Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeMnie zaś nie uratowało szczęście,tylko umiejętność nabyta podczas szkolenia,aczkolwiek nie zmienia to faktu że nie znasz dnia ani godziny..Nie dodałem wcześniej ze w wiekszosci sprawcami są motocyklisci ..niedouczeni lub zbyt pewni siebie ...
OdpowiedzZanim napiszesz większość to czy tamto, poczytaj trochę statystyk, bo takie niepoparte niczym opinie budują fałszywe stereotypy: http://www.scigacz.pl/Bezpieczenstwo,polskich,motocyklistow,w,2014,raport,25603.html Nabywanie umiejętności na dodatkowych szkoleniach zwiększa nasze szanse w niebezpiecznych sytuacjach na drodze - tu się z Tobą zgadzam i wszystkich zachęcam do takich szkoleń. Oczywiście żadne szkolenie nie ocali nas przed np. rozpędzoną, przewrócona naczepą ciężarówki jadącą prosto na nas całą szerokością jezdni.... ale na to już nic nie poradzimy. Lewa w górę.
Odpowiedz"Rozpędzona naczepa ciężarówki.." to raczej przeznaczenie i dyskusja co by było gdyby .Ja swój osąd oparłem o doświadczenie życiowe .Współczuję rodzinom motocyklistów które straciły najblizszych w wypadkach drogowych,i uważam że akcja potrzebna. Co do stereotypów zaś to warto popracować nad debilami którzy jezdzą pomiędzy pojazdami,wyprzedzają na trzeciego ,bo przecież on jedzie motocyklem..Zgodzisz się że to tylko promil kierowców na motocyklach ,a jednak społeczeństwo uogólnia opinie o nas .Ja sie na to nie godzę .Pozdrawiam .
Odpowiedz