Monoracer - elektryczny, w pe³ni zabudowany jedno¶lad. Czy mo¿na to nazwaæ motocyklem?
Monoracer to elektryczny pojazd, który jest czymś na kształt całkowicie zabudowanego motocykla. Z racji tego, że zostawia jeden ślad, można go nazwać motocyklem, jednak jazda nim bardziej przypomina jazdę samochodem. Na początku pojazd podpierają dwa małe kółeczka po bokach, coś na kształt tylnych bocznych kółek w rowerkach dla dzieci. Gdy pojazd ruszy i zacznie działać moment żyroskopowy, wtedy boczne kółka się chowają i jedziemy czymś, co ma być całkowicie zabudowanym motocyklem z pasami bezpieczeństwa dla kierowcy i pasażera.
Tym, co wzbudza największą ciekawość, jest historia tego pojazdu. Zaczęło się od wizji Szwajcara, Arnolda Wagnera. To on jest konstruktorem Monoracera oraz prekursorem nowoczesnych motocykli kabinowych. Produkcję rozpoczął w swoim warsztacie w Szwajcarii, a gdy w roku 1993 poznał rozentuzjazmowanego w kabinowych motocyklach Czecha, Gustava Procházkę, otworzył oddział w Czechach niedaleko Brna. Teraz Monoracer jest wspólnym przedsięwzięciem dwóch starszych panów, Szwajcara i Czecha. Rozwijają swoją technologię i udało im się stworzyć coś, co wzbudza szacunek. Chociaż kierowca i pasażer przebywają w kabinie, to pojazd wygląda smukło i zgrabnie. Może rozpędzić się do prędkości 150 mil na godzinę, czyli ponad 240 km/h. Jego zasięg na jednym ładowaniu baterii to około 400 kilometrów. Co ciekawe, chociaż obaj jest twórcy są już sympatycznymi, starszymi panami, sam pojazd wygląda jak przeniesiony z przyszłości. W środku znajdziemy trzypunktowe pasy bezpieczeństwa, a kabina została stworzona tak, by amortyzowała część energii podczas zderzenia. Kabina chroni więc nie tylko przed wiatrem, hałasem i czynnikami atmosferycznymi, ale też jest elementem bezpieczeństwa podróżujących tym pojazdem osób.
W roku 2020 Monoracer uzyskał homologację, dopuszczającą go do użytku na terenie Unii Europejskiej. Obecnie możesz kupić taki pojazd za około 100 000 dolarów. Cena jest bardzo wysoka, jednak otrzymujesz niepowtarzalny pojazd, wytwarzany ręcznie przez dwóch przesympatycznych entuzjastów. Miesięczna produkcja "fabryki" PERAVES CZ S.A. to jeden, a jak dobrze pójdzie, dwa egzemplarze miesięcznie.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze