Magia liczb w 2008
Międzynarodowa Federacja Motocyklowa opublikowała kilka dni temu wstępną listę startową zawodników wszystkich trzech kategorii Grand Prix na sezon 2008. Oto jak wyglądają, a w niektórych przypadkach co oznaczają, numery wybrane przez poszczególnych motocyklistów królewskiej klasy.
Bez niespodzianek w MotoGP
Pewne jest, iż w MotoGP zobaczymy w przyszłym roku osiemnastu, a być może nawet dwudziestu zawodników. Listę startową królewskiej klasy otwiera tegoroczny Mistrz Świata, Australijczyk Casey Stoner. Opublikowana przez Międzynarodową Federację Motocyklową informacja rozwiewa jednocześnie wszystkie wątpliwości i potwierdza, że australijska gwiazda MotoGP zamieni w nadchodzącym sezonie swój ulubiony numer dwadzieścia siedem na mistrzowską jedynkę.
Nie zmieni się jednak ekipa pracująca z 22'latkiem z Kurri-Kurri. Zespołem włoskich mechaników Ducati Marlboro nadal kierował będzie „inżynier wyścigowy" [Ducati, wzorem zespołów Formuły 1 nie stosuje terminu „szef zespołu'] - Cristian Gabarrini, który ze Stonerem współpracował już na początku jego kariery w mniejszych klasach Grand Prix w zespole LCR.
Po dwóch sezonach przerwy w MotoGP znów pojawi się zawodnik Hondy z numerem trzy. Nie będzie to jednak legendarny Max Biaggi, który właśnie z trójką ścigał się przez większość swojej kariery w królewskiej klasie (a od zeszłego roku także w World Superbike), a trzeci w tegorocznej klasyfikacji kategorii 250ccm, Alex de Angelis. 25'letni reprezentant Republiki San Marino zadebiutuje w MotoGP w barwach włoskiego zespołu Gresini Honda, gdzie szefem jego mechaników będzie Fabrizio Cecchini. 41'letni Włoch pracuje w zespole Fausto Gresiniego od jego debiutu w Grand Prix w roku 1997, piastując stanowisko menedżera ds. technicznych oraz szefa mechaników. Wyjątkowo doświadczony [dwadzieścia lat pracy w Grand Prix jako mechanik], Cecchini w roku 2005 opiekował się Marco Melandrim w okresie jego największych sukcesów. W połowie kolejnego sezonu, po konflikcie z młodym Włochem, rozpoczął współpracę z Tonim Eliasem, który właśnie pod jego skrzydłami brawurowo triumfował w ubiegłorocznej Grand Prix Portugalii, wyprzedzając Valentino Rossiego o zaledwie 0,002 sekundy.
Ze swoim flagowym numerem 34 pożegnać musiał się kolejny debiutant, aktualny Wicemistrz Świata kategorii 250ccm, Włoch Andrea Doviozoso. 21'latek z Forli do królewskiej klasy trafił dzięki połączeniu ekipy JiR z kierownictwem składu Kopron Team Scot jednak do MotoGP nie mógł zabrać ze sobą dotychczasowych mechaników oraz właśnie numeru 34, który w królewskiej klasie zastrzeżony jest dla Mistrza Świata z sezonu 1993, Amerykanina Kevina Schwantza. Tym sposobem „Doviego" oglądać będziemy na RC212V z numerem cztery, zaś pracę mechaników koordynować będą Pietro Caprara i Gianni Berti.
Po trzech latach startów w barwach fabrycznej ekipy Yamahy, Amerykanin Colin Edwards został niedawno „zdegradowany" do prywatnego, francuskiego zespołu Tech 3, prowadzonej przez Herve Poncharala. 33'letni Teksańczyk nadal będzie się ścigał z numerem pięć.
W sezonie 2007 z MotoGP pożegnał się weteran wyścigów Grand Prix, Carlos Checa, który podpisał umowę na starty w World Superbike w barwach ekipy HANNspree Ten Kate Honda. Hiszpan zostawił po sobie nie tylko wolne miejsce w zespole LCR Honda, na które już w sierpniu „zapisał" się Randy de Puniet, ale także swój flagowy numer siedem. Z siódemką ścigał się w królewskiej klasie 500ccm latach 70'tych i 80'tych legendarny Brytyjczyk Barry Sheene. To właśnie „Bazza", po swojej przeprowadzce do Australii, odkrył tam talent Chrisa Vermeulena i pomógł mu w awansie na międzynarodową arenę wyścigową. Startujący od dwóch lat w MotoGP w barwach zespołu Rizla Suzuki, Vermeulen korzystał przez ten czas z numeru 71, jednak gdy tylko poinformowano o planach „El Toro", Chris natychmiast zarezerwował dla siebie siódemkę, z którą w akcji zobaczymy go w sezonie 2008. Szefem mechaników Vermeulena pozostanie, trzeci rok z rzędu, doświadczony Irlandczyk Tom O'Kane.
