Ścigacz.pl

Billy Bolt, Alfredo Gomez i Graham Jarvis z Rockstar Energy Husqvarna Factory Racing udali się do Portugalii, aby wziąć udział w zawodach Extreme XL Lagares - pierwszej rundzie nowych Mistrzostw Świata Hard Enduro.

Wydarzenie, które potrwa od 7 do 9 maja, odbędzie się według zmienionego harmonogramu w stosunku do poprzednich lat. Wyścig główny będzie obejmował jedną dużą pętlę wśród stromych wzgórz na wschód od nadmorskiego miasta Porto. Wcześniej zawodnicy zmierzą się z Endurocrossem i Prologiem.

Wraz z przełożeniem tegorocznej serii SuperEnduro, Billy Bolt natychmiast zmienił swój trening na bardziej ekstremalny. Trenował na trudnym terenie na świeżym powietrzu, w warunkach podobnych do wielu zawodów wchodzących w skład Mistrzostw Świata Hard Enduro. Zwycięzca serii WESS 2018, Bolt nie może się już doczekać sezonu, w którym wszystkie wyścigi będą stały pod znakiem hard enduro. Nowy format powinien idealnie pasować do Brytyjczyka. Wkraczając w sezon w pełni sprawny, Billy koncentruje się na walce o zwycięstwo w każdym wydarzeniu, chcąc jednocześnie dowieść swoim bardziej doświadczonym rywalom, że jest w stanie to zrobić.

Alfredo Gomez, który zajął drugie miejsce w Mistrzostwach WESS 2019, gdzie walka o tytuł trwała aż do finału, jest również kierowcą, który nie może się doczekać nowych Mistrzostw Świata Hard Enduro. Alfredo stosował trening mieszany, pracując nad swoją prędkością na motocyklu crossowym oraz nad umiejętnościami na motocyklu przystosowanym do snowcrossu. Ponieważ Gomez planuje startować na swoim ulubionym dwusuwowym TE 300i, wydarzenia sezonu 2021 wyglądają na zaplanowane idealnie dla niego. Hiszpan jest w szczytowej formie i spragniony tytułu mistrza świata, więc na pewno będzie mocno walczył o dobry wynik w pierwszej rundzie w Portugalii.

Z większym doświadczeniem, niż jakikolwiek inny zawodnik w swojej klasie, Graham Jarvis jest niewątpliwie faworytem do zdobycia pierwszej w historii korony Mistrzostw Świata Hard Enduro. Formuła, która mieszała dyscypliny podczas Mistrzostw WESS nie zawsze pasowała 46-letniemu Brytyjczykowi, który przegrywał w szybszych zawodach. Teraz, po zmianach, kiedy seria będzie się opierała tylko na ekstremalnych wyścigach, Graham jest pewien, że będzie się mocno liczyć w walce o tytuł, gdy seria dotrze do swego finału podczas GetzenRodeo, pod koniec października.

Mistrzostwa świata FIM Hard Enduro 2021, będące ewolucją mistrzostw WESS, będą wyzwaniem dla zawodników w wyczerpującej serii składającej się wyłącznie z zawodów hard enduro. Po pierwszej rundzie w Portugalii zawodnicy wezmą udział w wyścigach w całej Europie oraz w USA, gdzie wystartują w Tennessee Knock Out. Na zakończenie sezonu w październiku, wszystkie oczy zwrócone będą na Niemcy. Właśnie tam odbędzie się finałowa runda Mistrzostw Świata Hard Enduro i to właśnie tam, po raz pierwszy w historii, ukoronowany zostanie mistrz świata w tej dyscyplinie.

Billy Bolt: - Po tak trudnym sezonie w ubiegłym roku nie mogę się doczekać powrotu do bardziej normalnego harmonogramu w 2021 roku. Oczywiście byłem rozczarowany, że mistrzostwa SuperEnduro zostały przełożone, ale to dało mi więcej czasu na przygotowania do nowych Mistrzostw Świata Hard Enduro. Ogólnie rzecz biorąc, czuję się dobrze fizycznie i jestem naprawdę zadowolony z postępów, jakie osiągnęliśmy z moim motocyklem. Będę jeździł na dwusuwowym silniku we wszystkich zawodach i udało mi się spędzić wiele godzin na TE 300i. Myślę, że zmiana na cały cykl zawodów hard enduro jest słuszna - zdecydowanie lubię ścigać się w innych dyscyplinach, ale aby ten sport rozwijał się jako całość, zdecydowanie podążamy we właściwym kierunku. W tym roku ważne będzie, aby dobrze kończyć każdą rundę. W 2019 roku opuściłem kilka wyścigów po złamaniu nogi, ale w tym roku definitywnie celem jest zdobycie mistrzostwa. Zrobiłem to w 2018 roku, a wraz ze zmianą w tym roku na w 100% ekstremalną serię, dam z siebie wszystko jeszcze raz i mam nadzieję, że znajdę się wysoko pod koniec serii.

Alfredo Gomez: - Czuję się dobrze. Trenowałem tyle, ile mogłem, jak zawsze przed rozpoczęciem mistrzostw. Jestem zdrowy i na szczęście nie miałem żadnych upadków przed sezonem, więc mogę wejść do pierwszej rundy serii w pełni sprawny. Trochę mieszałem swój trening - koncentrując się oczywiście na ekstremalnej stronie, ale też pracuję nad prędkością na motocrossie. Jestem bardzo szczęśliwy, że znów zaczynamy się ścigać i nie mogę się doczekać, kiedy stanę na starcie w Lagares. Ponieważ mistrzostwa to wyścigi ekstremalne, powinny mi bardzo odpowiadać, więc nie mogę się doczekać walki o tytuł. Jeśli uda mi się przetrwać sezon bez błędów i wypadków i być na podium lub w jego pobliżu w każdej rundzie, powinienem mieć duże szanse.

Graham Jarvis: - Nie mogę się doczekać sezonu. Ciężko trenowałem i spędziłem dobrą zimę w Hiszpanii, testując w świetnych warunkach, więc myślę, że to mi pomoże. Mam nadzieję, że te mistrzostwa świata w nowym formacie naprawdę mi będą pasować. Jestem o rok starszy, ale seria wygląda dla mnie dobrze, z kilkoma trudnymi wyścigami - klasycznymi i kilkoma nowymi. Zespół jest jak zwykle dobry, wszystko działa dobrze, więc teraz plan jest taki, aby po prostu tam pojechać i cieszyć się tym. Z niecierpliwością czekam na rozpoczęcie sezonu.