MotoGP 2021: Kolejna runda wypada z kalendarza wy¶cigów
Choć tegoroczny sezon MotoGP jeszcze się nie zaczął, to mamy kolejny nieoczekiwany zwrot akcji. Z kalendarza wypadnie trzeci tor wyścigowy.
Dorna znów będzie zmuszona zrewidować swoje plany i zmienić kalendarz wyścigów. Po tym jak wypadły z niego rundy w Argentynie i Stanach Zjednoczonych, teraz tajskie media informują, że możemy zapomnieć także o zmaganiach na torze Chang International Circuit. Jak informuje Bangkok Post, Dorna oraz rząd Tajlandii porozumiały się w sprawie odwołania rundy MotoGP, która miała się odbyć 10 października. Jednocześnie zmieniono zapisy w umowie na organizację cyklu i będzie ona przedłużona o rok - do 2026. W 2019 roku, z samych biletów do kasy organizatorów wpłynęło 3,45 mld baht, co daje równowartość około 427,2 mln złotych.
Oprócz tego, złe informacje płyną również z Brna, gdzie władze toru poinformowały, że nie będzie on gościł cyklu MotoGP w przyszłości. Już w zeszłym roku mówiło się o fatalnym stanie nawierzchni, a w tym roku tor ostatecznie wypadł z kalendarza wyścigów. Runda w Brnie od lat budziła sporo kontrowersji na poziomie organizacyjnym i politycznym. Obecnie wszystko rozbija się oczywiście o to, że nie ma komu zapłacić za modernizację nitki toru. Władze obiektu nie kwapią się do wyłożenia pieniędzy, podobnie jest z organizatorami rundy - spółką Spolek pro GP CR Brno, która powstała z inicjatywy władz miasta i regionu. Co więcej, jak informuje Asphalt & Rubber, Dorna podwyższyła opłatę za organizację rundy z 6 milionów euro roczniedo 9 milionów euro od 2022 roku.
Sytuacja nabiera rumieńców, ponieważ Dorna może mieć problem z zapasowym torem - czyli Portimao. Niedawno pojawiły się sygnały, że organizacja rundy w Portugalii w tym roku wcale nie jest taka oczywista, ponieważ kraj ten znalazł się w czołówce jeśli chodzi o liczbę zachorowań na koronawirusa.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze