Mistrzostwa Polski i Puchar Polski w Enduro - Piekoszów 2009
Do Piekoszowa zjechała się czołówka polskich zawodników, zarówno tych startujących w rajdach po raz wtóry, jak i debiutantów
Podczas ubiegłego weekendu, 25/26. kwietnia na ziemi kieleckiej zostały rozegrane dwie inauguracyjne rundy Mistrzostw Polski i Pucharu Polski w rajdach enduro. Do Piekoszowa zjechała się czołówka polskich zawodników, zarówno tych startujących w rajdach po raz wtóry, jak i debiutantów. Wśród obecnych na zawodach pojawił się również Bartosz Obłucki, którego osoby nie trzeba przedstawiać żadnemu z prawdziwych kibiców. Bartek w przerwie pomiędzy kolejnymi rundami Mistrzostw Świata, znalazł chwilę czasu, aby zaszczycić nas swoją obecnością w Piekoszowie. Pojawili się również zawodnicy na co dzień startujący w motocrossie i cross country. Łącznie na starcie stanęło aż 159. zawodników z całej Polski, zarówno tych dosiadających motocykli jak i quadów.
Wstępne spostrzeżenia
Zanim jeszcze zdołaliśmy dotrzeć i na dobre zagłębić się w atmosferę panującą podczas sobotnich zmagań, w nasze oczy rzuciło się kilka drobnych uchybień ze strony organizatora. Pierwszego dnia wielu zawodników narzekało na słabe, bądź jak kto woli, niewidoczne oznakowanie trasy dojazdowej do poszczególnych prób. Po drodze spotkaliśmy się z kilkoma zawodnikami pędzącymi na quadach, w popłochu szukających właściwej drogi. Padło również kilka mocnych słów ze strony innych, rozdrażnionych panującym zamieszaniem uczestników. Pierwszej rundzie towarzyszył także lekki poślizg czasowy. Start planowany na godzinę 10.00 został przesunięty o godzinę do przodu. Drugi dzień przebiegał już zgodnie z ustalonym wcześniej harmonogramem, bez większych problemów organizacyjnych. W odniesieniu do zeszłorocznych zmagań, tym razem KTM Novi Kielce zdecydowanie lepiej przygotował się na przyjęcie w swoje strony zawodników i kibiców. Nie mówimy tutaj o zapleczu gastronomicznym czy medyczno-sanitarnym, bez których całość nie mogła by się odbyć, jednak o takich udogodnieniach jak chociażby nagłośnienie, które coraz częściej pojawia się na podobnych eventach. Atrakcją na kształt największych światowych zawodów był również podest startowy rodem z rajdu Dakar, z którego zawodnicy trójkami startowali do wyścigu. W tym przypadku to spory plus dla organizatora za wszystkie urozmaicenia i dogodności, stawiające piekoszowskie zawody na wysokim poziomie.
Krótko o próbach
Próbę Cross zlokalizowano w miejscu ubiegłorocznej próby Enduro w Jaworzni. Strome podjazdy i zjazdy, dwie większe hopy oraz kilka mniejszych, na których zawodnicy mogli przynajmniej przez chwilę całkowicie oderwać się od ziemi, skupiały wokół siebie rzeszę kibiców. Ponadto większość odcinka stanowiło twarde, kamieniste i zarazem płaskie podłoże. Odcinek próby Enduro znajdował się nieopodal padocku, w miejscu nieczynnej już piaskowni w Piekoszowie. Kopny piach, błotniste pozostałości po tamtejszym wczesno-wiosennym rozlewisku, oraz wysokie, piaszczyste bandy stanowiły domenę tego miejsca. Dzięki tak dobranym miejscówkom, uczestnicy rajdu mogli sprawdzić swoje umiejętności w zupełnie zróżnicowanych warunkach. Słoneczna pogoda jaka towarzyszyła nam przez cały weekend sprawiała, że na całej długości trasy unosiły się tumany kurzu. Z pomocą wówczas spieszyły zastępy strażaków, którzy nawadniali najbardziej newralgiczne elementy prób. Ogólnie poziom trudności stał na dosyć wysokim poziomie, o czym przekonało się wielu zawodników lądując na ziemi. Całość nasycona była masą zakrętów i elementów stricte technicznych.
Zacięte zmagania
Temat rzeka, w którym należałoby przedstawić losy każdego z poszczególnych zawodników, co w praktyce staje się wręcz niemożliwe. Wszystkie najważniejsze informacje podane są w poniższych tabelach, gdzie nazwisko każdego z uczestników widnieje obok zajętej przez niego pozycji. Warto jednak wspomnieć o ogólnym poziomie i przygotowaniu czołowych jeźdźców w swoich klasach. Widać jak z roku na rok poziom polskiego enduro, mimo przeżywanych dotychczas chwil kryzysu, za sprawą poziomu jaki prezentują zawodnicy, stale rośnie. Dodatkowo dzięki tegorocznym zmianom w regulaminie, które zezwalają na uczestnictwo w zawodach motocykli crossowych, nie posiadających homologacji do poruszania się po drogach publicznych, mamy sporą nadzieję na zwiększenie się frekwencji osób startujących w zawodach, co w efekcie dodatkowo przełożyłoby się na poziom zmagań. Efekty zmian dały się zauważyć podczas tegorocznych I i II rundy, gdzie dla przykładu wystartowało ponad dwa razy więcej zawodników, aniżeli na ostatniej, zeszłorocznej rundzie w Opolu! Przechodząc jednak do sedna sprawy w Piekoszowie w Mistrzostwach Polski bezkonkurencyjny pierwszego dnia był Michał Szuster, który uzyskiwał najlepsze czasy na poszczególnych próbach. Niestety podczas niedzielnych zmagań, motocykl Szustera odmówił posłuszeństwa, skutkiem czego musiał wycofać się z wyścigu. W klasie E1 w której startował zwyciężył w łącznej punktacji Maciej Stolarski. Wśród zawodników dosiadających 50. po dwóch dniach zawodów na prowadzenie w klasyfikacji generalnej wysunął się Igor Domagała. Podobnie sytuacja kreowała się w klasie Junior, gdzie zarówno w sobotę jak i niedzielę szans rywalom nie pozostawił Michał Łukasik, zgarniając komplet punktów. W mocarnej klasie E2E3 zwyciężył Marcin Frycz, przed Pawłem Szymkowskim i Mateuszem Bembenikiem. Zabrakło niestety zeszłorocznego mistrza tej klasy, kontuzjowanego Sebastiana Krywulta. Spośród weteranów Mistrzostw Polski najlepiej wypadł Mirosław Kowalski, będący przed kielczaninem - Grzegorzem Chorodyńskim. W quadach, zarówno tych z napędem na dwa jak i na cztery koła zwyciężali Łukasz oraz Roman Eliaszowie.
Słowem podsumowania
Za nami pierwsze w tym roku zawody z serii Mistrzostw Polski i Pucharu Polski w Enduro. Świetna pogoda, mocna, a zarazem liczna obsada wśród zawodników oraz niezła organizacja całej imprezy stały się kluczem do sukcesu. Mimo początku sezonu wszyscy wydają się być już w pełni gotowości do kolejnego przystanku. III i IV runda odbędzie się już 16/17. maja w Opolu. Po zeszłorocznym, debiutanckim sukcesie zespołu Hawi Racing Team w zoorganizowaniu ostatniej z zeszłorocznych rund, ponownie zostali oni wpisani w tegoroczny kalendarz, co nie ukrywając, bardzo nas cieszy. Oczywiście na miejscu nie może zabraknąć również ekipy Ścigacz.pl, która postara się przygotować dla Was jak najlepszą relację okraszoną zdjęciami, oraz krótkim filmem. Serdecznie zapraszamy!
Pełne wyniki znajdziecie TUTAJ
Foty: D. Stolicki
|
Komentarze 2
Poka¿ wszystkie komentarzegrabarze polskiego enduro
Odpowiedz¦wietny reporta¿ oby tak dalej:)
Odpowiedz