Z pechową dla wielu trzynastką swój pierwszy pełny sezon w MotoGP rozpocznie w barwach Kawasaki inny Australijczyk, Anthony West. 26'latek z Maryborough do zespołu „Zielonych" trafił w połowie tego sezonu i po serii imponujących startów w World Supersport zastąpił tam Francuza Oliviera Jacque'a, który pożegnał się z MotoGP po kilku efektownych upadkach z początku roku. Choć flagową czternastkę, z którą ścigał się przez lata w klasie 250ccm, West zamienił w tym roku na numer trzynaście, z którym zobaczymy go także w sezonie 2008, do tej pory nie przyniósł mu on jednak pecha. Anthony, który czas pomiędzy kolejnymi wyścigami spędza w swoim apartamencie w Austrii, zgromadził w tym roku pięćdziesiąt dziewięć punktów i uplasował na piętnastym miejscu w klasyfikacji generalnej królewskiej klasy. W przyszłym sezonie West celuje w jeszcze lepsze wyniki niż siódme miejsce podczas Red Bull US GP na torze Laguna Seca w lipcu, a pomoże mu w tym Juan Martinez. Hiszpan jeszcze do niedawna pracował w zespołach Gresini Honda i Ducati Marlboro jako szef mechaników Sete Gibernau, a wcześniej inżynier od zawieszenia Showa w teamie Repsol Honda, w którym ścigał się Valentino Rossi. To właśnie doświadczenie Martineza w dziedzinie zawieszeń skłoniło szefa zespołu Kawasaki, Michaela Bartholemy'ego do podpisania z nim kontaktu na przyszły rok. W tym sezonie szefem mechaników Westa był doświadczony Włoch Fiorenzo Fanalli (swoją karierę zaczynał jeszcze gdy w Grand Prix ścigał się legendarny Giacomo Agostini), który od niedawna nadzoruje jednak pracę mechaników nowego rekruta „Zielonych", Johna Hopkinsa.
Francuz Randy de Puniet, po dwóch latach startów w zespole Kawasaki, opuścił fabryczną ekipę i podpisał dwuletni kontrakt z prywatnym, włoskim zespołem LCR Honda. 26'latek nie zrezygnował jednak ze swojego „prawie" ulubionego numeru - czternastki. Flagowym numerem startowym, z którego de Puniet korzystał przez lata w klasie 250ccm jest bowiem siódemka. Gdy dwa lata temu zarówno Randy jaki Vermeulen debiutowali w MotoGP, obaj chcieli skorzystać ze szczęśliwej siódemki. Tej używał jednak wówczas Carlos Checa, więc obaj pomnożyli siedem przed dwa i z tym sposobem podczas zimowych testów w Walencji, pod koniec sezonu 2005, zarówno Kawasaki de Puniet jak i Suzuki Vermeulena przywdziane były w numer czternaście. Ostatecznie jako pierwszy numer ten „zarejestrował" w IRTA (Międzynarodowe Stowarzyszenie Zespołów Wyścigowych) de Puniet i to on korzysta z niego do tej pory. W tym roku to jednak Australijczyk ubiegł Francuza i jako pierwszy zagwarantował sobie prawo do korzystania z siódemki, którą „zwolnił" Checa. Koncentrując się na poważniejszych sprawach - po dwóch latach współpracy, de Puniet z Kawasaki przeciągnął ze sobą do LCR Hondy swojego rodaka i szefa mechaników, Christopha „Beefy" Bourginiona, który pomagał mu podczas ostatnich testów w przystosowaniu się do zawieszenia Ohlins połączonego pioniersko z RC212V (do tej pory wszystkie Hondy korzystały z zawieszenia Showa, którego zresztą Honda jest właścicielem, co ciekawe jeszcze do niedawna właścicielem 95% udziałów w szwedzkim Ohlins była... Yamaha).
