Mistrzostwa ¦wiata Hard Enduro: wyniki czwartej rundy. Perfekcyjny Lettenbichler, Bolt nadal liderem
Podczas czwartej rundy sezonu, Abestone Hard Enduro, Manuel Lettenbichler zgarnął swoje trzecie zwycięstwo z rzędu. Udało mu się to po zaciętej walce z Billym Boltem, który nadal pozostaje liderem serii. Zmagania we Włoszech, mieszcząc się w normie czasu, oficjalnie ukończyła tylko czwórka zawodników.
Sobotnie kwalifikacje należały do Billy'ego Bolta, który był nie do pokonania zarówno podczas prób enduro, jak i późniejszego SuperEnduro rozegranego w formule straight rhythm. Drugi czas uzyskał Manuel Lettenbichler, a trzeci nasz reprezentant Dominik Olszowy. Był on jedynym Polakiem, który zakwalifikował się do Finału A, w którym pojechała trzydziestka najlepszych zawodników.
Na wyścigi finałowe organizatorzy przygotowali trasę, która wiła się w górę i w dół oraz wokół Val di Luce, obejmując trudne odcinki o stromych zboczach, ogromne sekcje skalne i długie koryta rzek.
Przed startem, Billy Bolt stwierdził, że niewielu zawodników ukończy wyścig główny, a jego słowa okazały sie prorocze, ponieważ tylko czterech zawodników zmieściło się w pięciogodzinnym limicie czasu.
Losy wyścigu przesądzone zostały dość szybko, gdy Bolt i Lettenbichler, podobnie jak w zeszłym roku, szybko odjechali reszcie stawki po jednej z najtrudniejszych sekcji "Minestrone".
Następnie, po 45 minutach jazdy, Lettenbichler objął prowadzenie i od tego momentu miał wszystko pod kontrolą. Sprawę ułatwił mu sam Bolt, który wkrótce po wyprzedzeniu przez Maniego, zaliczył upadek i stracił kilka cennych minut. Ostatecznie na mecie przewaga Lettenbichlera wyniosła dziewięć minut, a niemiecki zawodnik może poszczycić się 100% skutecznością z wynikiem trzech wygranych rund na trzy w których startował.
Trzeci na mecie zameldował się Mario Roman, dla którego po słabych kwalifikacjach nie była to łatwa przeprawa. Mario startował ze stratą do liderów około sześciu minut i miał sporo rywali do wyprzedzenia po drodze. Na pewno bardzo pomogły mu jego umiejętności trialowe, ponieważ jako jednemu z nielicznych kamienista sekcja "Minestrone", nie sprawiała większych problemów.
Ostatnim zawodnikiem, który oficjalnie ukończył rywalizację był Alfredo Gomez. Solidne czwarte miejsce, po nieco słabszych wynikach z początku sezonu, dobrze rokuje na dalsze rundy. Przypomnijmy, że od tego roku, po rozstaniu z Husqvarną, Gomez nie ma wsparcia fabrycznego, co na pewno nie ułatwia startów i logistyki.
Dominik Olszowy ostatecznie uplasował się na 16 pozycji, a startujący w Finale B Oskar Kaczmarczyk stanął na najwyższym stopniu podium w tej klasie.
Po czterech rundach, w klasyfikacji sezonu nadal prowadzi Billy Bolt, który ma na swoim koncie 62 punkty. Za nim plasują się Manuel Lettenbichler z dorobkiem 60 punktów oraz Mario Roman, który wywalczył jak dotąd 58 punktów. Dominik Olszowy zajmuje 11 miejsce z 25 punktami.
Przed zawodnikami jeszcze cztery rundy, a najbliższą z nich będzie Red Bull Romaniacs 26-30 lipca.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze