Rajd Grecji twrał od 23 do 29 sierpnia. Trasa przebiegała wokół miasta Veria w zróżnicowanym terenie i wymagała od zawodników nie tylko prędkości, ale także umiejętności jazdy w trudnym górskim terenie. Przez siedem dni zawodnicy przejechali 1445 kilometrów, a najlepszym, po wszystkich etapach, okazał się Maciej Giemza.

Nasz reprezentant bardzo dobrze poradził sobie z wszystkimi przygotowanymi przez organizatora odcinkami. I choć pierwszego dnia dojechał na metę dopiero jako szósty, to później było już tylko lepiej: dwa razy był pierwszy, dwa razy drugi, raz dojechał jako trzeci i raz jako czwarty.

To trzeci wygrany w tym roku rajd Giemzy. Przed kilkoma tygodniami w rajdzie Baja Szczecinek wygrał kategorię motocyklistów, a na początku sierpnia wygrał w swojej klasie oraz w klasyfikacji generalnej rajdu Baja Lithuania. Trzymamy kciuki, aby taką formę dowiózł do Dakaru.

Drugie miejsce zajął Milan Engel, który stracił do Giemzy 18 minut i 27 sekund, a trzecie Libor Podmol. Podmol znany jest przede wszystkim z tego, że jest zawodnikiem FMX, który ma na swoim koncie tytuł Mistrza Świata. W przyszłym roku Czech planuje start w Rajdzie Dakar, a Rajd Grecji był pierwszym, w którym wystartował w ramach przygotowań. Całkiem niezły rezultat, jak na rajdowy debiut.

W rajdzie startował również Kamil Wiśniewski. Niestety nasz quadowiec musiał wycofać się z rajdu z powodu kontuzji łokcia. W oficjalnym oświadczeniu na swojej stronie na Facebooku, Wiśniewski wspomina także, że dodatkowym utrudnieniem była sama trasa rajdu. Zwyczajnie, organizator przygotował trasę, która miejscami była nie do przejechania na quadzie. Wielka szkoda.

Wyniki końcowe Rajdu Grecji znajdziecie TUTAJ.