Po pięciu latach startów w barwach fabrycznej ekipy Suzuki John Hopkins zrobił rzecz niemal niemożliwą. 24'letni Anglo-Amerykanin już wiele miesięcy temu, jeszcze zanim wywalczył swoje pierwsze podium podczas majowej Grand Prix Chin, podpisał umowę z zespołem Kawasaki. W przyszłym roku słynny numer dwadzieścia jeden „Hoppera" zobaczymy więc na zielonych maszynach spod znaku ZX-RR. Czy sponsorem głównym zostanie firma Monster Energy Drink? Amerykański producent napojów energetyzujących wspiera wszystkie zespoły wystawiane przez Kawasaki USA w Stanach Zjednoczonych, zarówno w wyścigach szosowych, jak i off road. Wiele wskazuje na to, iż to właśnie Monster pokrył znaczną część opiewającego na kilka milionów dolarów kontraktu Hopkinsa z Kawasaki Racing. Czy było tak naprawdę? Przekonamy się najpóźniej w podczas pierwszej rundy sezonu, Grand Prix Kataru w marcu.
Po latach współpracy z Hondą - najpierw z Alberto Puigem w 125ccm, później z Danin Amatriainem w 250ccm, a do niedawna z Fausto Gresinim w MotoGP, Hiszpan Toni Elias opuszcza producenta spod znaku wielkiego, czerwonego skrzydła. Dwudziestoczterolatek z Manresy właśnie z takim numerem wystartuje w przyszłym roku w barwach pochodzącej z Madrytu ekipy byłego zawodnika, Luisa d'Antina - Team Alice, na prywatnym Ducati Desmosedici GP8. Szefem mechaników Hiszpana będzie Fabiano Sterlacchini, który w zeszłym roku „opiekował" się Niemcem Alexem Hofmannem oraz zastępującymi go w końcówce sezonu: Shinichim Ito i Chazem Daviesem.
W ogóle nie zmienia się z kolei sytuacja rywala Eliasa z dzieciństwa i innego złotego dziecka odkrytego przez Alberto Puiga przy okazji pucharu Movistar Activa. Dani Pedrosa, bo o nim oczywiście mowa, pozostaje główną gwiazdą fabrycznego zespołu Repsol Honda. Ze startującym ze swoim flagowym numerem dwadzieścia sześć wicemistrzem świata klasy MotoGP nadal współpracować będzie belgijski szef mechaników, Michael Leitner, zaś sam Pedrosa do swojej dyspozycji dostanie nową Hondę RC212V, wykorzystującą m.in. system pneumatycznie sterowanych zaworów.
Wielkie zmiany czekają z kolei w nadchodzącym sezonie Włocha Marco Melandriego, którego słynny numer 33 zobaczymy w roku 2008 na czerwonej, fabrycznej maszynie zespołu Ducati Marlboro. 25'letni, były Mistrz Świata klasy 250ccm, wystartuje w ekipie kierowanej przez szefa mechaników - Cristhiana Pupulina, jednak póki co, podobnie jak jego poprzednik, ma spore problemy z przystosowaniem się do Ducati Desmosedici. Czas pokaże, czy pochodzący z Ravenny „Macio" poradzi sobie z bestią z Bolonii.
MotoGP nie byłoby w obecnych czasach królewską klasą bez wielkiego króla (choć od dwóch lat bez mistrzowskiej korony), Valentino Rossiego, który ze swoim ukochanym numerem 46 nie rozstawał się nawet podczas każdej z pięciu kolejnych obron tytułu mistrza królewskiej klasy. W nadchodzącym sezonie „Doktora" czeka jednak inna, poważna zmiana. Po trzech lata dzielenia garażu fabrycznego zespołu Fiat Yamaha z Colinem Edwardsem, tym razem Rossi nie tylko odgrodzi się (i to dosłownie) od nowego team-partnera, Jorge Lorenzo, ale będzie też korzystał z innego niż wszyscy pozostali zawodnicy Yamahy, ogumienia.
28'latek zdołał bowiem wywalczyć indywidualną umowę z firmą Bridgestone, która zaopatrzy go w roku 2008 w takie same opony na jakich Casey Stoner wywalczył w minionym sezonie swój pierwszy mistrzowski tytuł. Rossi będzie jedynym motocyklistom Yamahy korzystającym z Bridgestone'ów, a co za tym idzie, dane zgromadzone przez jego zespół będą pilnie strzeżone przed pozostałą trójką podopiecznych YRC [Yamaha Racing Corporation] - Lorenzo, Edwardsem i Jamesem Toselandem. Należy jednak pamiętać, że działa to w obie strony i jeśli Yamaha Rossiego nie będzie dogadywać się japońskimi oponami, nie będzie on mógł porównać danych ze swoimi kolegami - czy aby na pewno? Rossi to w końcu najwyższa świętość Yamahy...
Numer 48 zyskał w ostatnich latach status prawdziwego znaku towarowego. Hiszpan Jorge Lorenzo, który od trzech lat ścigał się z nimi w kategorii 250ccm (mimo, iż wywalczył w niej dwa mistrzowskie tytuły) i właśnie zabiera go do królewskiej klasy. 20'latek z Majorki trafi do podzielonego garażu zespołu Fiat Yamaha, gdzie szefem jego mechaników będzie jego rodak, Ramon Forcada.
W zupełnie nowym otoczeniu znajdzie się także Francuz Sylvain Gutinoli, który z prywatnego zespołu Tech 3 Yamaha trafił do satelickiej ekipy Team Alice, w barwach której dosiądzie Ducati Desmosedici GP8. Szefem mechaników obsługujących zawodnika z numerem 50 zostanie Emanuele Martinelli.
Grupę debiutantów na liście startowej klasy MotoGP uzupełnia 27'letni Brytyjczyk James Toseland, który tuż przed wywalczeniem w tym sezonie swojego drugiego tytułu w World Superbike (w barwach HANNspree Ten Kate Honda) podpisał umowę właśnie z zespołem Tech 3, gdzie pod skrzydłami Herve Poncharala zastąpi Sylvaina Guintoliego. „Pianista" z Sheffield, który zimową przerwę wykorzystał tej zimy na przeprowadzenie krótkiej trasy koncertowej ze swoim zespołem „Crash" (najbliższy już szóstego stycznia w Doncaster), nadal ścigał się będzie ze swoim „flagowym" numerem 52, a szefem jego mechaników będzie wyjątkowo doświadczony Francuz Guy Coulon, którego sam JT porównał do „...tego dziwnego naukowca z Powrotu do Przyszłości."!
Po fatalnym sezonie w barwach ekipy JiR/Konica Minolta Honda, do rewanżu przystępuje Japończyk Shinya Nakano, którego znakiem rozpoznawczym jest nie tylko numer 56 ale także słynne „księżycowe oczy" namalowane na kasku. Nakano znów korzystał będzie z Hondy RC212V jednak obutej w jego ulubione ogumienie Bridgestone oraz przygotowanej przez włoski zespół Gresini Honda. Szefem mechaników Japończyka będzie Antonio Jiminez.
Rok zmian czeka także Włocha Lorisa Capirossiego, który po pięciu latach startów w barwach fabrycznego zespołu Ducati Marlboro przeszedł do, także fabrycznej, ekipy Rizla Suzuki. W kierowanym przez Paula Denninga, brytyjskim składzie, Capirossim opiekował się będzie były szef mechaników Johna Hopkinsa, Stuart Shenton, który swoją karierę jako mechanik w międzynarodowych wyścigach rozpoczął w latach siedemdziesiątych od współpracy z fabryczną ekipą Kawasaki.
Listę „pewnych" kandydatów do udziału w pojedynku o tytuł mistrzowski w sezonie 2008 zamyka flagowa 69'tka czempiona z sezonu 2006, Nicky'ego Haydena. 26'latek z amerykańskiego Owensboro w stanie Kentucky, który ostatnio został gwiazdą wyemitowanego przez MTV dokumentu „Kentucky Kid", powraca do walki o koronę na zupełnie nowej Hondzie RC212V. Hayden zaliczył w tym roku swój najgorszy sezon w Grand Prix, jednak dzięki nowej maszynie, wykorzystującej m.in. system pneumatycznie sterowanych zaworów, liczy na powrót na szczyt. Taki sam cel przyświeca pracy sprawdzonego szefa mechaników, pochodzącego z Nowej Zelandii Pete'a Bensona.
Na samym końcu prowizorycznej listy startowej klasy MotoGP znajdują się dwa wolne miejsca dla brytyjskiej ekipy, kierowanej przez trzykrotnego, amerykańskiego mistrza świata Kenny'ego Robertsa.
