Ścigacz.pl

Niedawno informowaliśmy was, że Maxime Berger został wyrzucony z Effenbert Liberty Racing tuż przed rundą na Portimao, a już wiadomo, że młody Francuz dokończy sezon w serii WSBK. Przy okazji zawodnik zaprzeczył oficjalnym informacjom zespołu, że jego wyrzucenie było spowodowane „naruszeniem warunków kontraktu”. Płatności Bergera (Max jest jednym bardzo wielu kierowców na padoku WSBK, który nie ma płacone za jazdę, lecz musi za nią płacić) wpływały ponoć zawsze na czas.  

Tak czy inaczej 23 latek z Dijon zakończy sezon World Superbike 2012 na Magny Cours, tyle że w barwach zespołu Red Devils Roma. Włosi poprosili francuskiego zawodnika o zastąpienie kontuzjowanego Niccolo Canepy.

„Cieszę się, że ostatnią rundę sezonu pojadę z Red Devils Roma. Żałuję, że nie mogłem wziąć udziału w rundzie w Portimao, ale mam nadzieję, że odbije to sobie na moim domowym obiekcie w Magny Cours, przed moją własną publicznością. Chciałbym podziękować zespołowi Andrei Petricca za okazane mi zaufanie i mam nadzieję, że odwdzięczę się im dobrym wynikiem” - stwierdził Berger.

Rozbudowana na początku sezonu ekipa Effenberty Liberty teraz zaczyna rozpływać się po innych zespołach i seriach wyścigowych. Sylvain Guintoli wyrzucony z zespołu jako pierwszy trafił do Pata Racing, ale ta ekipa kończy w tym sezonie starty w WSBK (mówi się więc o powrocie Guintolego do Suzuki). Kuba Smrz trafił do British Superbikes, ale jego poczynania tam nie rzucają na kolana. Pierwszego wyścigu w Assen nie ukończył, w drugim był 15, pomimo tego że startował z pierwszego rzedu.

Co do Red Devils Roma, włoski zespół już podpisał stosowny kontrakt na starty z Michelem Fabrizio.