Moto Guzzi Galetto - pionier segmentu maxiskuterów
Obszerne blaszane nadwozie, wygodny przekrok i niewielki silnik, ale do tego mocne motocyklowe podwozie na dużych, 17-calowych kołach. Koncepcja maxiskutera była znana już 70 lat temu, za sprawą modelu Galetto, stworzonego przez samego Carlo Guzziego.
Współczesne maxiskutery mają wielkie i skuteczne szyby i owiewki, automatyczną przekładnię, tonę elektronicznych dodatków oraz nierzadko bardzo mocne silniki, o pojemności powyżej 500 cm3. Wciąż dominują w nich jednak stosunkowo niewielkie koła, najczęściej 12-15 calowe. Opisywanemu dziś przodkowi tego segmentu, czyli Moto Guzzi Galetto, pod względem koncepcyjnym najbliżej jest do “hybrydowego” modelu NC750D Integra, produkowanego obecnie przez Hondę. Jak więc widać, Japończycy nie wymyślili niczego nowatorskiego - skorzystali po prostu z pełnego obrotu koła motocyklowej historii.
Lata powojenne nie wróżyły początkowo we Włoszech mającego nadejść dekadę później okresu boomu gospodarczego. Zrujnowany kraj, zniszczone drogi i ludzie żyjący w ciągłej niepewności jutra - tak wyglądał słoneczny półwysep w latach 40 XX wieku. Firmy z branży motoryzacyjnej musiały szybko i masowo dostarczyć pojazdy tanie, łatwe w eksploatacji i odporne na ciężkie warunki. Symbolem sukcesu tamtych czasów pozostaje Vespa, lecz nie tylko koncern Piaggio, jej producent, eksplorował pole praktycznych jednośladów na co dzień.
W 1950 roku pojawił się na rynku Moto Guzzi Galetto, zaprojektowany przez samego założyciela firmy, Carlo Guzziego. Był on niemal kompletną hybrydą motocykla i skutera, głównie za sprawą swoich gabarytów i pełnowymiarowych, 17-calowych kół, które na kiepskich nawierzchniach spisywały się dużo lepiej, niż małe kółka Vespy. Z tego powodu pojazd ten wybierany był najczęściej przez długodystansowych turystów, a także ludzi korzystających z niego w codziennej pracy, związanej z dojazdami - lekarzy, handlowców, nauczycieli.
Prototyp Moto Guzzi Galetto napędzany był silnikiem o pojemności 150 cm3, a w ciągu 16 lat produkcji tego modelu pojawiły się jeszcze wersje 160, 175 i 192 cm3, wyposażone ponadto w półautomatyczną przekładnię. Ostatecznie produkcję tego modelu zakończono w 1966 roku, a bramy fabryki w Mandello del Lario opuściło łącznie ponad 700 tysięcy egzemplarzy. Galetto przegrał z Vespą i Lambrettą głównie za sprawą upodobań młodych kierowców, którzy uważali go za zbyt cichego, za mało ekscytującego i mniej praktycznego od mniejszych konkurentów.
Dziś, po latach, Honda Integra odnosi we Włoszech spektakularne sukcesy - idea maxiskutera na motocyklowym podwoziu jest wciąż aktualna.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze