tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 MotoGP na Philip Island - ten pierwszy raz
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
motul belka 950
NAS Analytics TAG
motul belka 420
NAS Analytics TAG

MotoGP na Philip Island - ten pierwszy raz

Autor: Thrillco 2006.09.25, 10:25 Drukuj

Kto by się spodziewał, że Grand Prix właśnie tu, w Australii, doprowadzi do zdarzeń, które jeszcze w historii MotoGP miejsca nie miały. Warto było oglądać!

Klasa 125

Cały weekend treningów i kwalifikacji należał do M.Kallio. Wyraźnie pokazywał on, że nie zamierza ułatwić sprawy A.Bautiście w zdobyciu tytułu. Bo właśnie tu, w Australii, A.Bautista potrzebował zwyciężyć, by zapewnić sobie tytuł i spokojną końcówkę sezonu. Kwalifikacje to jedno, wyścig to już zupełnie inna sprawa. To chyba swoista mantra wszystkich ludzi związanych ze sportami motorowymi. Dlatego już na starcie zaczyna się ostra walka. Walka toczy się również w środku stawki i to na tyle skutecznie, że już na pierwszym zakręcie dwaj zawodnicy wjeżdżają w zielone. Jeden zawodnik upada, drugi wpada w rozpędzoną grupę już na drugim zakręcie. Jeszcze dalej z tyłu Lukas Pesek podcina Matie Pasiniego. Leży w sumie pięciu zawodników i wyścig zostaje przerwany.

Wyścig przed ponownym startem zostaje skrócony do 15stu okrążeń. Początek niemal taki sam. Kallio i Bautista obok siebie, a z tyłu Fabrizio Lai, Raffaele DeRosa, Thomas Luthi i Lukas Pesek. Przerwanie wyścigu to szczęście w nieszczęściu Peska, Pasiniego i Faubela. Nie wystartowali Sergio Gadea i Joey Litjens, którzy najwyraźniej ucierpieli podczas upadków zbyt mocno.

Alvaro Bautista już po 3 okrążeniach dał rywalom i światu do zrozumienia, że w klasie 125cm on jest mistrzem i swoje zamierza już dziś wziąć w całości. Pojechał daleko do przodu nie pozwalając na zbliżenie się komukolwiek. Pozostała walka o resztę podium i tytuł wicemistrzowski. Liczą się w niej przede wszystkim M.Kallio i M.Pasini. Mika Kallio jest w dosyć komfortowej sytuacji mając sporą przewagę , zaś Matia Pasini jest zmuszony do walki o każdy punkt i liczenie na pech fińskiego zawodnika. Dlatego główna walka za plecami A.Bautisty toczyła się pomiędzy tymi dwoma zawodnikami. Włączyli się w nią jeszcze T.Luthi i J.Simon. Panowie zamieniali się pozycjami na prawie każdym okrążeniu i do końca skład na podium nie był pewny. Chłopcy walczyli tak zacięcie, że 5 okrążeń przed końcem wyścigu dołączyli do nich: L.Pesek, R.DeRosa, F.Lai i G.Talmacsi. Nie trwało to jednak długo i przed ostatnimi okrążeniami ponownie czołową grupę stanowiła wcześniej wymieniona czwórka zawodników. Na ostatnim okrążeniu, kiedy A.Bautista pewnie zmierzał po swój tytuł, M.Kallio wychodzi pewnie na druga pozycję. M.Pasini dokonuje cudu i z 5tej wskakuje na pozycje numer 3. Nie będzie więc podium dla pięknie walczącego, już byłego mistrza Thomasa Luthi, który kończy jako 4 ty i żegna się tym samym z tytułem, na którego obronę nie miał szans już w połowie sezonu.

A.Bautista i cały zespół Master-MVA Aspar Team świętują kolejne zwycięstwo i co ważniejsze - zdobycie tytułu mistrzowskiego przez ich najlepszego i najrówniej jeżdżącego zawodnika. Alvaro Bautista, który w ubiegłym sezonie zakończył na 15tej pozycji w generalce, w tym roku okazał się orzechem nie do rozgryzienia dla wszystkich rywali i zapewnił sobie tytuł na trzy rundy przed końcem sezonu. Gratulacje i brawa dla, miejmy nadzieję, kolejnego świetnego zawodnika, który być może w przyszłości będzie jeszcze jednym mocnym punktem klasy motoGP.

1A. Bautista (ESP)Aprilia 00:00.000
2M. Kallio (FIN) KTM 00:03.242
3 M. Pasini (ITA) Aprilia 00:03.381
4 T. Luthi (SUI)Honda 00:03.639
5 J. Simon (ESP)KTM 00:03.838
6L. Pesek (CZE) Derbi 00:06.069
7 R. De Rosa (ITA)Aprilia 00:06.085
8F. Lai (ITA)Honda 00:06.572
9 G. Talmacsi (HUN) Honda 00:06.704
10 J. Olive (ESP) Aprilia 00:08.310
11N. Terol (ESP)Derbi 00:13.250
12T. Koyama (JPN)Malaguti 00:13.285
13H. Faubel (ESP)Aprilia 00:13.347
14 S. Cortese (GER)Honda 00:13.402
15M. Di Meglio (FRA)Honda 00:27.746

Klasyfikacja generalna

1Alvaro Bautista (ESP)Master - MVA Aspar Team 280
2 Mika Kallio (FIN)Red Bull KTM GP 125 201
3 Mattia Pasini (ITA) Master - MVA Aspar Team 172
4 Sergio Gadea (ESP)Master - MVA Aspar Team143
5 Hector Faubel (ESP)Master - MVA Aspar Team 142
6 Lukas Pesek (CZE)Derbi Racing 119
7 Thomas Luthi (SUI)Honda - Elit Caffè Latte107
8Gabor Talmacsi (HUN)Humangest Racing Team 96
9Joan Olive (ESP) SSM Racing 85
10Julian Simon (ESP) Red Bull KTM GP 125 72
11 Simone Corsi (ITA) Squadra Corse Metis Gilera 71
12 Fabrizio Lai (ITA) Valsir Seedorf Racing69
13 Pablo Nieto (ESP)Multimedia Racing 56
14 Nicolas Terol (ESP)Derbi Racing 42
15Raffaele De Rosa (ITA)Multimedia Racing 37
16 Tomoyoshi Koyama (JPN)Malaguti Ajo Corse28
17Angel Rodriguez (ESP)3C Racing 21
18Lorenzo Zanetti (ITA) Skilled I.S.P.A. Racing15
-Andrea Iannone (ITA)Aprilia Campetella15
- Sandro Cortese (GER) Honda - Elit Caffè Latte15
21Mike Di Meglio (FRA)FFM Honda Grand Prix 125 11
22 Bradley Smith (ENG)Repsol Honda 8
23Esteve Rabat (ESP)Würth Honda BQR 4
- Manuel Hernandez (ESP) Nocable Angaia Racing 4
25Aleix Espargaro (ESP)Würth Honda BQR 3
26 Pol Espargaro (ESP)Team RACC Derbi 2
- Federico Sandi (ITA) SSM Racing 2

Klasa 250

Lorenzo, Lorenzo, Lorenzo, nikt poza nim nie liczył się od początku wyścigowego weekendu w Australii. Młody Hiszpan robił, co chciał na Philip Island, udowadniając tym samym, że to właśnie on jest faworytem w walce o główne, mistrzowskie trofeum.

Jego przewaga nad drugim A.Dovizioso nie jest jednak tak wyraźna, by mógł już spokojnie myśleć o końcowym triumfie. Walka w klasie 250cm będzie trwała do końca sezonu, jeśli nie przerwą jej jakieś nieprzyjemne wypadki jednego z faworytów. Mniej ciekawie rysuje się walka o tytuł wicemistrzowski, gdyż obaj panowie mają taką przewagę nad resztą stawki, że inni kandydaci właściwie się nie liczą. Dziwna to zbieżność, ale J.Lorenzo podobnie, jak V.Rossi, nie jest mistrzem startu. Tym razem też mu nie wyszło i oddał łatwo swoje pole position na rzecz A.Dovizioso, który startował z czwartego pola. Za Włochem w pogoń rzucił się jeszcze Alex DeAngelis i Marco Simoncelli. J.Lorenzo spadł aż na piątą pozycję.

A.DeAngelis szybko odebrał prowadzenie Doviemu, a do prowadzącej grupki podłączył się jeszcze Hiroshi Aoyama. Po kilku okrążeniach J.Lorenzo wreszcie wpadł w wyścigowy rytm i zaatakował wychodząc od razu, choć na krótko, na pozycję lidera. Później spada znów na tyły. Tworzą się dwie pary walczących ze sobą zawodników-DeAngelis vs. Dovizioso i nieco dalej Aoyama vs. Lorenzo.

Walka nie trwa długo i po kolejnej roszadzie liderzy tabeli ustalają nową kolejność. Zmiany przez kilka okrążeń zachodziły jeszcze kilkakrotnie. Takie tasowanie oglądaliśmy dokładnie do 13ego okrążenia, po którym ponownie czołówka podzieliła się na dwie walczące pary, choć nie była to już walka tak zacięta, jak wcześniej. Lorenzo prowadząc wciąż na ogonie miał DeAngelisa, a kilka metrów za nimi Aoyama „holował" Dovizioso. Dalej było już nudno. DeAngelis nie podjął do samej mety żadnego zdecydowanego ataku pozwalając J.Lorenzo na poprowadzenie reszty wyścigu. Na ostatnich metrach prostej było już za późno o 9 tysięcznych sekundy. Dovizioso najwyraźniej całkowicie opadł z sił i pozwolił nawet oddalić się H.Aoyamie na prawie 12 sekund. Nie jest to więc postawa zawodnika, który myśli o zdobyciu tytułu mistrza świata kategorii 250cm. Dzięki temu Jorge Lorenzo powiększył swoją przewagę nad Andrea Dovizioso do 24 punktów, które trudno będzie Włochowi odzyskać, jeśli tak łatwo będzie odpuszczał walkę. Czy J.Lorenzo pewnie zmierza po tytuł? Na pewno udowodnił po raz kolejny, że należy się to właśnie jemu, ale życie lubi pisać dziwne scenariusze, więc poczekamy jeszcze na ostateczny rezultat.

1J. Lorenzo (ESP)Aprilia 00:00.000
2A. De Angelis (SMR)Aprilia 00:00.001
3 H. Aoyama (JPN) KTM 00:00.004
4 A. Dovizioso (ITA)Honda 00:00.100
5 S. Aoyama (JPN)Honda 00:01.000
6 H. Barbera (ESP)Aprilia 00:02.000
7 R. Locatelli (ITA)Aprilia 00:03.000
8 J. Smrz (CZE)Aprilia 00:04.000
9M. Simoncelli (ITA)Gilera 00:05.000
10 A. West (AUS)Honda 00:06.000

Klasyfikacja generalna

1 Jorge Lorenzo (ESP) Fortuna Aprilia 249
2 Andrea Dovizioso (ITA) Humangest Racing Team225
3Alex De Angelis (SMR)MVA Aspar Team 167
4Hiroshi Aoyama (JPN)Red Bull KTM GP 125 148
5Roberto Locatelli (ITA) Team Toth147
6 Yuki Takahashi (JPN)Humangest Racing Team 146
7Hector Barbera (ESP)Fortuna Aprilia 121
8Sylvain Guintoli (FRA)Equipe de France Scrab Aprilia 82
9Shuhei Aoyama (JPN)Repsol Honda 79
10 Marco Simoncelli (ITA)Squadra Corse Metis Gilera 75
11 Anthony West (AUS) Kiefer-Bos-Castrol Honda 65
12Jakub Smrz (CZE)AB Cardion Blauer 46
13 Alex Debon (ESP)Würth Honda BQR 39
14 Martin Cardenas (COL)Würth Honda BQR 36
15 Manuel Poggiali (SMR)Red Bull KTM GP 125 34
16 Andrea Ballerini (ITA)Abruzzo Racing Team 24
17 Sebastian Porto (ARG)Repsol Honda 19
18Alex Baldolini (ITA)Matteoni Racing 17
19Jules Cluzel (FRA)Equipe de France Scrab Aprilia 15
20Aleix Espargaro (ESP) Würth Honda BQR 14
- Dirk Heidolf(GER)Kiefer-Bos-Castrol Honda 14
-Arnaud Vincent (FRA)Arie Molenaar Racing14
23 Arturo Tizon (ESP)Würth Honda BQR 11
- Luca Morelli (ITA)Angaia Racing 11
25 Franco Battaini (ITA)Aprilia Campetella 7
26 Fabrizio Perren (ARG)Stop and Go Racing - Honda 4
- Jordi Carchano (ESP)Stop and Go Racing - Honda 4
28Chaz Davies (ENG)Ticino Hosting Capatella Racing 3
- Taro Sekiguchi (JPN)Aprilia Campetella 3
30 Alvaro Molina (ESP)Wildcard 2

MotoGP

Od pierwszych sesji treningowych po same kwalifikacje nie było w tej klasie zdecydowanego faworyta. To zapowiadało ciekawe widowisko tym bardziej, że różnice czasów poszczególnych kierowców były znikome na każdej sesji. Kolejny raz w tym sezonie pozytywnie zaskakiwała postawa jeźdźców Kawasaki. Podczas kwalifikacji Shinya Nakano stracił zaledwie 0.238 sek. do najszybszego w tym dniu Nicky Haydena. Jeszcze mniej, bo zaledwie 0.013sek. tracił do Nakano trzeci na starcie Valentino Rossi. Potwierdzały się więc przewidywania, że ostatnie rundy w klasie motoGP to będzie jazda o wszystko. Zawiedli kibiców lokalni bohaterowie w postaciach Casey Stonera i Chrisa Vermeulena - odpowiednio 8 i 16 pozycja startowa.

Kiedy klasa 250 zakończyła swój występ i na torze do startu szykowali się najszybsi zawodnicy serii MotoGP, na niebie pojawiła się zapowiedź niecodziennych wydarzeń. Jakież było zdziwienie prognostyków, gdy nad Philip Island nadciągnęła ogromna, brunatna chmura deszczowa. A miało być tak pięknie. Już podczas okrążenia rozgrzewkowego zaczęło popadywać i zawodnicy zgodnie unosili ręce do góry, by zasygnalizować ten fakt sędziom. Start został opóźniony, by w ten sposób dać zespołom czas na podjęcie decyzji i ewentualną wymianę ogumienia. Wyścig skrócono o jedno okrążenie. Podczas pauzy żadne znaki na prostej startowej nie dawały podstaw do sądzenia, że pogoda się pogorszy, dlatego też nikt nie zmienił rodzaju ogumienia. Kiedy zawodnicy ruszyli, dało się zauważyć, że wielu z nich wolało jednak zachować ostrożność podczas pierwszych okrążeń. Najostrożniejsi byli ci, którzy mieli najwięcej do straceni, a więc V.Rossi, który spadł aż poza pierwszą dziesiątkę i Nicky Hayden jadący w samym ogonie wyścigu. Szalał za to Shinya Nakano prowadząc wyścig i odjeżdżając coraz dalej rywalom. Za nim jechali C.Edwards (Camel Yamaha Team), K.Roberts (Team Roberts) do których błyskawicznie dołączył M.Melandri (Fortuna Honda) awansując z 7ej pozycji startowej. Doskonale prezentował się Sete Gibernau. Któż by się spodziewał, że po tak ciężkiej kontuzji i długiej rekonwalescencji Hiszpan pokaże się w samej czołówce. Sete startował dopiero z 12tej pozycji, lecz już po pierwszym okrążeniu jechał jako czwarty. Zaraz potem powyprzedzał grupę rywali awansując na drugą pozycję.

Ostrą jazdę zaczął też Vale, szybko awansując i goniąc czołówkę. Na 5 okrążeniu dopadł Melandriego i chwilę musiał z nim powalczyć o trzecią pozycję, a gdy wygrał i ten bój, dobrał się do Sete. Wynik konfrontacji był z góry przesądzony i pozostało mieć nadzieję, że Gibernau nie dostaje już białej gorączki widząc wyprzedzającego go Valentino. Pochód mistrza trwał więc w najlepsze i być może zakończyłby się wyprzedzeniem prowadzącego Nakano, ale w tym momencie przypomniała o sobie wisząca nad torem chmura. Zaczęło padać, lekko, ale na tyle skutecznie, że dalsza jazda na oponach typu slick stawała się coraz bardziej ryzykowna.

Od dwóch sezonów funkcjonuje nowy regulamin klasy motoGP, który w takim momencie zezwala jedynie na wymianę motocykla z odpowiednim na daną okazję ogumieniem. Wcześniej wyścig był zwykle przerywany i jeśli nie zostało osiągnięte 2/3 zaplanowanego dystansu, kończono go o wiele później. Potem łączono czasy obu rozgrywek i po zsumowaniu ogłaszany był zwycięzca. Było to czasochłonne i kłopotliwe. Obecny regulamin wiele upraszczał, ale w praktyce nigdy jeszcze nie był zastosowany z braku okazji. Zawsze jest jednak ten pierwszy raz i choć to nieco dziwne, czas ten nadszedł w zwykle upalnej Australii.

Jako pierwsi na wymianę motocykli zjeżdżają zawodnicy z końca stawki J.Elison i J.L.Cardoso, potem C.Checa. Pierwszą ofiarą deszczu pada Colin Edwards. Upadek wygląda na groźny, na szczęście nie brzemienny w skutkach, ale Amerykanin kończy jazdę. Na dziewiątym okrążeniu zjeżdżają już wszyscy. Wszyscy poza prowadzącym S.Nakano, który postanawia zrobić jeszcze jedno okrążenie. Czy to błąd czy chytry plan Japończyka? Kiedy zawodnicy ponownie wyjeżdżają na tor w klasyfikacji i kolejności panuje trudny do ogarnięcia chaos. Trzeba odczekać całe okrążenie, by stało się jasne, kto jest na jakiej pozycji. Kiedy formuje się kolejność zawodników na torze, S.Nakano dopiero zjeżdża na wymianę motocykla i udaje mu się wyjechać zaraz za plecami prowadzącego S.Gibernau. Niestety szybko spada na dalszą pozycję. Po wymianie motocykli kolejność rysuje się tak: Gibernau, Vermeulen, Nakano, Checa, Stoner, Melandri, Hopkins, Rossi, Hayden i dziesiątkę zamyka Randy DePuniet. Od tej chwili obserwujemy ciekawe widowisko i zimną rozgrywkę Hayden kontra Rossi. Amerykanin wie, że musi pilnować Włocha nie odstępując go nawet na chwilę. Czy Rossi postara się uciec Haydenowi? Czy mistrz ma w zanadrzu plan pobicia lidera tabeli? Wygląda na to, że obaj nie znaleźli żadnego sensownego sposobu na poprawienie swoich pozycji, a tym samym sytuacji w tabeli. Rossi sunie do przodu jak torpeda U-boota, ale Hayden zachowuje się jak nieustępliwy łowca podążający tropem upatrzonej zwierzyny.

