Zapomniana już trochę na polskim podwórku Monika Jaworska znów dała o sobie znać w Mistrzostwach Włoch Kobiet

Druga runda Mistrzostw Włoch Kobiet, najsilniejsza narodowa liga pań na Świecie rozegrana została na włoskim torze Magione. W pełnym cyklu tej serii oraz w Mistrzostwach Europy Kobiet startuje w tym roku nasza najlepsza zawodniczka, Monika Jaworska. Po wspaniałym wyniku na torze Vallelunga, gdzie Monisia była druga przyszedł czas na nowe wyzwanie pod nazwą tor Magione. Obiekt o długości zaledwie dwóch i pół kilometra był nowością dla naszej zawodniczki i w odróżnieniu od swoich konkurentek musiała się go uczyć od podstaw.

Z każdym treningiem Monika była coraz szybsza i po kwalifikacjach zajmowała doskonałe szóste miejsce. To dawało dobre perspektywy na wyścig, ale ten niestety przebiegał z przygodami. Był dwukrotnie przerywany z powodu wypadków i Jaworskiej nie było dane powalczyć na pełnym dystansie, a mogła być spokojnie sklasyfikowana jako piąta.

Mimo „słabszego" rezultatu Monika jest druga w mistrzostwach i ustępuje tylko Alessi Policie, siostrze znanego z Mistrzostw Świata Superbike Aleksandra. Ale to żaden wstyd, ponieważ ta lała nawet Marka Szkopka w Mistrzostwach Europy Superstock 600 gdy startowali razem w 2005 roku. W dodatku, w porównaniu do Moniki wcale nie wygląda jak kobieta, ma wielki tyłek i nieogolone pachy!

Następna runda MWK już drugiego sierpnia na torze Franciacorta i mamy nadzieję, że tam nasza zawodniczka znów pokaże swoje umiejętności i stanie na najwyższym stopniu podium.

Jestem bardzo zadowolona z wyniku, który udało mi się uzyskać na torze w Magione. Była to moja pierwsza styczność z tym torem, który okazał się bardzo trudny technicznie. Za każdym razem, gdy wyjeżdżałam udawało mi się sukcesywnie zbijać czas. Potrzebne były też drobne zmiany w ustawieniu motocykla, gdyż poprzedni wyścig odbywał się na szybkim torze Vallelunga. Bardzo lubię takie wyzwania, ponieważ muszę nauczyć się konfiguracji toru i wypracować nowy styl jazdy, co dostarcza mi wielu nowych doświadczeń.