Team Roberts zrezygnował z korzystania z silników Hondy i wciąż prowadzi negocjacje z Ducati. Jeśli zakończą się pomyślnie, Roberts zbuduje najprawdopodobniej własne podwozie wokół piekielnie mocnej, widlastej czwórki Desmosedici. Jeśli nie, zespół najprawdopodobniej dogada się z inną brytyjską ekipą, prowadzoną przez Szwajcara, Mario Iliena. Ilmor, który w tegorocznej rywalizacji wycofał się już po pierwszej rundzie sezonu, planuje powrót do MotoGP, jednak z uwagi na brak sponsorów wciąż nie jest to możliwe. Jeśli umowa pomiędzy brytyjskimi zespołami dojdzie do skutku, Ilmor najprawdopodobniej zakończy współpracę z budowniczym podwozi, Eskilem Sutterem. Czy zespoły te w ogóle pojawią się na starcie? Przekonamy się z pewnością dopiero tuż przed rozpoczęciem sezonu.
250'tki pełne zmian!
Największą zmianą jeśli chodzi o listę startową klasy 250ccm jest zniknięcie trzech najszybszych zawodników minionych dwóch lat: Jorge Lorenzo, Andrei Dovizioso i Alexa de Angelisa. Potencjalnych kandydatów do przejęcia schedy po mistrzu z dwóch poprzednich lat i jego największych rywali jednak nie brakuje.
Listę startową z numerem 4 otwiera Japończyk Hiroshi Aoyama, który pozostaje wierny austriackiej, fabrycznej ekipie Red Bull KTM 250. Mieszkający z Barcelonie, 26'latek z japońskiej Chiby zakończył tegoroczną rywalizację na szóstej pozycji w klasyfikacji generalnej. Po wygraniu dwóch wyścigów starszy z braci Aoyama z pewnością liczy na znacznie więcej w sezonie 2008 (co ciekawe, młodszy - Shuhei - wycofał się ze startów w Grand Prix).
Z piątką zadebiutuje w klasie 250ccm tegoroczny wicemistrz najmniejszej kategorii Grand Prix, Hiszpan Hector Faubel, który awansował w szeregach ekipy Mapfre Aspar mimo przegranego pojedynku o koronę z zespołowym kolegą, Węgrem Gaborem Talmacsim.
Na pełen etat do wyścigów Grand Prix powraca, do niedawna kierowca testowy Aprilii, Hiszpan Alex Debon, który w zarządzanej przez Daniego Amatriana ekipie zastąpi Jorge Lorenzo. Partnerem Debona będzie jego rodak, absolwent i triumfator hiszpańskiego pucharu Movistar Honda CBR600RR sprzed kilku sezonó, Aleix Espargaro, który miniony sezon spędził w ekipie Blusens Aprilia. Właśnie w Blusens Aprilia, w prowadzonym przez Austriaka Dietera Stapperta składzie, znanym przed kilkoma laty jako BQR Honda, na sterami prywatnych Aprilii zasiądą Hiszpan Russel Gomez i Irlandczyk Eugene Laverty, który zadebiutował w klasie 250ccm w tym sezonie w barwach LCR Honda.
Po raz drugi z rzędu węgierski zespół Toth Aprilia reprezentować będą: doświadczony Hiszpan Hector Barbera i Węgier (syn właściciela teamu) Imre Toth, dla którego będzie to drugi sezon w kategorii 250ccm.
Nie zmieni się także skład niemieckiego zespołu Emmi - sponsorowanego przez producenta kawy i napojów czekoladowych, Caffe Latte. Jedynym reprezentantem ekipy pozostanie Mistrz Świata klasy 125ccm z sezonu 2005, Szwajcar Thomas Luethi. Dołączyć miał do niego Czech Lukas Pesek, który do 250ccm awansuje z tym sezonie z najmniejszej kategorii. 22'latek z Pragi wystartuje jednak pod szyldem ekipy Auto Kelly -Cp.
Swój drugi pełny sezon w mistrzostwach świata zaliczy sympatyczny reprezentant Tajlandii, Ratthapark Wilairot. 19'latek z Chonburi, siedemnasty w Grand Prix w minionym sezonie i drugi w mistrzostwach Japonii w roku 2005, nadal reprezentował będzie hiszpańską ekipę Thai Honda Ptt Sag. Prezentacja zespołu odbyła się kilka dni temu w Bangkoku, zaś na początku tygodnia Wilairot uhonorowany został w swoim kraju tytułem sportowca roku.
Swój czternasty sezon w mistrzostwach świata rozpocznie sympatyczny 33'latek z włoskiego Bergamo, Roberto Locatelli, który nadal reprezentował będzie fabryczną ekipę Squadra Corse Metis Gilera. Byłemu mistrzowi świata klasy 125ccm partnerował będzie - przez drugi sezon z rzędu - jego rodak, 21'letni Marco Simoncelli.
