Mandat z drona. Bydgoska policja pokazuje jak dyscyplinuje kierowców
Jedziesz dwupasmówką, spokojnie, bo ograniczenie nakazuje 50 km/h. Jest pusto, tuż przed tobą na prawym pasie wlecze się jakiś kierowca, który uważa, że 30 km/h to w sam raz. Zbliżacie się do przejścia dla pieszych, ale żadnego pieszego w pobliżu nie widać, więc dodajesz trochę gazu i tuż przed przejściem wyprzedzasz pojazd. Właśnie straciłeś 1500 złotych. Znalazłeś się w oku policyjnego drona.
Absolutnie nie usprawiedliwiam łamania przepisów. Zresztą Prawo o ruchu drogowym nie postawia w tej sytuacji wątpliwości. W artykule 26., punkcie 3. czytamy: "Kierującemu pojazdem zabrania się (...) wyprzedzania pojazdu na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, z wyjątkiem przejścia, na którym ruch jest kierowany". Oznacza to, że można byłoby wyprzedzić tylko wtedy, gdy działała sygnalizacja świetlna, a kierowcy mieliby zielone światło.
Zgodnie z przepisami obowiązującymi od 17 września 2022 roku to wykroczenie jest karane mandatem w wysokości 1500 zł oraz 15 punktami karnymi. Przed zmianą taryfikatora kierowcy byli zagrożeni mandatem w kwocie 200 zł, a na ich konto trafiało 10 punktów karnych. Różnica jest ogromna. Na dodatek w przypadku recydywy, czyli ponownego złamania zakazu wyprzedzania na przejściu dla pieszych i bezpośrednio przed nim, kierowca musi liczyć się z mandatem w wysokości 3000 zł.
Ale oglądając powyższy film, nie mogłem pozbyć się wrażenia, że tu nie chodzi o bezpieczeństwo. Dlaczego? Bo nie było realnego zagrożenia dla pieszych z tego powodu, że nie było żadnego pieszego. Nie tylko na przejściu lub przed przejściem, ale również w okolicy, którą obejmuje kamera drona.
Oczywiście przepisów nie należy stosować wybiórczo, ale przecież w tych konkretnych przypadkach kierowcy zostali ukarani w obawie o życie i zdrowie pieszych. Jakich pieszych? Gdzie oni są?
Wygląda to tak, że w dziesiątkach sytuacji na drodze osąd kierowcy jest wystarczającym kryterium do podejmowania decyzji związanych z bezpieczeństwem, ale już w okolicy przejścia dla pieszych, przy doskonałej widoczności i braku tychże pieszych, kierowca okazuj się osobą o ograniczonych możliwościach poznawczych. Wtedy trzeba się na niego zasadzić z powietrza i karać, karać, ile wlezie.
Czy tak powinno działać prawo?
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeTo jest kwestia nauki i zwalczania tej patologi, w wielu przypadkach nie będzie pieszego na skrzyżowaniu, ale nawet jedno potrącenie na 1000 przypadków to zdecydowanie za dużo. Nie wyprzedzamy na ...
Odpowiedzjest jednak zauważalna różnica w prawie utrudniającym płynny ruch uliczny, a definitywnym łamaniem przepisów - mimo że nie ma takiej konieczności. Zobacz Amenie, nawet przekraczanie podwójnej ciągłej jest karane, aczkolwiek w przypadku gdy np. śmieciarka blokuje przejazd, zezwala się na jej ominięcie "pod warunkiem, że nie utrudniamy ruchu tym z przeciwka" - to samo moim zdaniem miał na myśli autor. Analogicznie, gdyby z jakiejś wyjątkowej przyczyny wspomniany przez ciebie tunel był zablokowany, wtedy cofanie byłoby wskazane, aby usunąć się z niebezpiecznego miejsca. Ponadto jazda pod prąd na autostradzie jest prawdopodobna chociażby w przypadku przebudowy pasa / więc obszar jest specjalnie wydzielony aby kierowcy mogli ominąć niedogodność. Tak samo w przypadku wlekącego się 30kmh łajzy powinno być dopuszczalne "ominięcie", gdyż stwarza on swoim przebezpiecznym zachowaniem zagrożenie i utrudnienie ruchu. OWSZEM w sytuacji gdy nie naraża się potencjalnych pieszych na niebezpieczeństwo - ale to chyba zawsze było oczywiste.
OdpowiedzZapraszam na ponowny egzamin - ten masz oblany - każdy z wymienionych przez Ciebie przypadków jest złamaniem przepisów. ps. Na widok "takich" argumentów przyznaję rację Amen - karzmy bo moze jak kara przekroczy wartość auta to kierowcy nauczą się podstaw - ominąć a wyprzedzić ... ps. Wlecze się łajza 30 ? Za chwilę całe miasta będą miały taka prędkość - podziękuj kierowcom którym się spieszy "bo oni muszą ..." Za chwilę całe autostrady i ekspresowo będą w OPP - podziękuj kierowcom którzy "lubią zapierdalać" Na osiedlach wszędzie będą progi zwalniające - po co wstać wcześniej lepiej rwać pełnym ogniem
OdpowiedzGłupoty piszesz, karają ludzi bo w ten sposób wyłudzają pieniądze i nie chodzi o bezpieczeństwo kogokolwiek to jest tylko frazes... Pod pozorem słusznych haseł ciągną kasę. Frazes oczywiście nabiera mocy jeśli wskarzesz skrajność czyli pijaka pirata itp. a taki pelikan jak ty wierzy w to co sam pisze... Że te wszystkie utrudnienia są dla dobra dobrych kierowców... Żałosne. Analogicznie tak samo utrudnia się życie przepisami osobom prowadzącym działalność gospodarczą...
