Metzeler Roadtec 01 SE og³oszona najlepsz± opon± do motocykli sportowo turystycznych
Opona Metzeler Roadtec 01 SE wygrała test niemieckiego magazynu Motorrad w kategorii opon sportowo turystycznych. Doceniono ją za doskonałe osiągi, pewne prowadzenie i niskie zużycie.
Podczas pięciu dni opony pokonały dwa tysiące kilometrów dróg o różnej nawierzchni, a w konkurencji brało udział sześciu producentów. Metzeler Roadtec 01 SE nie tylko wygrała test, ale również otrzymała wyróżnienie "Best Buy" w kategoriach codziennego użytku, jazdy po wiejskich drogach oraz wytrzymałości. Testujący docenili jej prowadzenie, przyczepność, precyzję oraz stabilność.
W podsumowaniu testu nie szczędzono pochwał: "Pomimo silnego sportowego charakteru przyczepność na mokrej nawierzchni jest fenomenalna." Dużą zaletą jest dobry balans pomiędzy przednią i tylną oponą. Podczas codziennego użytku opony Roadtec 01 SE udowadniają, że skrót Sports Edition nie jest tylko nazwą, ale przekłada się na właściwości jezdne. Oprócz tego, testowane opony wykazały najmniejsze zużycie.
Opona Metzeler Roadtec 01 SE jest polecana dla posiadaczy motocykli typu naked oraz oczywiście maszyn sportowo turystycznych. Nadaje się zarówno do jazdy w mieście jak i na podróżowanie na średnich dystansach. Producent zapewnia, że stanowi dobry kompromis pomiędzy sportowymi osiągami, pewnym prowadzeniem i długą żywotnością, czego dowiodła w teście.
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeNiemiecka opona wygrala w tescie niemieckiego Motorrada. Coz za niespodzianka! W testach Najlepiej sprzedajacego sie segmentu opon w Motorradzie na ogol wygrywa Metzeler, lub Pirelli. Dla ...
OdpowiedzJak wyjasnisz fakt, ze w testach AutoBilda ostatnio Kia kopie wszystkim dupy? Bo pracuje tam niemiecki designer, który odszed³ z Audi?
OdpowiedzNie wyjasnie, poniewaz nie czytam Auto Bilda, a zinternacjonalizowany rynek samochodow interesuje mnie glebiej raz na 10 lat, kiedy mam kupic kolejne auto. Za to Motorrada czytuje od 1987 roku- najpierw przypadkowe numery kupowane od handlarzy na bazarku, potem od 93 regularnie przez jakies 3 lata rownolegle z siostrzanym Motocyklem, ktorego przestalem kupowac w 2006, tak jak i pozostale papierowe czasopisma. Poczatkowo Motorrad byl jak biblia pelna prawd objawionych- jedynym zrodlem wiedzy o zachodnich motocyklach, nie liczac paru wpisow w Mlodym Techniku i Auto Technice Motoryzacyjnej. Potem w 1991 sam zaczalem jezdzic sprzetami zza zelaznej kurtyny- swoimi i kolegow i pojawily sie pytania. W czym ko³kowata "ceg³a" BMW wybierana kilkakrotnie motocyklem roku jest lepsza od np Hondy CBR? Dlaczego szczekowiec Schubert otwierany dwoma rekoma jest lepszy od Caberga J1 otwieranego jednym kciukiem? W czym siermie¿ny TC Schwabenledder jest lepszy od Dainese? Itd. itp. Zapytany kolega z Niemiec odpowiedzial mi dowcipem: "Do testu porownawczego Motorrada staja motocykle Suzuki, Hondy, Ducati i Harleya- ktory z nich bedzie najlepszy? Oczywiscie- BMW!". Dowcip w pelni zrozumialem czytajac ktoras edycje Alpen Masters wygrana przez Suzuki, ale w tekscie znajdowala sie uwaga, ze gdyby podstawiono BMW w wersji takiej jak w zeszlym roku, to by wygralo :-) Potem pojawil sie internet i szersza krytyczna interakcja z czytelnikami i zrobilo sie bardziej merytorycznie, ale nie do konca. Zeby nie byc goloslownym, siegnalem do szafki i wyciagnalem pierwsza gazete z brzegu- niemieckie wydanie 07 z 17.03.2006. Pierwsze porownanie na ktore trafilem to ranking motocykli uzywanych do turystyki, do 3000 EUR "Was furs Leben" i juz mialem bic sie w piers, bo w rankingu krolowala Japonia, ale w osobnej wyeksponowanej ramce autorzy zadaja dramatyczne pytanie: "Keine grosse BMW?", po czym wyjasniaja, ze za ta kwote mozna jedynie kupic K75 albo dwuzaworowe boksery z astronomicznym przebiegiem i traktowane ostrzej (!) , a take sprzety przeciez maja prawo szwankowac tu i tam czy klepac zaworami... :-) Dziwne, ze obecne w rankingu japonskie "swiezynki" jak GTR 1000, czy FJ 1200 jakos nie mialy tych problemow. Z reszta w samym tym numerze jest osiem pelnostronicowych reklam BMW, jedna za druga. Nie k±sa sie reki ktora karmi.
Odpowiedzpodsumowujac - nie interesujesz sie ale wysnuwasz teorie oparte na zainteresowaniu objawiajacym sie raz na dekade...Czyli w sumie teoria z dupy...
Odpowiedz