz rodzin ich rodzin do zjechania się na stację. Jak się okazało, zostali oni sowicie nagrodzeni. Po pierwsze deszcz zaczął się dopiero późniejszym popołudniem, a i tak nie było tragicznie. Po drugie, impreza w Gdyni była ostatnią w tym sezonie i okazała się zakończeniem w naprawdę dobrym stylu.
Dobry był też sam wybór stacji przez organizatora. Spora przestrzeń pozwoliła wszystkim – łącznie ze stunterami czy zwiedzającymi cieszyć się z atrakcji. Przez całą imprezę oblegana była hamownia motocyklowa. Przebadanych zostało ponad 100 jednośladów, a najmocniejsza okazała się Hayabusa. 196,8 koni mechanicznych na kole robi wrażenie. Odwiedzający stację jak zwykle mogli tankować benzynę Ultimate za mniejszą cenę, a czekało na nich również masę innych atrakcji. Bardzo cieszy chęć edukacji panująca wśród motocyklistów, a objawiała się ona w tłumach słuchających wykładów policji, czy ratowników motocyklowych. Impreza w Gdyni przyciągnęła też wielu wystawców oraz importerów motocykli. Można było obejrzeć Ducati, Triumphy, BMW, Hondy, Yamahy oraz sporo innych sprzętów, a nie zabrakło też kasków Arai oraz akcesoriów motocyklowych. Pytanie, co było ciekawsze, nowe i lśniące motocykle, czy jedyne w swoim rodzaju sprzęty customowe?
Mnogość dealerów skutkowała z kolei obfitymi nagrodami w konkursach, takich jak palenie gumy (swoją drogą do efektownego wystrzału), czy na najgłośniejszy wydech - 121,4 dB całkiem skutecznie zagłuszało konkurencję. Sporo uczestników postanowiło też jeszcze aktywniej pobawić się na stacji, startując w Motocyklowej Giętarze. Prawdziwy pokaz techniki to jednak show Raptownego i Stuntera13 oraz trialowców z Sherco Team. Kunsztu stunterów nie trzeba opisywać – jak zwykle gromadzili tłumy, natomiast na podziw zasługuje też to, co robili Konrad Legutko i Rafał Luberda. Panowie bezproblemowo skakali swoimi trialówkami po rampach, na które później wbiegać miała publiczność. Trzeba przyznać, że wyglądało to zabawnie. Jako, że na BP pojawiło się sporo najmłodszych, nie mogło obyć się bez wożenia dzieciaków na motocyklach, czy rozdawania im odblaskowych opasek.
Motocykliści na pewno nie nudzili się, nawet jeżeli wpadli tylko na godzinę. Było na co popatrzeć i z kim porozmawiać. Tym więcej niecodziennych atrakcji mogli zobaczyć zwykli ludzie, których przecież nie zabrakło. Motocyklowe Niedziele to też promowanie bezpieczeństwa i motocyklizmu wśród społeczeństwa, a w tym temacie również odniesiony został sukces. Impreza w Gdyni to zdecydowanie udane zakończenie równie udanego sezonu Motocyklowych Niedziel. BP już zapowiedziało, że możemy spodziewać się kontynuacji w następnym roku. Bogaty w nowe doświadczenia, organizator skupi się na edukacji i rozrywce – nie możemy się doczekać!
|
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeByło super !!! Szkoda ze nie byłem od samego początku ale i tak super !!! Już nie mogę się doczekać następnych takich imprez :P
OdpowiedzTo byla genialna impreza, z niecierpliwością czekam na nastepny rok!
Odpowiedz