Choć i tym razem na listach startowych Grand Prix zabrakło polskiego nazwiska, czesi już drugi rok z rzędu podziwiać będą mogli 17'letniego Karela Abrahama z Brna, który wciąż reprezentował będzie zespół Cardion AB Motoracing. Po szesnastej pozycji w minionym, debiutanckim sezonie w klasie 250ccm, młody Czech liczy na regularne finisze w pierwszej dziesiątce.
Znacznie więcej po swoim drugim sezonie w kategorii 250ccm oczekuje czwarty w tegorocznej rywalizacji Hiszpan Alvaro Bautista. Dla głównej gwiazdy ekipy Mapfre Aspar liczy się w tym roku tylko mistrzowski tytuł.
Niestety na podobne sukcesy z pewnością nie może liczyć Alex Baldolini, który w sezonie 2008 będzie jedynym reprezentantem włoskiej ekipy Matteoni Racing. 22'latek w Ceseny będzie z pewnością starał się poprawić swoją tegoroczną, dwudziestą drugą pozycję w klasyfikacji generalnej.
Po kilku niezbyt udanych latach poprzeczkę podnosi z kolei ekipa Campetella Racing, która obok doświadczonego Włocha, Fabrizio Lai, zatrudniła do współpracy byłego mistrza świata klas 125 i 250ccm, pochodzącego z San Marino Manuela Poggialiego. Czy „Poggy" odnajdzie się w Grand Prix po sezonie przerwy? Czas pokaże.
Jednym z głównych kandydatów do walki o mistrzowski tytuł wydaje się być reprezentujący od lat fabryczną ekipę Red Bull KTM, Fin Mika Kallio, który miniony, debiutancki sezon w 250ccm zakończył na siódmej pozycji, wygrywając ostatni wyścig sezonu w Walencji.
Po raz pierwszy od kilku lat w pełnym cyklu Grand Prix klasy 250ccm zobaczymy motocykl marki Yamaha. Dosiądzie go pochodzący z Indonezji, 18'letni Doni Tata Pradita, którego w akcji mogliśmy oglądać z dziką kartą podczas tegorocznej Grand Prix Chin w Szanghaju. Mieszkaniec Jogjakarty reprezentował będzie ekipę Yamaha Pertamina Indonesia.
Po fatalnym sezonie, przekreślonym z powodu poważnej kontuzji kolana, do walki o najwyższe pozycje zamierza ponownie włączyć się Japończyk Yuki Takahashi, który po odejściu Andrei Dovizioso będzie jedynym reprezentantem ekipy Scot Racing w klasie 250ccm. 23'latek z Saitamy wystartuje ze swoim flagowym numerem 55.
Największą zmianą jeśli chodzi o ekipy klasy 250ccm jest zaprzestanie współpracy z Hondą przez fabryczny zespół nadzorowany przez Alberto Puiga i sponsorowany przez firmę Repsol. Kierowana przez Raula Jarę ekipa wystawi w przyszłym roku tylko jednego zawodnika - Juliana Simona, na fabrycznym KTM'ie.
Listę startową klasy 250ccm zamyka doskonale znany numer 75 i korzystający z niego Mattia Pasini. Z uwagi na bardzo poważną kontuzję ręki z dzieciństwa Włoch miał opory z przejściem do większej kategorii i choć wciąż niewiadomo czy uszkodzone wiele lat temu mięśnie poradzą sobie z dodatkową siłą wymaganą do opanowania maszyny klasy 250ccm. Mattia, razem z ekipą Polaris World, podjął jednak wyzwanie.
Szereg przetasowań w 125ccm
Po raz kolejny w najmniejszej klasie Grand Prix zabraknie maszyny z numerem jeden, jednak nie dlatego, że mistrz, tak jak w latach poprzednich, odszedł do kategorii 250ccm. Gabor Talmacsi miał co prawda w planach awans do wyższej klasy, jednak Jorge Martinez „Aspar" przekonał Węgra do pozostania w 125ccm i walki o obronę tytułu. Tak też się stanie, jednak „Talma", wzorem Valentino Rossiego i Jorge Lorenzo w ostatnich latach, zrezygnował z jazdy z numerem jeden, zamiast którego skorzysta z doskonale znanej swoim kibicom czternastki.
