Michał Szuster: "W Portugalii powinno być jeszcze lepiej!"
Podczas pierwszych w tym roku zmagań w serii Mistrzostwa Świata Enduro ze świetnej strony pokazał się młody polski zawodnik. Michał Szuster - bo o nim mowa - w tym roku reprezentuje barwy zespołu wystawionego przez Polski Związek Motorowy. Kielczanin dosiada czterosuwowej Yamahy o pojemności 250ccm i ściga się w klasie Junior. Mimo średniej dyspozycji podczas pierwszego dnia ścigania w Winter Enduro, drugi dzień mijał pod hasłem bardzo szybkiej jazdy. Szuster czuł się coraz pewniej i jak sam mówi w sobotę „musiał zapłacić frycowe za brak zimy w Polsce". Udało mu się jednak wykręcać rewelacyjne czasy i ostatecznie drugi dzień ścigania skończył na wysokiej 6 pozycji.
Jest to nie lada wyczyn, biorąc pod uwagę warunki, jakie co roku panują w Szwecji. Kilkumetrowe zaspy śnieżne, lód i minusowe temperatury dają się we znaki każdemu. Także jazda na kolcach wymaga nie lada umiejętności od zawodnika. Szuster na chwilę obecną zajmuje 8 pozycję w klasyfikacji generalnej, z niedużą stratą do poprzedzających go zawodników, którzy - z oczywistych względów - są Skandynawami.
Zapraszam do krótkiego wywiadu przeprowadzonego przez Ścigacz.pl:
Michał Mikulski: Bez zbędnego przedłużania - jak wyglądały te dwa dni zza Twojej kierownicy.
Michał Szuster: Brak zimy w Polsce spowodował, że nie miałem okazji potrenować na śniegu i na oponach z kolcami. Może przez to pierwszy dzień był dużo słabszy. W niedzielę, jak już troszkę poznałem trasę, pojawiły się dużo lepsze wyniki. Poznałem, jak zachowuje się motocykl w tak ciężkich warunkach i w niedzielę jechało mi się dużo lepiej. Myślę, że mogłem powalczyć nawet o 4 miejsce, ale niestety na ostatniej próbie wypadłem z trasy i utknąłem w zaspie śnieżnej. Musiałem wyciągnąć motocykl i straciłem na to dość dużo czasu, stąd ostatecznie zająłem 6 pozycję.
M.M.: Jakbyś ocenił zawody?
M.S.: Zawody bardzo fajne. Było dużo śniegu i powiem szczerze, że nawet nie było trzaskającego mrozu - temperatura oscylowała w granicach zera stopni.
M.M.: Czujesz potencjał po tak dobrej jeździe, gdzie przecież naprawdę ciężko walczy się ze Skandynawami?
M.S.: W Juniorach startowało bardzo dużo zawodników, a połowa to byli właśnie Skandynawowie. W każdej klasie w czubie zawsze byli Finowie albo Szwedzi. Dlatego myślę, że w Portugalii powinno być lepiej, choć nie będę obiecywał tutaj jakiś wielkich wyników.
M.M.: Trochę intryguje mnie sprawa nowopowstałego teamu. Jak to wygląda?
M.S.: Powiem szczerze, że to dopiero takie pierwsze prawdziwe zawody razem i na razie ciężko powiedzieć coś więcej, jak to wszystko będzie wyglądało. Przyjechaliśmy w środę wieczorem - dosyć późno jak na Mistrzostwa Świata - od czwartku obchodziliśmy już próby i muszę przyznać, że atmosfera w zespole jest bardzo przyjemna. Mam nadzieję, że to wszystko będzie dobrze prosperować. Jest to początek, ja jestem pierwszy rok w Polsce w polskim teamie i myślę, że to powoli będzie się rozkręcać i wszystko będzie szło po naszej myśli.
M.M.: Wielkie dzięki za wywiad i powodzenia w Portugali!
M.S.: Dziękuję!
Bardzo cieszy fakt, że znów widzimy naszego młodego reprezentanta na wysokich pozycjach w Mistrzostwach Świata. Jeszcze bardziej cieszy fakt, że nie jest on jedynym reprezentantem naszego kraju. Oprócz Szustera w teamie PZMu jedzie także Marcin Frycz i Wacław Skolarus, którzy - mimo słabszych wyników - powoli zdobywają tak ważne doświadczenie.
Nie pozostaje nic innego, jak czekać na rezultaty naszych reprezentantów podczas kolejnej imprezy. Dokładniejsze informacje już niedługo - oczywiście na Ścigacz.pl!
Foto: archiwum zawodnika
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeoblaki z kontuza pojechał o wiele lepiej
OdpowiedzCzlowieku nie wiem o co Ci dokladnie chodzilo w Tym komentarzu(ale domyslam sie ze chodzilo Ci o to ze "Oblucki Pojechal z kontuzja o wiele lepiej") ale popatrz na to z innej strony,To nie byl pierwszy start Bartka w Szwecji i za tym idzie jego cenne doswiadczenie jakie zdobyl w latach poprzednich,po za tym to Nie Jest pierwszy sezon Bartka w WEC!! a Michala pierwszy i dopiero zbiera to cenne doswiadczenie! pzdr!
Odpowiedzszuster sie nie popisal, a dodac trzeba ze startowal juz w MS i to nie jeden raz, jezdzil w teamie huskvarny w ME i ma bardzo duzo doswiadczenia, ( w szwecji tez juz byl kiedys na MS). takze nie mozna mowic, ze tak nagle pojechal i jest wszystko super, jezdzi super, ale nie popisal sie i tyle!
OdpowiedzMichał Szuster jeździł w poprzednich latach w serii Mistrzostw Świata Enduro, co nie zmienia faktu, że obydwa posty są bezsensowne. I Szuster i Obłucki to rewelacyjni zawodnicy - basta.
OdpowiedzMoże gdyby koledzy przeczytali ze zrozumieniem treść wywiadu to wyciągneliby z niego taką informację, że Michał Szuster nie miał możliwości treningu w warunkach jakie panują w Szwecji i nalezy się jak najbardziej cieszyć z wyniku jaki uzyskał.
OdpowiedzMoim Zdaniem Michal Pokazal sie z jak najlepszej strony:) wkoncu na skandynawow na ich terenie to raczej sa male szanse:) jesli sie nie myle wyprzedzili go tylko Oni;) no to czekamy na Portugalie ...
Odpowiedz