Tymczasem w czołówce zachodzą istotne dla klasyfikacji zmiany. Melandri gna jak szalony objeżdżając jednego zawodnika za drugim. Błyskawicznie dopada do Vermeulena, wyprzedza go i odjeżdża goniąc Sete Gibernau. Zaraz potem mamy nowego lidera wyścigu. Melandri bez wysiłku przechodzi Sete i ucieka do przodu. Młody Włoch gna po mokrym torze i widać, że czuje nawierzchnię toru jakby przez własną skórę. Wytracony z rytmu Gibernau spada za Vermeulena. Za nimi są już tylko Rossi i Hayden. Gdzie jest Pedrosa?! Biedny, niecierpiący deszczu Dani szamocze się w ogonie stawki starając się zaliczyć chociaż ostatnią punktowaną pozycję. Efektem tego będzie spadek w generalce za Melandriego, o ile ten ukończy wyścig, a nic nie zapowiadało, że ma się stać inaczej. A Rossi mając za sobą wszelkich maruderów, a przed sobą ewentualne miejsce na podium rzuca się w pościg za Sete. Zanim jak na niewidzialnej linie holowniczej mknie Hayden. Ostatnie okrążenie! Gibernau już jest w zasięgu wzroku Valentino, ale jest to chyba zbyt daleko, by myśleć o wyprzedzeniu. Melandri w efektownym uślizgu tylnego koła wpada na prostą start/meta i wygrywa wyścig, bo dziś nie miał sobie równych. Za nim na drugim miejscu kończy Chris Vermeulen. Australijczycy mają więc swojego człowieka na podium, choć nic tego nie zapowiadało. Ostatnia szykana - Gibernau, Rossi i nieco z dalej Hayden. Rossi na ostatnim długim lewym zakręcie przed metą ma ledwie 1-1,5m dystansu do Gibernau. Na prostą wychodzi ciasno i...wyprzedzaaaa! To niewiarygodne, ale Valentino wychodzi na trzecią pozycję na ostatnich metrach, odbierając jakże zasłużoną pozycję Sete Gibernau. Ponownie pojawiają się pytania- jak ON to robi? Jak to zrobił, że znowu nierealne stało się możliwym? Wreszcie, jak wściekły musiał być Hayden widząc taki obrót sprawy? Z ogromnej przewagi Amerykanina zostało już tylko 21 punktów nad...Rossim, który właśnie awansował na drugą pozycje w generalce. Trudno sobie wyobrazić, co się będzie działo za tydzień w Japonii. Pewne jest, że to trzeba zobaczyć, a jeśli się nie da, to będziecie mogli o tym przeczytać.

1M. Melandri (ITA)Honda44:15.821
2C. Vermeulen (AUS)Suzuki 44:25.320
3 V. Rossi (ITA)Yamaha 44:26.147
4 S. Gibernau (ESP)Ducati44:26.236
5 N. Hayden (USA)Honda44:26.315
6 C. Stoner (AUS)Honda LCR44:26.944
7 L. Capirossi (ITA)Ducati44:42.176
8S. Nakano (JPN)Kawasaki44:42.287
9A. Elias (ESP)Honda45:12.855
10M. Tamada (JPN)Honda 45:17.852
11R. De Puniet (FRA)Kawasaki45:18.053
12J. Hopkins (USA)Suzuki45:34.430
13 A. Hofmann (GER)Ducati46:03.854
14 K. Roberts (USA)KR Honda46:05.000
15 D. Pedrosa (ESP)Honda46:06.000
16J. Ellison (ENG)Yamaha14:57.572

Klasyfikacja generalna

1Nicky Hayden (USA)Repsol Honda 225
2 Valentino Rossi (ITA)Camel Yamaha 204
3 Daniel Pedrosa (ESP)Repsol Honda 193
- Marco Melandri (ITA)Fortuna Honda 193
5 Loris Capirossi (ITA)Marlboro Ducati 180
6 Casey Stoner (AUS)Honda LCR 119
7 Kenny Roberts (USA)Team KR Honda 103
8 John Hopkins (USA)Suzuki Grand Prix 98
9 Colin Edwards (USA)Camel Yamaha 96
10 Chris Vermeulen (AUS)Suzuki Grand Prix 86
11 Shinya Nakano (JPN)Kawasaki Racing 83
12Sete Gibernau (ESP)Marlboro Ducati 82
13 Makoto Tamada (JPN)Konica Minolta Honda 75
14 Toni Elias (ESP)Fortuna Honda 71
15 Carlos Checa (ESP)Yamaha Tech 3 57
16 RandyDe Puniet (FRA)Kawasaki Racing 31
17 Alex Hofmann (GER)Ducati d'Antin 25
18 James Ellison (ENG)Yamaha Tech 3 20
19 Jose Luis Cardoso (ESP)Ducati d'Antin 8
NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

motul belka 420
NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    motul belka 950
    NAS Analytics TAG
    na górę