Okazuje się, że Max Biaggi nie może usiedzieć na sportowej emeryturze i stale szuka sobie zajęć. Po tym, jak został komentatorem WSBK przyszedł czas na jeszcze większe zbliżenie się do motocykli. Biaggi wsiądzie na motocykl i to nie byle jaki, bo na Ducati GP13 podczas prywatnego testu na torze Mugello w czwartek i piątek. Warto dodać, że Max będzie jeździć w barwach Pramac Ducati. Pramac wezwał do pomocy także Michele Pirro, który będzie jeździł w zamian za kontuzjowanego Bena Spiesa.

Biaggi, mający na koncie 6 zwycięstw w WSBK na prototypie był po raz ostatni 8 lat temu i nigdy nie jeździł na oponach Bridgestone. Wyraźnie widać, że Biaggi nie lubi bezczynnie siedzieć i nie odpuścił sobie motocykli. To nie pierwszy kontakt Rzymianina z Ducati, bowiem łączy się jego postać z dziką kartą na torze Monza, ale także szefem Ducati Alstere Francisem Batta, który miał zaproponować mu stanowisko jeźdźca testowego Ducati Panigale.

W wyścigowym środowisku kibiców powrót Maxa na motocykl jest żywo komentowany i nie da suę ukryć, że wielu chciało by znów zobaczyć Biaggiego w rywalizacji. Nie ulega wątpliwości, że jest to postać przepełniona żądzą rywalizacji i bezkompromisowością.