Przed nami piąta tegoroczna runda MotoGP, tym razem w hiszpańskiej Katalonii. Zawodnicy i zespoły zagoszczą na nowoczesnym obiekcie, zlokalizowanym około 15 kilometrów na północ od Barcelony, którego budowę rozpoczęto w roku 1989. Motocyklowe Mistrzostwa Świata rozgrywane są w Katalonii od roku 1995, a każda runda MotoGP przyciąga około stu tysięcy fanów sportów motorowych.

W kategorii MotoGP będzie przynajmniej trzech kandydatów do zwycięstwa. Co oczywiste pierwszym z nich będzie Casey Stoner, aktualny Mistrz Świata, a także dwukrotny zwycięzca GP Katalonii w klasie MotoGP (2007 i 2011). Drugi mocny kandydat do zwycięstwa to Jorge Lorenzo, obecny lider klasyfikacji generalnej oraz zawodnik, dla którego będzie to praktycznie domowa runda (Lorenzo mieszka w Barcelonie).  Oczywiście nie możemy zapominać o Danim Pedrosie, który wygrywał w Katalonii w 2008 i w każdym wyścigu który kończył na tym obiekcie był zawsze bardzo wysoko.

Powrót do walki o czołowe pozycje obiecuje również Ben Spies. Amerykanin od początku sezonu zmaga się z pechem, źle dobranymi ustawieniami i różnymi dziwnymi problemami, ale Katalonia ma otworzyć nowy rozdział i pokazać prawdziwe możliwości Spiesa. Po podium Rossiego na Le Mans bojowo nastawiony jest także zespół Ducati, który chce potwierdzić w Hiszpanii, że prace nad GP12 idą w dobrym kierunku. Z pewnością bolońskiej ekipie zadania nie ułatwią zespoły satelickie z Monster Tech3 na czele. Dovizioso i Crutchlow pokazali, że są w stanie walczyć o czołowe lokaty w każdym wyścigu. Jak już wiecie do walki wraca po kontuzji Colin Edwards, ciekawi jesteśmy także jak wypadną stale ulepszane maszyny ekip CRT.

W Moto2 z pewnością nie zobaczymy Xaviera Simeona. Belg złamał kość ręki i stopy po upadku w kwalifikacjach na Le Mans. Z pewnością będzie chciał się pokazać z dobrej strony Anthony West. O przygodach i perypetiach Australijczyka pisaliśmy obszernie na początku roku. Siódmym miejscem na Le Mans West udowodnił, że warto było w niego zainwestować. Obecnie na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej jest Pol Espargaro, ale Mark Marquez traci do niego zaledwie 1 punkt, a Thomas Luthi 3 punkty. To właśnie między tą trójką prawdopodobnie rozegra się walka o zwycięstwo.

W Moto3 sporą przewagę wypracował sobie jak dotychczas Niemiec Sandro Cortese dosiadający KTMa.  Ta przewaga nie pozwala jednak na popełnianie błędów, bo tuż za Cortese w tabeli znajdują się Maveric Vinales oraz Luis Salom. Nie można zapominać także o Luisie Salomie i Romano Fenati. Do walki o zwycięstwo w zależności od rozwoju wypadków może w Moto3 włączyć się wielu jeźdźców. Udowodnił to na Le Mans Luis Rossi, którego zwycięstwa w arcytrudnym wyścigu zapewne nikt nie obstawiał. W Moto3 nie ma łatwych wyścigów i łatwych zwycięstw, zatem na Circuit de Catalunya spodziewać się możemy kolejnego pasjonującego starcia.

Zawody ruszają już jutro w piątek i zaczynają się od wolnych treningów. W sobotę odbędą się kwalifikacje, w niedzielę tradycyjnie rozegrane zostaną wyścigi.