Mistrzostwa Polski i Puchar Polski w Enduro - Sokó³ka 2009
Ubiegły weekend, 4 i 5 lipca przebiegał w Sokółce pod jedynym słusznym hasłem - Enduro. V/VI runda tegorocznych Mistrzostw Polski i Pucharu Polski w Enduro przywitała zawodników na Podlasiu, gdzie jednocześnie dobrnęliśmy do półmetku dotychczasowych zmagań. Łącznie na starcie do sobotniego wyścigu stanęło 116. zawodników. Obok stałej gwardii pojawili się również debiutanci, oraz zawodnicy na co dzień startujący w motocrossie i cross country. Do dyspozycji jeźdźców przygotowano 60. kilometrową pętlę po sokólskiej, malowniczej okolicy, oraz dwie próby o długości średnio 5.kilometrów każda. Nieprzewidywalna ostatnimi czasy pogoda, również w Sokółce dała o sobie znać. Zwłaszcza podczas sobotniej ulewy, której skutki dało się odczuć szczególnie na leśnych odcinkach dojazdowych, w postaci mało przyjemnych kałuży.
Warunki na próbach
Zaraz po wyruszeniu z padoku, zlokalizowanego obok Ośrodka Wczasowego „Nad Zalewem" w Sokółce, na zawodników czekał Enduro Test, który na pierwszy rzut oka przypominał miniaturową wersję łebskich wydm. Sporych rozmiarów hałdy kopnego piasku stanowiły nie lada wyzwanie dla większości zawodników, próbujących pokonać wysokie i zarazem dosyć strome podjazdy. Dla wielu z nich sztuka ta przychodziła z ogromną trudnością, kiedy dopiero po kilku, bądź nawet kilkunastu próbach udawało się dotrzeć na sam szczyt. Niejednokrotnie przydawała się również pomoc okolicznych kibiców, którzy z ogromną chęcią wprost rwali się do pomocy. Krótki, jednak niezwykle trudny technicznie odcinek w połączeniu z grząskim podłożem stanowił zabójczą mieszankę dla kondycji zawodników.
Próba Cross stanowiła zupełnie odmienny charakter, w porównaniu z wcześniejszym odcinkiem. Niezwykle szybka i kręta trasa wymagała od zawodników dużego skupienia i bezustannego trzymania motocykla, bądź też quada, na najwyższych obrotach. Niestety, o ile na próbie Enduro pojawiały się pojedyncze jednostki kibiców, o tyle na Cross Teście można było spotkać jedynie ekipy zawodników, bądź samych zainteresowanych. Monotonia i prostota 5. kilometrowego odcinka usytuowanego na płaskiej łące, z dala od jakiejkolwiek z możliwie przejezdnych dróg, jak się okazało, była niezbyt interesująca dla samych gapiów. Tutaj frekwencja stała na bardzo niskim poziomie w porównaniu z poprzednimi rundami w Piekoszowie i Opolu.
Fatalna sytuacja Frycza
W scenariusz zawodów wpisało się również kilka nieprzyjemnych sytuacji. Jedną i zarazem najbardziej dramatyczną z nich, był fatalny wypadek Marcina Frycza. Zawodnik Cieszyńskiego Klubu Motorowego na prostej, kilkadziesiąt metrów przed linią mety, kończącą próbę Enduro doznał bardzo groźnie wyglądającego upadku. Marcin wraz z motocyklem przekoziołkował kilkukrotnie, o mały włos nie uderzając w leżące nieopodal kamienie. Niestety na jaw wyszły wówczas problemy ze zorganizowaniem szybkiej pomocy dla Marcina. Sanitariusze dopiero po kilku minutach dotarli do poszkodowanego, co w rzeczy samej powinno stać się w trybie natychmiastowym. Po udzieleniu pierwszej pomocy, niedawny uczestnik Erzberg Rodeo został przetransportowany do szpitala na badania. Jak się później dowiedzieliśmy, u Frycza ustalono kompresyjne złamanie kręgosłupa oraz złamanie prawej ręki. Niestety dla dotychczasowego lidera klasyfikacji generalnej klasy E2E3 Mistrzostw Polski, oznacza to prawdopodobnie koniec jakichkolwiek zmagań w tym sezonie. Po tym zdarzeniu zrezygnowano z kontynuacji pokonywania próby enduro przez kolejnych zawodników.