Partnerami Węgra z zespole Bancaja Aspar będą Hiszpanie: 22'letni Segio Gadea i debiutujący w pełnym cyklu MŚ, utalentowany 17'latek Pere Tutusaus. Mimo zapowiedzi sprzed ponad roku, w Grand Prix nadal nie zobaczymy Andrzeja Chmielewskiego, który wywalczył w tym sezonie tytuł Mistrza Polski klasy Superstock 600. W kategorii 125ccm zadebiutuje z kolei duet zawodników innej hiszpańskiej ekipy - Blusens Aprilia Junior. 21'letni Efren Vazquez, który w minionym sezonie reprezentował zespół w kategorii 125ccm i wciąż zaledwie czternastoletni absolwent Red Bull Rookies Cup, Brytyjczyk Scot Redding.
Na postęp i walkę o czołowe pozycje liczy w nadchodzącym sezonie zdolny, 17'letni Niemiec Sandro Cortese, który tegoroczną rywalizację zakończył dopiero na siedemnastej pozycji mimo bardzo konkurencyjnej Aprilii zespołu Emmi - Caffe Latte.
Warto zwrócić także uwagę rozpoczęcie współpracy zespołu słynnego holenderskiego piłkarza, Clarence'a Seedorfa z austriackim KTM'em. Skład, który do tej pory korzystał z motocykli Hondy, a ostatnio Derbi, wystawi w tym roku Lorenzo Zanettiego i Tomoyoshiego Koyamę, podczas gdy jedynym zawodnikiem fabrycznej ekipy Red Bull KTM będzie Austriak Randy Krummenacher. Z maszyn KTM skorzysta w tym roku także fabryczna ekipa Repsol, barwy której reprezentował będzie 18'letni Hiszpan Esteve Rabat i jego o rok młodszy rodak, debiutujący w Grand Prix Marc Marquez. Na tym nie koniec ekspansji KTM w najmniejszej klasie. Część mechaników pracująca do tej pory z Andreą Dovizioso podpisała bowiem umowy z założycielem nowej ekipy, legendarnym Angelem Nieto, który wystawi w nadchodzącym sezonie własny skład. Pod szyldem Scot Racing Team ścigał się będzie 27'letni syn wielokrotnego mistrza świata, Pablo (z uwagi na limit wiekowy wynoszący 28 lat, będzie to jego ostatni sezon w klasie 125ccm) oraz Włoch Raffaele De Rosa.
Fabryczne wsparcie Derbi otrzyma z kolei ekipa przygotowująca do tej pory Aprilię Pola Espargaro. Prowadzony przez Daniego Amatriaina i sponsorowany przez producenta telewizorów, firmę Belson, zespół wystawi w nadchodzącym sezonie także drugiego zawodnika, którym będzie absolwent akademii jazdy Alberto Puiga, Joan Olive.
Miejsce Olive w zespole Polaris World Aprilia zajmie utalentowany Brytyjczyk Bradley Smith, który przez dwa ostatnie sezony ścigał się w barwach teamu Repsol Honda.
Nie zabraknie także nowych ekip i znanych z wyższych klas nazwisk. Niemiecki zespół Kiefer Racing dzięki sponsoringowi firm Grizzly i Gas, przygotuje w klasie 125ccm motocykle dla Stefana Bradla i Rumuna Roberta Muresana, zaś skład Loncin Racing weźmie pod swoje skrzydła Francuzów: Aleixa Masbou i znanego z 250ccm rekordzistę w ilości wypadków, Julesa Cluzela.
Do fińskiej ekipy Ajo Motorsport (Derbi) dołączy z kolei inny Francuz, Mike di Meglio oraz Szwajcar Dominique Aegerter.
Spore zmiany czekają znany holenderski zespół Arie Molenaar Racing (DeGraaf Grand Prix Racing), w skład którego, obok szesnastoletniego Danny'ego Webba, wejdzie Amerykanin Stevie Bonsey (w tym sezonie debiutował w barwach fabrycznej ekipy KTM) oraz Holender Hugo Van Den Berg (2007 w Blusens Aprilia - obaj zawodnicy mają po siedemnaście lat). Zespół zrezygnował także ze współpracy z Hondą i w przyszłym sezonie będzie korzystał z motocykli marki Aprilia.
Przyszłoroczna rywalizacja rozpocznie się ósmego marca od pierwszych w historii motocyklowych mistrzostw świata nocnych wyścigów o Grand Prix Kataru na torze Losail.