OdpowiedzGłupoty piszesz, karają ludzi bo w ten sposób wyłudzają pieniądze i nie chodzi o bezpieczeństwo kogokolwiek to jest tylko frazes... Pod pozorem słusznych haseł ciągną kasę. Frazes oczywiście nabiera mocy jeśli wskarzesz skrajność czyli pijaka pirata itp. a taki pelikan jak ty wierzy w to co sam pisze... Że te wszystkie utrudnienia są dla dobra dobrych kierowców... Żałosne. Analogicznie tak samo utrudnia się życie przepisami osobom prowadzącym działalność gospodarczą...
OdpowiedzPierdolenie
OdpowiedzOgarnij się człowieku. Popatrz co się dzieje za kilka lat na przejściach dla pieszych w miastach będziesz mieć jedynie autobusy .. więc nie kozacz tak swoimi tekstami jak np zapraszam na egzamin bo słoma ci z butów się sypie ...pycha kroczy przed upadkiem . Nie pouczaj innych jak jeździć zacznij od SIEBIE...
Odpowiedz@Maciej Bądźmy poważni. Już widzę jak grzecznie czekasz za taką śmieciarką aż służby komunalne uprzejmie skończą swoje zadanie, bo akurat tak się złożyło, bo inaczej złamiesz prawo. Albo stój sobie w tunelu, którego wylot się przykładowo zawalił i czekaj aż go odguzują... Zdaję sobie sprawę, że zdania których użyłem mają kontrowersyjny wydźwięk i wedle chłodnej kalkulacji jaka jest stosowana obecnie w polskim wymiarze sprawiedliwości, zakrawa z grubsza o ignorancję. Wszyscy jesteśmy ludźmi a nie maszynami - nie dajmy się przecież zwariować. Ale jak wnioskuję -dyskusja nie dotyczy sytuacji, w których chcemy łamać prawo, a jedynie tego "dlaczego prawo jest źle skonstruowane", my jedynie dyskutujemy, prawda? Wobec tego, celowo i sarkastycznie uznałem za "łajzowate" zachowania z kategorii "utrudniania ruchu" w normalnych warunkach -dlaczego inni uczestnicy ruchu muszą na tym cierpieć. Z jakiejś przyczyny przecież dozwolona jest ta prędkość do 50 (nawet jeśli jest zaniżona ze względów bezpieczeństwa, z nawet 70 -bo wiadomo, obszar zabudowany), co więc nie zabrania jechać wolniej - prawda? Ale odpowiedzmy sobie czy takie smutne wleczenie się te 30 w miejscu, które jest co najmniej dwupasmówką mniejszego miasta o małym natężeniu ruchu, na której długości zdarzają się tam jakieś PDP z wysepką lub bez itp. - to taki jegomość sprawia, że bez względu na to czy się śpieszysz czy nie, raczej będziesz musiał zrównać prędkość i toczyć się tak, bo zaraz i tak albo przekroczysz dozwolone 50 przy próbie wyprzedzenia, albo wyprzedzając go przed/na PDP bo masz przed sobą mistrza jadącego te magiczne 30 przez całą drogę. Kolejno- gdy już wprowadzony będzie ogólny limit do 30 - bez wątpienia znajdzie się więcej takich nieodważnych uczestników ruchu, albo więcej beztroskich rowerzystów jadących nie więcej niż 15, a do tego piesi chętniej będą wskakiwać na jezdnię bez upewnienia się o tym czy nie wchodzi pod auto. Zawsze znajdzie się jakiś fanatyk z prędkością porównywalną do postoju (stąd zasugerowałem interpretację jako wymijanie, a nie wyprzedzanie) - czy chcemy aby tak nas szykanowano? Bo z tego co widzę dokąd to wszystko zmierza, to raczej nie do tego aby zachęcić kierowców do bezpiecznej jazdy, a raczej aby wykluczyć pojazdy silnikowe na rzecz przemieszczania się za pomocą hulajnóg, rowerów i pieszo. Przyznasz chyba, że to o czym mówię to nie bełkot? Zamiast budować kładki nad arteriami, to wymalują kilka kresek i problem z głowy. Ale miliony na pomniki Leszka zawsze się znajdą. Temat rzeka, pozdrawiam.
OdpowiedzTo mam do Ciebie pytanie o podobną sytuację : Jak prawidłowo (według przepisów) wygląda wyprzedzenie autem jadącego po pasie rowerowym (czyli wydzielonym pasie na jezdni) rowerzysty - droga dwukierunkowa linia przerywana ... ?
Odpowiedz