Wśród potknięć organizatorów można się było również doszukiwać źle oznaczonej próby Cross, na której podczas niedzielnych zmagań kilku zawodników celowo, lub też nie, skróciło sobie trasę, skutkiem czego posypało się wiele karnych minut ze strony sędziów. Kontrowersje wzbudziło także rozdanie nagród bez wcześniejszej zgody członków PZMotu, przeprowadzone na podstawie nieoficjalnych wyników, co w efekcie przyczyniło się do kilku nieporozumień. Ponadto całość imprezy przebiegała jednak bez większych niedogodności. Zarówno sobotni jak i niedzielny start odbył się zgodnie z wcześniej zaplanowanym harmonogramem.
Czas na show!
Bezkonkurencyjny w Sokółce okazał się być po raz kolejny Michał Szuster. Zawodnik SELF Kielce zdeklasował swoich rywali, wykręcając na każdej z prób najlepsze czasy. Świetna postawa i niepowodzenie ze strony Macieja Stolarskiego, przyczyniły się do tego, iż po VI rundach rolę lidera klasyfikacji generalnej w E1 przejął Szuster. W klasie Junior doszło do nie lada zaskoczenia, kiedy debiutujący w rajdach enduro Józef Sawicki ze sporą przewagą pokonał regularnie startujących w Mistrzostwach Polski Enduro rywali. Niestety problemy z motocyklem drugiego dnia zmusiły Józefa do wycofania się z walki o podium. Okazję wykorzystał Sylwester Jędrzejczyk, zwyciężając i jednocześnie wysuwając się na pozycję lidera generalki. Zwycięstwem w E2E3 podzielili się kolejno Paweł Szymkowski i Mateusz Bembenik. Na rzecz nie punktującego w Sokółce Frycza, na prowadzenie w klasyfikacji punktowej wysunął się Szymkowski. Wśród zawodników dosiadających 50. dominowali Maciej Giemza i Łazarczyk Michał. Dwukrotnie najlepszy w klasie Weteran był ponownie Mirosław Kowalski, który w tym sezonie każdorazowo stawał na najwyższym stopniu podium. Rodzinnym akcentem zakończył się bój w klasie quadów. W 2K zwyciężył Łukasz Eliasz, zaś w 4K, Roman Eliasz.
W Pucharze Polski, poczynając od najmniejszej z klas Junior 50 zwyciężał, nie posiadający żadnej konkurencji Kacper Romaniec. Dwukrotnie na czele zawodników w klasie Junior stanął Jakub Gil, który zajmuje obecnie również pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej. W E1 pierwszego dnia zwycięstwo padło łupem bielszczanina, Sebastiana Baklarza. W niedzielę pierwsza pozycja przypadła natomiast Adamowi Gawłowi z MK Siedlęcin. Największej z klas E2E3 towarzyszył sukces Andrzeja Gruntowskiego jeżdżącego w barwach opolskiego Hawi Racing Teamu oraz Roberta Soćko. Świetny debiut w tym sezonie zaliczył również Adrian Bielec, który w klasie Weteran podczas obydwu dni zmagań w Sokółce zanotował na swoim koncie komplet 50. punktów. W przypadku quadów z napędem na tylną oś dominował Łukasz Łaskawiec, zaś wśród czteronapędówek zwycięstwo powędrowało w ręce Grzegorza Falińskiego.
Batalii ciąg dalszy
Za nami kolejne dwie rundy tegorocznych Mistrzostw Polski i Pucharu Polski w Enduro. Dla jednych okazały się one niezwykle szczęśliwe, inni zaś na długi czas zapamiętają ich dramatyczny przebieg. Kolejna okazja do zaprezentowania się nastąpi już w pierwszy weekend sierpnia, kiedy to zostanie rozegrana VII i VIII runda owych zmagań. Ogromnie szkoda nam Marcina Frycza, który zmierzał ku powtórzeniu zeszłorocznego sukcesu i ponownego zdobycia mistrzostwa, tym razem w klasie E2E3. Z tego miejsca chcielibyśmy życzyć Marcinowi szybkiego powrotu do zdrowia, byśmy już wkrótce ponownie mogli podziwiać go w akcji, zarówno na arenie polskiej jak i światowej. Pozostałych już teraz zapraszamy do Łodzi 1-2 sierpnia, a następnie do naszego serwisu Ścigacz.pl, gdzie pojawi się relacja z łódzkich rund. Serdecznie zapraszamy!
Szczegółowe wyniki wszystkich klas, w tym czasy uzyskane przez zawodników Mistrzostw Polski i Pucharu Polski na poszczególnych próbach znajdziecie TUTAJ
|
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzejak zwykle zero zdjêæ z MP Junior 50...
Odpowiedz