Lista startowa klasy MotoGP
Numer, Zawodnik, Państwo, Zespół
1 Casey Stoner, Australia Ducati Marlboro Team
3 Alex De Angelis, San Marino Honda Gresini
4 Andrea Dovizioso, Włochy Jir Scot Team
5 Colin Edwards, USA Yamaha Tech 3
7 Chris Vermeulen, Australia Rizla Suzuki MotoGP
13 Anthony West, Australia Kawasaki Racing Team
14 Randy De Puniet, Francja Honda Lcr
21 John Hopkins, USA Kawasaki Racing Team
24 Toni Elias, Hiszpania Team Alice
26 Dani Pedrosa, Hiszpania Repsol Honda Team
33 Marco Melandri, Włochy Ducati Marlboro Team
46 Valentino Rossi, Włochy Fiat Yamaha Team
48 Jorge Lorenzo, Hiszpania Fiat Yamaha Team
50 Sylvain Guintoli, Francja Team Alice
52 James Toseland, Wielka Brytania Yamaha Tech 3
56 Shinya Nakano, Japonia Honda Gresini
65 Loris Capirossi, Włochy Rizla Suzuki MotoGP
69 Nicky Hayden, USA Repsol Honda Team
TBA Team Roberts
TBA Team Roberts
Lista startowa klasy 250ccm
Numer, zawodnik, zespół
4 Hiroshi Aoyama, Red Bull Ktm 250
5 Hector Faubel, Mapfre Aspar Team
6 Alex Debon, Lotus Aprilia
7 Russel Gomez, Blusens Aprilia
10 Imre Toth, Team Toth Aprilia
12 Thomas Luthi, Emmi - Caffe Latte
14 Ratthapark Wilairot, Thai Honda Ptt Sag
15 Roberto Locatelli, Squadra Corse Metis Gilera
17 Karel Abraham, Cardion Ab Motoracing
19 Alvaro Bautista, Mapfre Aspar Team
21 Hector Barbera, Team Toth Aprilia
25 Alex Baldolini, Matteoni Racing
32 Fabrizio Lai, Campetella Racing
36 Mika Kallio, Red Bull Ktm 250
41 Aleix Espargaro, Lotus Aprilia
45 Doni Tata Pradita, Yamaha Pertamina Indonesia
50 Eugene Laverty, Blusens Aprilia
52 Lukas Pesek, Auto Kelly - Cp
54 Manuel Poggiali, Campetella Racing
55 Yuki Takahashi, Scot Racing Team 250Cc
58 Marco Simoncelli, Squadra Corse Metis Gilera
60 Julian Simonl Repsol Ktm 250Cc
75 Mattia Pasini, Polaris World
Lista startowa klasy 125ccm
Numer, zawodnik, zespół
5 Efren Vazquez, Blusens Aprilia Junior
6 Joan Olive, Belson Derbi
7 Alexis Masbou, Loncin Racing
8 Lorenzo Zanetti, Seedorf Ktm 125
11 Sandro Cortese, Emmi - Caffe Latte
12 Esteve Rabat, Repsol Ktm 125Cc
14 Gabor Talmacsi, Bancaja Aspar Team
16 Jules Cluzel, Loncin Racing
17 Stefan Brad, Grizzly Gas Kiefer Racing
18 Nicolas Terol, Wrb Fontana Racing
21 Robin Lasser, Grizzly Gas Kiefer Racing
22 Pablo Nieto, Scot Racing Team 125Cc
24 Simone Corsi, Wrb Fontana Racing
27 Stefano Bianco, Wtr No Alcol Team
29 Andrea Iannone, I.C. Team
30 Pere Tutusaus, Bancaja Aspar Team
33 Sergio Gadea, Bancaja Aspar Team
34 Randy Krummenacher, Red Bull Ktm 125
35 Raffaele De Rosa, Scot Racing Team 125Cc
38 Bradley Smith, Polaris World
44 Pol Espargaro, Belson Derbi
45 Scott Redding, Blusens Aprilia Junior
51 Stevie Bonsey, Arie Molenaar Racing
55 Hugo Van Den Berg, Arie Molenaar Racing
60 Michael Ranseder, I.C. Team
63 Mike Di Meglio, Ajo Motosport
69 Louis Rossi, Ffm Honda Gp 125
71 Tomoyoshi Koyama, Seedorf Ktm 125
73 Takaaki Nakagami, I.C. Team
77 Dominique Aegerter, Ajo Motosport
87 Roberto Lacalendola, Matteoni Racing
93 Marc Marquez, Repsol Ktm 125Cc
95 Robert Muresan, Grizzly Gas Kiefer Racing
99 Danny Webb, Arie Molenaar Racing
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze