Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 14
Pokaż wszystkie komentarzeMialem takiego chinczyka junaka i powiem ze silnik to chyba najmocniejsza strona tego sprzętu pozatym reszta to tak jak bys cie kupili chinska zabawke lub pistolet z odpustu wiadomo ze sie rozpierdoli wszystko mi padlo prucz silnika
OdpowiedzLepiej zamiast motocykla, kup jakąś książkę dt gramatyki, gimbusie.
OdpowiedzKolego prócz, a nie prucz. Jak jeździsz tak jak piszesz to nie dziwię Ci się, że wszystko ci się rozpierdoliło
OdpowiedzProblem jest taki, że kupując takie Kymco możemy jeździć jak chcemy. Zrobiłem Kymco People 200i 10000 kilometrów, poprzedni właściciel we włoszech kolejne 25000 - wiele śrub było nadal dokręconych przez fabrykę, a skuter działał jak nowy. Junak po 35000 kilometrach nie będzie miał śrub wcale, albo wszystkie wymienione :)
Odpowiedzporownywanie kymco robionych na tajwanie z tymi robionym w chinach kontynentalnych nie ma sensu - to jest przepasc
OdpowiedzKymco ściąga z chin dokładnie tak samo jak Romety, Junaki i inne. Myślenie, że Kymco produkuje jest podobnie naiwne, jak twierdzenie, że Romet produkuje.
OdpowiedzKolego nie wypowiadaj się w temacie o którym nie masz nawet elementarnej wiedzy. Kymco nie ściąga pojazdów z CHRL. Kymco posiada tam własną fabrykę z taśm której schodzą tylko pojazdy Kymco i żadne inne. W przeciwieństwie do innych marek jakie wymieniasz w przypadku których importer zamawia pojazdy kilku producentów i tylko branduje je własną marką. Widziałeś kiedykolwiek pojazd Kymco brandowany jako Junak czy też Romet lub odwrotnie?
Odpowiedzkymco ma dwie grupy pojazdow - sciagane z chin (gorsze-VIN chyba LC) i robione w top fabrykach na najwanie (vin zaczyna sie bodaj od RF) - roznica w jakosci jest duza, te tajwanskie są nie do zarzniecia, lepsze niz hondy czy yamahy klepane w chinach, indiach itp...
Odpowiedz