Pierwsze wnioski z jazdy - można jeździć powoli, jednak motocykl sprawia wrażenie, jakby się miał udławić własną benzyną. Przy dodawaniu gazu ma się wrażenie, jakby stopień przekręcenia rączki miał wpływ nie na przyspieszenie, lecz na prędkość. Przekręcimy niewiele, natychmiast jedziemy z niewielką prędkością. Przekręcimy mocno, natychmiast pędzimy kilkadziesiąt km/h. Przy naprawdę mocnym przekręceniu rączki gazu jazdę motocyklem można porównać wyłącznie do rozpędzania się F16. Świat dookoła wygląda tak, jak taśma video przewijana do przodu na podglądzie. Rzeczywistość wyprzedza najśmielsze oczekiwania. Po pierwszych jazdach polecam Yamahę FZR 1000 wytrawnym i doświadczonym motocyklistom, ewentualnie wariatom.
Yamaha FZR 1000 to moc, którą trudno ogarnąć (wolny cytat z Tomka Kulika) ... i jeszcze ten silnik ... mmm ... (to już ode mnie)
Po remoncie
26.07.2004
Po dwóch miesiącach odebrałem motocykl z serwisu. Trwało to długo, ale wygląda na to, że remont zakończył się względnym sukcesem. Nie licząc tego, że został pomalowany nie tak, jak było w projekcie, to motocykl jest cały, zdrowy i jeżdżący.
Remont wykonała firma DMC. Był to eksperyment, gdyż jak dotychczas ani ja, ani nikt ze znajomych, nie korzystał z usług tej firmy.
Celem remontu była regeneracja plastików, przemalowanie motocykla, sprawdzenie jego stanu technicznego i wymiana kilku elementów: kierunkowskazów (gdy kupowałem motocykl, to z tyłu były zamontowane kierunkowskazy od skutera), dźwigni sprzęgła, kierownicy i jeszcze paru drobiazgów.
Najpierw o serwisie. Pracownicy prezentują się kompetentnie. Motocykle firmy Yamaha znają dobrze. Służą radą, w jaki sposób wykonać remont możliwie tanim kosztem. Dopuszczają możliwość użycia części spoza oficjalnego serwisu Yamahy, co pozwala zaoszędzić trochę pieniędzy.
Sam serwis jest położony w malowniczym - jak na warunki Warszawskie - punkcie. W trakcie remontu wolałem jeździć do serwisu, niż do niego dzwonić (szczególnie, gdy świeciło słońce).
Podsumowanie remontu:
+ zakończył się, motocykl jeździ, lakier ładny, części OK, motocykl dopieszczony, zapłaciłem w sumie 2 500 PLN
- nie zrobiłem wydechu (owijka zewnętrzna) i felg (polerowanie na srebrny kolor), naklejki nie takie, jak wymarzyłem, malunek inny niż w projekcie, 2 miesiące
Jeżeli chodzi o czas trwania remontu, to usprawiedliwieniem dla serwisu może być to, że trzeba było czekać na części (najpierw do mototargu, potem częściowo na oryginalne) i nie można było znaleźć zamienników naklejek. |
Komentarze 20
Poka¿ wszystkie komentarzewitam kupie zadupek do fzr1000 z 94 roku moj numer 509 527 007
OdpowiedzWitam. Mam ca³± yamahê fzr 1000 z 94 roku na czê¶ci, silnik, rama z dokumentami, lagi, i wiele innych czê¶ci gg. 8256570 mail: mariuszbudnicki@wp.pl
Odpowiedzwitam mam do sprzedania yamahe fzr 1000 z 94 roku. W motorku zostalo wymienione wiele zeczy takich jak dwie nowe opony o wartosci 1000zl. oploty stalowe nowe, filtry olej plyny , klocki przod tyl z...
OdpowiedzKupie zbiornik paliwa do FZR1000
OdpowiedzWITAM, MAM DO SPRZEDANIA 2 CZASZE FZR1000 NR GG 13595677
OdpowiedzWITAM, MAM DO SPRZEDANIA 2 CZASZE FZR1000 NR GG 13595677
Odpowiedz