Ścigacz.pl

Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu wzywa Unię Europejską do pochylenia się nad kwestią przepisów dotyczących młodych kierowców. Propozycja wynika oczywiście ze statystyk dotyczących wypadków śmiertelnych.

Według ETSC, w 2019 roku na terenie Unii Europejskiej zginęły 5182 osoby w wieku od 15 do 30 lat. Wypadki na drogach stanowiły 18 proc. zgonów w tej grupie wiekowej, a w czterech na pięć wypadków zginął mężczyzna. Najczęściej ginęli kierowcy samochodów i motocykliści. Statystyki te pokrywają się również z polskimi. Według policji, w 2020 roku największą grupą ryzyka byli kierowcy w wieku od 18 do 24 lat. Wskaźnik liczby sprawców zdarzeń drogowych na 10 tysięcy osób wyniósł 13,82, a w przedziale wiekowym od 25 do 29 lat było to już tylko 7,83.

ETSC twierdzi, że to młodzi kierowcy są czynnikiem, który psuje statystyki ofiar na drogach. Dlaczego młodzi kierowcy są tak problematyczni? Według organizacji, wynika to z braku doświadczenia, częstej jazdy pod wpływem alkoholu i używek oraz ogólnego braku wyobraźni, a także niedojrzałości i gorszej zasobności portfela. Ten ostatni argument przekłada się na to, że młodzi kierowcy zazwyczaj kupują tańsze pojazdy, niejednokrotnie bez zaawansowanych systemów elektronicznych, z wypadkową przeszłością i w ogólnym kiepskim stanie technicznym. W końcu ile razy słyszeliśmy argumentację w stylu "Na początek to lepiej kupić coś byle jakiego, bo w razie stłuczki nie będzie żal." Inna sprawa to oczywiście możliwości finansowe młodych kierowców, które nie zawsze pozwalają na zakup super nowoczesnego pojazdu.

ETSC oczywiście ma gotowe rozwiązania na poprawę bezpieczeństwa w tej grupie wiekowej. Organizacja wskazuje na konieczność wprowadzenia zasady braku tolerancji dla prowadzących pojazdy, którzy będą pod wpływem nawet niewielkiej ilości alkoholu lub narkotyków. Wspomniano również o takim ograniczeniu jak okres próbny, w trakcie którego młody kierowca miałby ograniczone możliwości jazdy po zmroku oraz z rówieśnikami. Mówi się o tym, że taka jazda byłaby możliwa, ale tylko ze starszym opiekunem i zapewne należy przez to rozumieć osobę, która ukończyła 30. rok życia. Na razie nie wiadomo, jak na te sugestie odpowie Unia Europejska, ale zapewne możemy spodziewać się zmian prawnych w niedalekiej przyszłości.

W Polsce już w 2018 roku pojawił się szereg propozycji zmian takich jak chociażby konieczność jazdy z zielonym listkiem na pojeździe przez pierwsze osiem miesięcy po uzyskaniu prawa jazdy. Choć przepis ten nie został wprowadzony, to często na drogach widuje się takie pojazdy. Oprócz tego, sugerowano wprowadzenie konieczności przejścia szkolenia z zakresu bezpiecznej jazdy. To z kolei wywołało boom na ośrodki doskonalenia techniki jazdy, ale przepis ten również pozostał w szufladzie. Była także propozycja wprowadzenia limitów prędkości dla młodych kierowców - do 50 km/h w terenie zabudowanym, 80 km/h poza terenem zabudowanym i 100 km/h na autostradzie nawet, jeśli ogólne przepisy stanowią inaczej.