Mistrzostwa Świata Supermoto - GP Wielkiej Brytanii 2009
Druga runda najwyższej rangi zawodów supermoto nie przyniosła niespodzianek. Po raz kolejny ton rywalizacji nadawali Tierry van den Bosch, Ivan Lazzarini i Adrien Chareyre. Podczas imprezy, która odbyła się 30. maja w Mallory Park, organizatorzy postanowili dodać pikanterii rywalizacji, łącząc biegi obydwu klas. Mimo osobnej klasyfikacji, zawodnicy S1 i S2 walczyli jak równy z równym. Najwyraźniej różnice w pojemności nie są przeszkodą dla utalentowanych szoferów Mistrzostw Świata.
Lazzarini kontra van den Boscha
W klasie S1, czyli motocykli o pojemności 450ccm, mogliśmy oglądać walkę między jeżdżącym na TMie Tierrym van den Boschem, a zawodnikiem prywatnego teamu Hondy, Ivanem Lazzarini. Mogłoby się wydawać, że Włoch będzie radził sobie dużo słabiej po przejściu z utytułowanego zespołu Aprilis do Hondy - Lazzarini pokazał, że motocykl nie jest najważniejszy. Powalczył z zawodnikiem fabrycznego zespołu TMa w pierwszym wyścigu, choć ostatecznie to van den Bosch zdobył najwyższe miejsce na podium. W drugim biegu, po dużo lepszym starcie, Ivan wyszedł na prowadzenie, którego do końca nie oddał. Mauno Hermunen zdobył trzecie miejsce w drugim wyścigu, zamieniając się tym samym pozycjami z Craigiem Venske, który był na najniższym stopniu podium podczas pierwszego wyścigu.
Van den Bosch pewnie prowadzi w klasyfikacji generalnej, przed debiutującym w tym sezonie Finem Hermunenem. Ten ostatni jest nowym nabytkiem Husqvanry i potwierdza zasadę, że Skandynawowie są silni we wszystkim sportach motocyklowych. Trzecia pozycja należy do Lazzariniego, który traci po dwóch rundach 11 punktów do lidera.
Adrien Chareyre niepokonany
Francuzki zawodnik Husqvarny pokazał, że jest królem supermoto. Bez względu na klasę i konkurentów, Chareyre jest zawsze mocny. Jeżeli byśmy na chwilę wirtualnie połączyli klasy, to Francuz byłby zwycięzcą tego Grand Prix. Wracając na ziemię - Chareyre wygrał obydwa wyścigi w S2, nie dając złudzeń rywalom. Na drugiej pozycji dwukrotnie uplasował się Davide Gozzini. W pierwszym wyścigu z dobrej strony pokazał się Edgardo Borella, plasując się na 3. lokacie. W biegu numer dwa jego miejsce zajął Belg jeżdżący na Husqvarnie, Gerald Delepine.
Na chwilę obecną, bezbłędny sezon zalicza Adrien Chareyre, wygrywając wszystkie wyścigi. Z kompletem punktów na szczycie generalki, Francuz nie ma sobie równych. Druga pozycja należy do Davide Gozziniego, który stara się jak najmocniej „nadgryzać" lidera. Na razie jednak, bezskutecznie. Trzeci jest Gerald Delepine. Między pierwszą trójką istnieje potężna przepaść punktowa, co nieco zabija ducha rywalizacji.
Recepta na kryzys?
Sezon 2009 jest ciężki dla młodej dyscypliny, jaką jest supermoto. Od początku roku w S1 sklasyfikowano zaledwie 19. zawodników. Dla porównania, w motocrossowym odpowiedniku, klasie MX1, sklasyfikowano 56. szoferów. Jaki pomysł na kryzysową sytuację ma Youthstream, promotor serii? Łączenie wyścigów! Jest to duża oszczędność finansowa, a zarazem zwiększanie spektakularności.
Miejmy nadzieję, że supermoto będzie miało się dobrze i w przyszłym roku zobaczymy dwa razy więcej szoferów na starcie. Możliwe także, że w trakcie bieżącego sezonu do stawki dojdzie kilku zawodników. A może nastanie dzień, że w Mistrzostwach Świata zobaczymy także Polaków? Chociażby na Supermoto Of Nations?
Kolejna runda Mistrzostwa Świata Supermoto obędzie się w weekend 12. lipca na włoskim torze Aosta.
Foto: supermotos1.com
|
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze