Mieczysław Kałuża - Tor Poznań dla sportów motorowych!
Tor „Poznań" został zbudowany po to, aby służył sportom motorowym.
Każdy, kto związany jest z wyścigami motocyklowymi zna Mieczysława Kałużę, członka GKSM, przewodniczącego podkomisji wyścigowej i wieloletniego dyrektora zawodów w Poznaniu. Tuż przed rozpoczęciem nowego sezonu spytaliśmy o jego wizję wyścigów.
Ścigacz.pl: Jest Pan przewodniczącym podkomisji wyścigowej. To chyba twór jednoosobowy!? Po co nam GKSM (Główna Komisja Wyścigów Motocyklowych)? Każda dyscyplina powinna sama, o sobie decydować.
Mieczysław Kałuża: Może de facto jest to stanowisko jednoosobowe, ale nigdy nie zapominam, że jestem reprezentantem środowiska wyścigowego, które wybrało mnie na członka GKSM. Każda dyscyplina musi mieć możność zgłaszania i sugerowania swoich uwag, ale musi być organ, który to wszystko wysłucha, zbierze i zadecyduje, co będzie obowiązywało w danej dyscyplinie. Nie można zapomnieć również o kontaktach i organizacjach międzynarodowych, w których ktoś musi nas reprezentować. I po to właśnie jest potrzebna GKSM.
Ścigacz.pl: Powstało SWM, co Pan o tej inicjatywie sądzi?
Mieczysław Kałuża: Jak już wyżej wspomniałem, środowisko (w naszym przypadku wyścigowe oczywiście) musi mieć wpływ na kształtowanie swojej dyscypliny. Dlatego powołanie oficjalnego reprezentanta tegoż środowiska można odebrać tylko pozytywnie. Przecież nikt z członków GKSM nie ma monopolu na pełną wiedzę. Każdy głos doradczy, czy nawet krytyczny, przyczyni się z pewnością do poprawy szeroko rozumianej sytuacji danej dyscypliny. Wiem to doskonale z własnego doświadczenia.
Ścigacz.pl: Wiele razy nie zgadzaliśmy się, dziś też w pewnych aspektach mamy inne wizje na wyścigi. Co chciałby Pan zrobić w tym sporcie?
Mieczysław Kałuża: Kto śledzi rozwój wyścigów motocyklowych, potrafi ocenić poprawność i skuteczność podejmowanych decyzji. Rozpoczynaliśmy praktycznie od zera. Wyścigi motocyklowe są w chwili obecnej jedną z najbardziej rozwijających się ilościowo, a szczególnie jakościowo dyscyplin motocyklowych. Przyczyniły się do tego z pewnością nasze wieloletnie dyskusje i nawet spory, zawsze podyktowane nadrzędnym celem rozwoju dyscypliny. Organizujemy w Polsce wyścigi motocyklowe rangi Pucharu Europy, rundy eliminacyjne Mistrzostw Europy. Na krajowym podwórku ogarniamy ruch amatorski (Puchar Polski w klasach Pretendent i Rookie) oraz rosnące ciągle w siłę (sportową oczywiście) Puchary Markowe. W tym roku przyjadą do nas - na swoje rundy mistrzostw krajowych - zawodnicy Czech i Słowacji. Jest to z pewnością wyraz uznania dla nas, jako dobrego organizatora zawodów. Marzy mi się zorganizowanie w Polsce wyścigu długodystansowego, ale szczególnie wystawienie polskiej ekipy w całym cyklu takich zawodów, współfinansowanej i popieranej przez Polski Związek Motorowy. Uważam, że przy obecnym zaangażowaniu i przede wszystkim doświadczeniu czołowych polskich zawodników, zespół taki miałby duże szanse na zajęcie czołowego miejsca w tych rozgrywkach.
Ścigacz.pl: Historia mówi, że to Pan i Beata Małecka stworzyliście w kilka dni przed wyborami Prezesa Werle. Dziś Beaty niema w klubie, Pan jest na marginesie. Czy zamierza Pan kandydować na Prezesa?
Mieczysław Kałuża: Nie wiem skąd ta wiedza u Pana, ale faktem jest, że między innymi obydwoje z koleżanką Beatą byliśmy bardzo aktywni w agitacji i przekonywaniu członków AW, aby głosowali na Pana Werle. Uważaliśmy wtedy i Pan też był tego zdania - że będzie to kandydat dobry, z nowym, lepszym spojrzeniem na rozwój Klubu. Czy się myliliśmy? Beata jest nadal członkiem Klubu, choć już w nim nie pracuje (nie z własnej woli oczywiście). Ja zrezygnowałem z funkcji Przewodniczącego Komisji Motocyklowej, aby nie stwarzać -jak niektórzy sugerowali - monopolu w wyścigach motocyklowych. Jaki był tego skutek mieliście możliwość obserwować w ubiegłym roku. Nie znaczy to, że byłem niezastąpiony lub mój następca jest zły. Zła jest metoda, która te zmiany wprowadziła. Zła jest ogólna, szeroko rozumiana sytuacja w Klubie. Nie miejsce tu, aby ją przedstawiać. To trzeba załatwić wewnątrz klubu, w gronie jego członków. Jest ku temu okazja w najbliższy piątek, na Walnym Zgromadzeniu Sprawozdawczo-Wyborczym Członków. I dlatego, jeśli zostanę zgłoszony, będę kandydował na stanowisko Prezesa Automobilklubu Wielkopolski.
Ścigacz.pl: Na jednym z forum ukazał się apel zasłużonych działaczy w tej sprawie, jak chciałby Pan zachęcić do głosowania członków AW. Demokracja to prawo wyboru (prosiliśmy o wywiad Prezesa Werle, ale spotkaliśmy się z odmową) i każdy może przedstawić swój pogląd. Jaki jest Pański?
Mieczysław Kałuża: Zachęcić mogę tylko w jeden sposób - bądźmy wszyscy świadomymi członkami klubu. Musimy sobie zdawać sprawę, że nasze decyzje, szczególnie podejmowane na Walnym Zgromadzeniu Sprawozdawczo-Wyborczym, mają swoje konsekwencje przez okres czterech lat. Zachęcam zatem do przede wszystkim przybycia na wybory i aktywnego w nich udziału . Zgłaszajmy swoje uwagi, prośmy o wyjaśnienia, dyskutujmy. Wybierajmy w pełni przekonani o słuszności swojej decyzji!
Ścigacz.pl: Jaka jest Pana wizja toru Poznań?
Mieczysław Kałuża: Tor „Poznań" został zbudowany przeszło trzydzieści lat temu po to, aby służył sportom motorowym. Początkowo samochodowym, nieco później motocyklowym, a następnie kartingowi. I taka jest podstawowa funkcja tego obiektu! To nie może być arena dla koncertów rockowych, choć koncerty, jako takie odbywać się tu też mogą. Jednak podstawową funkcją Toru „Poznań" jest organizowanie imprez motorowych. Jeśli potrafią utrzymać się tylko z organizacji imprez motorowych tory czeskie, to tym bardziej jedyny w Polsce, niemający innej krajowej konkurencji, Tor „Poznań" powinien zapewnić Klubowi godziwy zysk z organizowanych na nim imprez motorowych.
|
Komentarze 11
Pokaż wszystkie komentarzeoj... widzę tu sporo chętnych do pomocy. Każda para rąk się przyda - SUPER. Zatem na stronie Modlina jest nr tel do Grześka - dzwońcie, bo mało czasu już zostało :-) pozdrawiam
OdpowiedzMieczysław jest ostatnia osobą na to stanowisko tak jak i pani Beata dosyć już na kradli z klubu
OdpowiedzPan Werle myślał podobnie, wywalił Beatę z pracy bez konkretnego powodu (po czym AW przegrało w sądzie sprawę wytoczoną przez Beatę). Mietkowi też chciał się dobrać do skóry, ale Sąd Koleżeński AW oczyścił go z wyssanych z palca zarzutów.
Odpowiedzi to pokazuje metody działania prezesa, czy członkowie aw chcą takiego typa za szefa? demokracja dziś pokaże, ten wybór będzie świadczył o samych członkach klubu
Odpowiedzi wielki H!!!! tak dała "demokracja", niech któryś teraz powie, że prezes zły, trzeba było być na wyborach! Smutny żart: chcieliście lataś z orłami, trzeba było nie wsiadać z kaczką! od dziś cicho ci co marudzą o 100pln na modlinie za trening, morda w kubeł ci co będą płakać, że 4 z 6 rund mp w czechach. sami tak chcieliście.
OdpowiedzNikt z poznania nie wypychał zawodów do modlina. Do samego konca P.Werle trzymał rezerwowy termin gdyby modlina miało nie być.Modlin to pomysł zawodników popierany przez P.Kałużę. Mistrzostwa Polski rozgrywane są w Czechach i Słowacji ,bo w Polsce mamy tylko jeden obiekt Wyscigowy.Ta inicjatywa też wypłyneła z Głównej Komisji Sportu Motocyklowego ,gdzie przewodniczącym podkomisji wyscigów Drogowych jest P.Kałuża .Zrobił to na wniosek środowiska zawodników.To w kwestji wyjaśnienia aktualnej sytuacji.
OdpowiedzModlin jest świetną inicjatywą, potrzebną. Ale jeśli zawodnicy nie chodzą na wybory to nie mają prawa później marudzić. Jeśli ktoś kładzie kase na zrobienie toru w Modlinie, to może sobie za treningi i tysiaka liczyć, ostatnio ktoś tu płakał, że dni motocyklisty drogie. Prawo monopolistów, nad którymi nie ma kontroli
OdpowiedzCo ma modlin do wyborów w AW??:DDD. Modlin to przedsiewziecie komercyjne .organizator działa według biznes planu.Jak go wogóle posiada:DDDD.Treningi niebędą kosztowały 1000 pln,ale i tak beda drogie co świadczy ze wszystko jest grubo pod kreską i organizowane jest na olaboga:DDDDDDD
OdpowiedzDrogo ? Zgadza się. Tylko że włodarze za wynajem lotniska poprosili w pierwszej wersji 600 tys zł.Tak więc spróbujcie policzyć koszty zbudowania toru okazjonalnego. A Modlin do wyborów AW nie ma NIC...........
OdpowiedzPrawo włodarzy lotniska.Ich lotnisko ich warunki. Tylko czy cena za lotnisko znana była przed zgłoszeniem Modlina oficjalnie do kalendarzaMP czy dopiero po zgłoszeniu.....Jezeli zgłoszono i dopiero pytano o cene za wynajem ... to po co te udawane zdziwienia że cena zaskoczyła biednych motocyklistów.
OdpowiedzW czasie przygotowań zmienił się status Modlina i o ile pamiętam włodarze, stąd zaskoczenie. Mam jednak nadzieję że ruda będzie jako - tako zorganizowana, to naprawdę trudne zadanie.
OdpowiedzKrążą legendy po naszym kraju raju że ostatecznie nie 600 tyś,tylko ok .150 tyś i podobno jest to wyscig z okazji 60 lecia PZM .No to chyba PZM to finansuje?
OdpowiedzPODOBNO.......... CHYBA............. Prawie stanowi wielką różnicę...............
OdpowiedzNa stronie Modlina wśród współorganizatorów umieszczony jest PZM.No to finansuje czy nie?
OdpowiedzPZM w d*** ma organizatorów, wypuścił 2 pasjonatów na minę, jak się uda to podszyje się pod ich sukces, a Paweł i Grześ ryzykują swoim nazwiskiem, majątkiem, a opinię już stracili. 60 lat PZM, a prezesa nie będzie. tyle. na szczęście modlin jest dla nas, kibiców......
OdpowiedzTo prawda PZM ma pojemną DU.... zmieszczaą się też i ci nasi nieszczęśni rzeczeni powyżej pasjonaci....Tylko czy oni nie znalezli sie tam aby na własne zyczenie:DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD?
OdpowiedzSami sobie członkowie AW wybrali, niech działają, taka to demokracja, czasami niezrozumiałe są wybory ludzi............
OdpowiedzJak żeś taki kozak to się najpierw podpisz, a potem ubliżaj. Jeśli znasz fakty że ktoś coś ukradł to pokaż dowody. To co piszesz o powszechnie szanowanych osobach jest żenujące. Jak się ujawnisz to uważaj bo parę osób może Ci dać po prostu po pysku. A ponieważ piszesz o Beacie - Pani więc czuć że jesteś młody, byłeś pewnie w d............ i g............... widziałeś !
OdpowiedzAmen
Odpowiedzjak kradli to trzeba zgłosić na policję a nie pisać wyssane z palca domysły, pewnie jestes sfrustrowanym chłopcem któremu kazali coś takiego napisac :)
OdpowiedzPewnie to było na zlecenie prezesa, ale czytelnicy niepodlapali bo widocznie całe środowisko popiera pana kaluze. Duża odpowiedzialność takie zaufanie, byle tylko w wyborach się udało
OdpowiedzW całości popieram MIeczysława Kałużę na stanowisko nowego prezesa. przez 14 lat widziałem jego pracę i nie widzę żadnych negatywów. To bardzo szacowna osoba, pasjonat sportów motorowych i dobry ...
OdpowiedzPan Werle to szalaput jeden z tych politykow... powiedzmy sobie zrobil cos profesialnego dla nas..ku... jesli razem nie bedziemy budowac tego sportu to bedziemy zawsze z tylu, ktory zawodnik chce ...
Odpowiedzbardzo chciałbym tylko, żeby treningi dla zawodników co tydzień były od wiosny do jesieni bez odwoływania i innych niuansów, zagłosuje na osobę która da mam to czego nam po prostu trzeba..... jak ...
OdpowiedzWspaniały facet, idealny na stanowisko Prezesa. Przede wszystkim wie po co jest Tor Poznań, mam nadzieje że zostanie #1 w AW
OdpowiedzZnam Pana Mietka od lat, to co napisał Świderek, że spierali się to prawda. Mało, walczyli na noże, ale Pan Kałuża jest inteligentny i zamiast stać okoniem zaczął słuchać środowiska. Efekty wspaniałe, myślę, że jak zostanie prezesem to i samochodom i kartingowi tez tak pomoże.
Odpowiedz