Wczoraj pisaliśmy o trudnym pierwszym dniu testów WSBK na torze Jerez de la Frontera, stojących pod znakiem deszczu. Drugi dzień okazał się o wiele bardziej przychylny dla zespołów. Suchy tor pozwolił na cały dzień solidnej pracy, z czego wszyscy skwapliwie skorzystali. To była ostatnia szansa pracy nad motocyklami przed wyjazdem do Australii, gdzie zaplanowane są dwa kolejne dwudniowe testy 14-15 i 20-21 lutego. Pierwsza runda WSBK na Philip Island obędzie się już za miesiąc, 24 lutego.  

W Jerez tymczasem drugiego dnia najszybszy okazał się Marco Melandri. Włoch przejechał 63 kółka i wykręcił czas 1’40″758. Tuż za nim uplasował się najszybszy wczoraj Davide Giugliano, a pierwszą trójkę zamknął Eugene Laverty.

Podobnie jak pierwszego dnia, zawodnicy Kawasaki Tom Sykes i Loris Baz nie skorzystali z kostek pomiarowych. Niezależnie od tego w swojej informacji prasowej KRT twierdzi, że jej zawodnik był najszybszym człowiekiem na torze. Nieoficjalnie wiadomo, że Sykes pojechał niskiej 1’40.

Jerez, testy WSBK, dzień 2:

1. Marco Melandri – 1’40.758
2. Davide Giugliano – 1’40.862
3. Eugene Laverty – 1’41.043
4. Leon Camier – 1’41.183
5. Jonathan Rea – 1’41.641
6. Sylvain Guintoli – 1’41.683
7. Chaz Davies – 1’41.727
8. Leon Haslam - 1’42.410
9. Jules Cluzel – 1’42.636
10. Ivan Clementi – 1’44.857